
Rower elektryczny w Białymstoku? To nie jest nowy pomysł - w 2023 roku dzięki wsparciu ze środków samorządu województwa - białostoczanie mogli wystąpić o dofinansowanie na zakup rowerów elektrycznych. Inicjatywa Artura Kosickiego, ówczesnego marszałka województwa podlaskiego, dała możliwość Tadeuszowi Truskolaskiemu, prezydentowi Białegostoku na wsparcie dotacją 300 mieszkańców stolicy Podlasia na zakup elektrycznego jednośladu, a wyniki tego konkursu ogłoszono w grudniu 2023. W roku 2024 projekt nie był kontynuowany przez miasto. Prezydent Truskolaski pytany o to przez radnego Henryka Dębowskiego odpowiedział, że jest już rządowy program „Mój rower elektryczny” finansowany Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i nie ma potrzeby tworzenia kolejnych. Tylko, że ten program został zawieszony i raczej nie ruszy przed 2026 rokiem.
- Obawiam się, że obietnice prezydenta Białegostoku dotyczące dopłat do rowerów elektrycznych w ramach programu „Mój rower elektryczny” z NFOŚiGW mogły wprowadzić mieszkańców w błąd. Jeśli tak, konieczne jest podjęcie konkretnych działań na poziomie miasta, aby zapewnić wsparcie dla tej ekologicznej alternatywy. Dlatego uważam, że program „Ekorower – alternatywa dla samochodu”, o który zabiegałem w poprzedniej kadencji powinien znaleźć swoje miejsce w budżecie miasta na 2025 rok i być kontynuowany. Wzorem lat ubiegłych warto wystąpić o wsparcie do Marszałka Województwa Podlaskiego. Tylko w ten sposób Białystok może realnie wspierać mieszkańców w wyborze przyjaznego dla środowiska środka transportu, który zmniejszy ruch samochodowy i wpłynie pozytywnie na nasze powietrze - mówi Henryk Dębowski z Prawa i Sprawiedliwości, który stoi na czele klubu radnych tej partii.
Opozycyjny radny podkreśla, że w budżecie na rok 2025 nie tylko brak środków na dotację do zakupu rowerów elektrycznych dla mieszkańców, ale nie ma ich również w ofercie BiKeR-a. Program roweru miejskiego oferuje różne możliwości: m. in. wypożyczenie tandemu (przejechał się nim testowo prezydent Truskolaski wraz z synem) oraz z siodełkiem dla małego dziecka. Ale roweru elektrycznego, który były dobrym rozwiązaniem dla osób starszych i mających problemy zdrowotne w programie BiKeR brak.
Rowery elektryczne i hulajnogi elektryczne są coraz bardziej popularne w miastach przede wszystkim dzięki swojej efektywności. Są też łatwe w obsłudze oraz dają duże korzyści ekologiczne, a przy rosnących cenach paliwa oraz radykalnym podwyżkom za parkowanie w Białymstoku także i ekonomiczne. Elektryczny rower czyli udoskonalona opcja dla tradycyjnego roweru jest wyposażony w silnik elektryczny i baterię, która go napędza. Pozwala to na łatwiejsze pokonywanie dłuższych tras, wzniesień i podjazdów co sprawia, że jest bardzo dobrym środkiem transportu dla osób starszych. A tych wśród białostoczan jest coraz więcej. W 2023 roku - dzięki inicjatywie marszałka Kosickiego, który wysłuchał próśb radnych miejskich z PiS z Dębowskim i Katarzyną Siemieniuk na czele - Białystok dostał z wojewódzkiego Funduszu Wsparcia Gmin i Powiatów dofinansowanie na zakup 300 rowerów. W dniu składania wniosków kolejka była ogromna i wielu białostoczan odeszło z kwitkiem. Wszyscy oni wówczas liczyli, że będzie kontynuacja tego projektu. Okazało się jednak, że miasto nie znalazło na to pieniędzy we własnym budżecie. Samorząd wojewódzki zaś - pod wodzą kolegów partyjnych Truskolaskich z PO - nie znalazł środków ani na 2024 ani na 2025 aby ten projekt kontynuować, chociaż w programach wyborczych koalicji rządzącej województwem i Białymstokiem jest bardzo wiele odniesień do proekologicznych inicjatyw i działań.
Dlaczego z roweru elektrycznego dla białostoczan nic nie będzie? Bo program "Mój rower elektryczny", o którym mówi Truskolaski właśnie został bezterminowo zawieszony. I wszystko wskazuje, że już nie ruszy. Powód? Deyzja Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który nie pozwolił na wykorzystanie środków z Funduszu Modernizacyjnego, mających posłużyć sfinansowaniu programu. Wprawdzie rząd nie wycofał się definitywnie z finansowania tego projektu, ale w budżecie centralnym na 2025 brak pieniędzy na ten cel. Nie ma też żadnego alternatywnego programu ani w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ani w Ministerstwie Klimatu ani w innych rządowych agendach. Oznacza to, że w najbliższej przyszłości na pewno nie będzie dopłaty do rowerów elektrycznych. Zdaniem ekspertów brak szans na to, aby przed 2026 rokiem pojawiły się możliwości rządowego dofinansowania zakupu rowerów elektrycznych. Oznacza to, że prezydent Truskolaski zachował się jak Pan Zagłoba w Potopie, który obiecał królowi Szwecji Niderlandy. Prezydent Białegostoku w ten sam sposób obiecuje mieszkańcom stolicy Podlasia to czego sam nie ma i na co nie ma wpływu. I co niestety właśnie przestało działać i nie wiadomo czy i kiedy zacznie.
Rząd w 2024 roku chciał przeznaczyć na ten cel 300 mln zł, ale przy braku zgody Europejskiego Banku Inwestycyjnego na przeznaczenie środków na ten cel z tzw. Funduszu Modernizacyjnego, nie będzie możliwości uruchomienia tych środków. Powód odmowy? Polski rząd nie przedstawił argumentów, że wsparcie zakupu rowerów elektrycznych zmniejszyłoby emisję CO2. A to miało być zakładanym efektem przesiadania się z prywatnych samochodów na elektryczne rowery w codziennych dojazdach np. do pracy.
Brak wsparcia na zakup rowerów elektrycznych rozczaruje nie tylko białostoczan: oszukani czują się też właściciele sklepów rowerowych, którzy mówią, że po ogłoszeniu programu sprzedaż rowerów drastycznie spadła, bo klienci czekali z zakupami, aż pojawi się dofinansowanie. Obecnie mają oni sporo zamówionych rowerów elektrycznych, które zakupili licząc na sprzedaż w ramach dotacji i zamrożone środki. Dopłata na ten cel miała wynosić od 5 do 9 tysięcy złotych, a program trwać aż do 2029 roku.
To kolejne fiasko proekologicznych działań dofinansowujących zakup pojazdów elektrycznych w Polsce. Nieco wcześniej wstrzymane zostały dopłaty do samochodów elektrycznych w leasingu co kładzie na łopatki założenia rozwoju krajowej elektromobilności. Sprzedaż rowerów elektrycznych stanowiła w Polsce od 8 do 10 proc. całej sprzedaży rowerów. W Europie Zachodniej jest to obecnie prawie kupowanych rowerów
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie