Zaskoczenia, ani niespodzianek nie było. Platforma Obywatelska wybrała na szefa struktur wojewódzkich Roberta Tyszkiewicza, który był jedynym kandydatem. W Białymstoku jedynym kandydatem był Zbigniew Nikitorowicz, który od teraz formalnie dowodzi białostocką PO. Partia zapowiada przygotowania do wyborów samorządowych w oparciu o środowiska PSL-u, lewicy i Nowoczesnej.
- Platforma wychodzi z tych wyborów wzmocniona, zjednoczona, z odnowionym mandatem, pełna energii – o czym świadczy ta imponująca naprawdę frekwencja wyborcza. Z młodymi, zaangażowanymi ludźmi w struktury naszej partii. I w takim energetycznym kształcie Platforma zmierza do przygotowania do wyborów samorządowych – powiedział poseł Robert Tyszkiewicz w ramach podsumowania wyborów wewnątrzpartyjnych, jakie odbywały się w PO w minioną sobotę.
Poseł Tyszkiewicz dziękował członkom za oddanie głosu na siebie, za poparcie. I od razu zapowiedział również budowanie koalicji do wyborów samorządowych, które odbędą się w przyszłym roku. Działacze Platformy zamierzają lokalnie rozmawiać przede wszystkim z Nowoczesną, środowiskami lewicy, działaczami bezpartyjnymi, tudzież tymi z ruchów miejskich. Nie było mowy – jak dotąd – o środowiskach prawosławnych, z którymi Platforma współpracuje od wielu lat.
Za to wiadomo na kim Platforma ma zamiar opierać się w ramach współpracy, jeśli idzie o sejmik województwa podlaskiego. To stary koalicjant, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe. Politycy podkreślali, że w zarządzie województwa współpraca układa się bardzo dobrze i należy to podtrzymać. Tyszkiewicz zapewnił, że ogólnie po sobotnich głosowaniach wewnątrz partii, członkowie PO są zadowoleni i pełni energii do działania.
- Nowe władze Platformy, z nowym mandatem przystępują, do rozmów o budowaniu koalicji. Nasz zamiar podstawowy pozostaje niezmienny – chcemy wspólnych list, chcemy wspólnych kandydatów, szeroko rozumianego środowiska obywatelskiego – wyjaśniał Robert Tyszkiewicz.
- W Białymstoku będziemy chcieli stworzyć wspólne listy z bliskimi nam ugrupowaniami, takimi jak Nowoczesna, PSL, środowiska lewicy, chcemy się otworzyć na ruchy miejskie, na stowarzyszenia, na różne środowiska narodowe – dodawał z kolei Zbigniew Nikitorowicz, szef białostockich struktur Platformy, który także jest zastępcą prezydenta Białegostoku.
To znak, że partia raczej prawą stroną sceny politycznej i pozyskiwaniem tam środowisk raczej zainteresowana nie jest. W tej chwili nowe, władze, które były również i poprzednio, chcą mocniej wyjść naprzeciw lewicy i środowiskom pokrewnym, aby budować nie tylko zaplecze do wyborów samorządowych, ale również parlamentarnych i do Parlamentu Europejskiego.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie