Reklama

Podlascy szefowie firm w coraz lepszych nastrojach. Nauczyli się żyć z pandemią w tle?

Powoli, ale wygląda na to, że koniunktura w przedsiębiorstwach z naszego regionu zaczyna się poprawiać. Tak wynika z przeprowadzanych co kwartał badań pod nazwą "Barometr koniunktury Klastra Obróbki Metali". Ich ostatnie wydanie, z grudnia 2020 r., wskazuje na rosnący optymizm wśród menadżerów firm produkcyjnych, usługowych i działających w sektorze handlowym. Do takiego spostrzeżenia trzeba jednak podchodzić mimo wszystko ostrożnie. Jak komentuje dla nas dr Mariusz Citkowski z Instytutu Zarządzania UwB, warto zwrócić uwagę na szereg czynników, np. to, że na przełomie roku, gdy patrzy się z nadzieją w przyszłość, możemy mieć do czynienia z przesłankami psychologicznymi, a niekoniecznie ekonomicznymi.

"Barometr B-KOM", o którym mowa, powstaje dzięki wypełnieniu przez przedsiębiorców ankiet, gdzie znajdują się szczegółowe pytania dotyczące poszczególnych miesięcy. W badaniu udział biorą firmy członkowskie wspomnianego klastra, z branży już nie tylko stricte metalowej, funkcjonujący w obszarach produkcji przemysłowej, handlu czy usług. Opracowaniem zebranych danych zajmuje się dr Mariusz Citkowski, zastępca dyrektora Instytutu Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku i przewodniczący Rady KOM, wraz z mgr Moniką Garwolińską.

Najnowsza synteza wskazuje, że w grudniu ogólny wskaźnik koniunktury w populacji KOM (łącznie dla firm produkcyjnych, handlowych i usługowych) wyniósł +20,7 pkt. (wartości wynoszą od -100 do +100), czyli o 32,9 pkt. więcej niż w listopadzie.

W przemyśle obserwowane zmiany w wielkości produkcji, portfelu zamówień krajowych i zagranicznych napawają optymizmem. Autorzy raportu zauważają znaczny, wbrew wstępnym prognozom, wzrost wartości wskaźników w relacji do poprzedniego miesiąca - w szczególności w przypadku wielkości popytu krajowego i zagranicznego. Poprawiła się również sytuacja finansowa firm. Przedsiębiorcy jednak wciąż odnotowują opóźnienia za płatności, z tym że w grudniu było ich mniej niż w listopadzie. Największymi barierami rozwoju dla przedsiębiorstw produkcyjnych okazały się przede wszystkim: niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej, koszty zatrudnienia, niedobór wykwalifikowanych pracowników, niedostateczny popyt na rynku krajowym. Prognozowane zmiany koniunktury w przemyśle na najbliższe trzy miesiące napawają umiarkowanym optymizmem. Co ciekawe, więcej przedsiębiorstw planuje w okresie najbliższych trzech miesięcy zwiększyć poziom zatrudnienia niż zwalniać. Spory przyrost optymizmu w prognozowanej koniunkturze można zaobserwować w przypadku poziomu produkcji, sytuacji finansowej oraz ogólnej sytuacji gospodarczej firm. Minimalny optymizm dotyczy portfela zamówień. Więcej podmiotów przewiduje wzrost poziomu cen sprzedaży swoich produktów niż ich obniżenie.

W usługach nastroje są neutralne, ale mimo to w większości wskaźników ich wartość w grudniu wzrosła w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Nadal jednak nie można mówić o optymizmie. Taki sam odsetek firm deklaruje poprawę sytuacji finansowej, co jej pogorszenie. Przedsiębiorcy z  branży usługowej wśród najważniejszych barier rozwoju wskazywali w grudniu 2020 r. kolejno: niepewność sytuacji gospodarczej, niedobór wykwalifikowanych pracowników, koszty zatrudnienia, niejasne, niespójne i niestabilne przepisy prawne oraz niedostateczny popyt.

Bardziej optymistyczne w grudniu (względem listopada) były prognozowane zmiany koniunktury w usługach. Większy odsetek przedsiębiorców prognozuje w przeciągu najbliższych trzech miesięcy wzrost sprzedaży usług niż jest respondentów zakładających ich spadek. Tyle samo zakłada wzrost co spadek popytu. W odróżnieniu do firm przemysłowych w przedsiębiorstwach usługowych przeważają respondenci prognozujący zmniejszenie zatrudnienia w przeciągu najbliższych trzech miesięcy.

Dr Citkowski zaznacza, że odpowiedź na to, czy koniunktura gospodarcza nam się poprawia z powodu rosnącego optymizmu menedżerów, wcale nie jest jednoznaczna, zwłaszcza na koniec roku i w tak trudnych okolicznościach społeczno - gospodarczych.

Jak podkreśla, poziom optymizmu wśród przedsiębiorców był w grudniu bardzo umiarkowany. Wartość ogólnego wskaźnika koniunktury w badanych podmiotach wyniósł +20,7 pkt. (skala od -100 do +100 pkt.) i jeszcze nie powrócił do poziomu z sierpnia czy września 2020. Szczegółowe wskaźniki koniunktury m.in. wśród firm produkcyjnych oscylują na poziomach między +5,4 pkt. a +27,3 pkt.

Po drugie, jest to swoiste odreagowanie bardzo negatywnych nastrojów co do koniunktury w kraju, jak i na świecie, z jakim mieliśmy do czynienia w listopadzie. Tam poziom "Barometru" sięgnął wartości -12,2 pkt.

Znaczna część firm populacji klastrowej prowadzi dzielność eksportową, łącznie na ponad 100 rynkach świata. Zatem listopadowe informacje o lockdownach w poszczególnych gospodarkach odcisnęły wówczas swe piętno - mówi Mariusz Citkowski.

Ponadto przedsiębiorcy nauczyli się już funkcjonować w nowych okolicznościach. Od marca, kwietnia cześć z nich zdążyła już zdywersyfikować swoje kanały i rynki zaopatrzenia, jak i rynki zbytu. Inni doskonalą nowe procesy podejmowania decyzji w krótszych interwałach czasowych. Jeszcze inni ustabilizowali moce produkcyjne ze względu na zachorowania załogi.

Tym samym po listopadowym "tąpnięciu" nastrojów szybko nastąpiło odbicie in plus. Co jest pewnym zaskoczeniem, lecz pozytywnym i optymistycznym, jeśli chodzi o rok 2021 - dodaje.

I zaznacza także, iż przełom roku to okres, kiedy wszyscy z nadzieją patrzymy na przyszłość, więc 2 czy 3 proc. optymizmu może, lecz nie musi  pochodzić właśnie z przesłanek psychologicznych, a nie ekonomicznych.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do