
Ministerstwo Obrony Narodowej informuje o podwyższonej gotowości Wojska Polskiego zaznaczając, że ta trwa od kilku tygodni. Szef resortu Mariusz Błaszczak przekazał z kolei w czwartek, 24 lutego, na Twitterze, że wprowadził kolejny stopień gotowości w wydzielonych jednostkach, również Wojsk Obrony Terytorialnej. Tyle, że przedstawiciele WOT milczą jak zaklęci. Można domniemywać, iż otrzymali zakaz komentowania, przynajmniej na razie.
Wojsko pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku tygodni w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie.Siły Zbrojne RP monitorują sytuacje. Wprowadziłem kolejny stopień gotowości w wydzielonych jednostkach. To standardowe działanie mające na celu utrzymanie gotowości sił zbrojnych - czytamy na twitterowym profilu ministra Mariusza Błaszczaka.
Oficjalny, choć stosunkowo lakoniczny, komunikat pojawił się też na stronie MON.
Wojsko Polskie pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku tygodni w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie. Dziś, w związku z agresją rosyjską, minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości w wydzielonych jednostkach wojsk operacyjnych i Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze będą zobowiązani do pozostania w nich. Zostały także cofnięte decyzje o urlopach i wyjazdach służbowych. Decyzja o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości jest działaniem standardowym w takich sytuacjach - donosi ministerstwo. - Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej pozostaje w stałym kontakcie z dowódcami wojskowymi i ministrami obrony narodowej państw sojuszniczych. Siły Zbrojne RP będą reagowały adekwatnie do sytuacji.
Skontaktowaliśmy się z oficerami prasowymi terytorialsów, prosząc o komentarz i wyjaśnienie, co konkretnie dla żołnierzy WOT oznacza stan alarmowy czy podwyższonej gotowości.
Pułkownik Marek Pietrzak, rzecznik dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej odpisał krótko:
Nie komentuję.
I odesłał na Twitter ministra Błaszczaka.
Podobnie w przypadku kontaktu z kapitanem Łukaszem Wilczewskim z 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W rozmowie przez telefon powiedział nam, że nie udzieli żadnej informacji w kontekście tego, co dzieje się na Ukrainie.
Bardziej szczegółowe pytania wysłaliśmy do Ministerstwa Obrony Narodowej. Czekamy na odpowiedź.
(Piotr Walczak / Foto: MON)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie