
Posłowie PiS rozpoczęli pracę nad wprowadzeniem w życie nowej opłaty paliwowej. Zdaniem analityków decyzja parlamentarzystów sprawi, że paliwo zdrożeje o 25 gr na litrze. Stawka może rosnąć co roku – nawet nieco ponad inflację.
PiS chce nową opłatę paliwową wprowadzić w życie, która ma zostać przeznaczona na Funduszu Dróg Samorządowych (FDS). Nowa opłata paliwowa ma wejść w życie po wakacjach.
Projekt ustawy został złożony przez grupę posłów PiS. Z białostockich parlamentarzystów podpisał go m. in. Dariusz Piontkowski.
Podatek ten ma wynosić dodatkowe 20 gr na każdym litrze benzyny i oleju napędowego. Razem z VAT daje to 25 groszy, a opłata ma przynieść do 5 mld zł rocznie dodatkowych wpływów (do tego miliard z VAT). KWota ma zostać przeznaczona na budowę dróg samorządowych, których źródeł finansowania trudno znaleźć.
Podatek ma być corocznie waloryzowany o wartość inflacji. Część pieniędzy z niego pójdzie na inwestycje na drogach krajowych, część na FDS – czyli nowy system dofinansowania budowy dróg samorządowych. Fundusz ma za pośrednictwem BGK – przekazywać pieniądze wojewodzie, który zasili jednostki samorządu terytorialnego. Szacuje się, że zarządcy dróg lokalnych powinni zyskać do 2,5 mld zł rocznie.
Po co ten podatek? Do 2023 GDKiA ma mieć do dyspozycji na budowę dróg 107 mld zł. Tymczasem szacowane koszty budowy dróg to kwota prawie 160 miliardów. W tej sytuacji rząd musi znaleźć nowe źródła finansowania budowy dróg.
Pomysł wywołał sporą krytykę. Internauci wytykają rządzącej partii, że obiecywała nie podnosić podatków. Poza tym wskazuje też, że podwyżka cen paliwa spowoduje wzrost kosztów transportu i podwyżkę cen ogólnie. Nie ma szans, aby podatek przejęły na siebie firmy handlującej paliwami lub przewoźnicy. Ci ostatni i tak pracują na granicy opłacalności. Odpowiedzią może być też kupowanie paliwa poza granicami kraju, co może obniżyć wpływy budżetowe i przynieśc odwrotny efekt.
Czy PiS doprowadzi ten pomsył do końca? Jeśli opór kierowców okaże się zbyt wielki i grozić będą duże wahnięcia w sondażach władze partii mogą wycofać się z tego pomysłu tak jak w przypadku przepisów o abonamencie oraz reformie samorządowej stolicy. Argumentem za wprowadzeniem podatku są obniżające się ceny paliw na rynkach światowych i w Polsce oraz oszczędności wywołane skuteczną wojną z mafiami paliwowymi.
(PS/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie