
Wtorek wieczorem w sporej części Białegostoku zaczęły się problemy z wodą. Pod wodą znalazło się za to ważne skrzyżowanie na osiedlu Białostoczek - połączenie ulic Radzymińskiej i Zagumiennej. Powód? Poważna awaria sieci wodociągowej. Na tyle poważna, że w niemal całym mieście spadło ciśnienie wody w sieci wodociągowej.
Problemy zaczęły się około godziny 21.00, kiedy w okolicach przychodni oraz apteki przy ulicy Radzymińskiej zaczęły tworzyć się kałuże. A potem woda zaczęła się lać z pełnym impetem wypływając spod ziemi. Po kilkunastu minutach woda strzeliła strumieniami i zaczęła spływać w dół w kierunki Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego zalewając parking w okolicach sklepu Stokrotka i dalej w stronę kościoła. Zalała też całe skrzyżowanie z ulicą Zagumienną.
„Wodociągi Białostockie informują, że w dniu 28.01.2025 r. z powodu awarii na sieci wodociągowej nastąpiła tymczasowa przerwa w dostawie wody w całym mieście lub niższe ciśnienie wody. Przedsiębiorstwo dokłada starań, aby uciążliwości były jak najmniej odczuwalne i możliwie szybko usunięte. Za wszelkie utrudnienia Wodociągi Białostockie przepraszają użytkowników” – taki komunikat Wodociągów Białostockich zamieszczony na stronie internetowej po godz. 22.30 we wtorek (28 stycznia). .
- Tu studzienki wystrzeliły. Tam i tam tylko dziury zostały. Po prostu ciśnienie było tak duże, że je wyrwało z ulicy. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Wszystko zalane zostało, a tu jest skrzyżowanie, kierowcy nie widzieli, że pod wodą są dziury. Tylko fontanny tryskały – mówił jeden z przechodniów, których szybko się nagromadziło przy skrzyżowaniu mimo późnej pory.
- Myśmy tu najpierw próbowali ruchem jakoś kierować. W tym sensie, że krzyczeliśmy do kierowców, żeby uważali, bo studzienki wyrwane. Czekaliśmy i czekaliśmy, a potem przyjechał ktoś z taśmą i zagrodził te miejsce, żeby kierowcy nie pchali się w wodę i w te dziury co zostały po studzienkach. Chyba z siedem ich wyrwała woda – mówi inny z mężczyzn obecny na miejscu.
Brakowało kogoś ze Straży Miejskiej i policji aby pokierować ruchem, bo po kilkunastu minutach przejazd skrzyżowaniem był niemożliwy, a z ulicy Radzymińskiej zrobiła się rzeka.
Jednocześnie na nasze redakcyjne komunikatory i maile zaczęły napływać informacje o tym, że spadło ciśnienie w sieci wodociągowej. Woda została zakręcona w części osiedla Białostoczek. W blokach w okolicach skrzyżowania woda w kranach pojawiała się dopiero około północy i leciała słabą strużką. Na ulicach Waryńskiego i Włókienniczej na wyższych piętrach, aby nalać wody należało mocno odkręcić krany, bo ciśnienie w rurach mocno spadło.
Około północy Wodociągi Białostockie umieściły kolejny komunikat.
"Wodociągi Białostockie informują, że w dniu 28.01.2025 r. z powodu awarii na sieci wodociągowej nastąpiła tymczasowa przerwa w dostawie wody lub niższe ciśnienie wody na osiedlu Białostoczek przewidywany czas usunięcia 29.01.2025 r godz. 12:00 (godziny wyłączenia mogą ulec zmianie). Przedsiębiorstwo dokłada starań, aby uciążliwości były jak najmniej odczuwalne i możliwie szybko usunięte”.
To kolejna awaria w sieci wodociągowej w Białymstoku. Mimo, że nie ma mrozów, a warunki atmosferyczne nie powinny działać negatywnie na stan rur. Ponad tydzień temu, mniejsza co prawda awaria, wystąpiła przy ulicy Parkowej, jeszcze wcześniej awaria miała miejsce w okolicach Starosielc. Na osiedlu Białostoczek dość często dochodzi do mniejszych lub większych awarii sieci wodociągowej.
Wieli internautów zamieściło zdjęcia i filmiki ze zdarzenia w mediach społecznościowych. Około 2 w nocy wszelkie problemy z ruchem drogowym problemów z przejazdem już nie było. A białostoczanom na wszelki wypadek przypominamy: warto mieć trochę wody zgromadzonej w butlach, gdyby doszło do kolejnej awarii.
Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie