
Jedno jest pewne, w najbliższym czasie sporo zmieni się na polskiej scenie politycznej. Ogromną burzę w internecie wywołały dane pracowni Ipsos, z których wynika, że blisko połowa wyborców Krzysztofa Bosaka w drugiej turze wyborów oddała głos na Rafała Trzaskowskiego. Czy Konfederacji grozi rozpad?
Zdecydowanie o rozpadzie Konfederacji jeszcze za wcześnie mówić, ale do tłumaczenia mają teraz sporo politycy tej formacji. Z badania pracowni Ipsos wynikło bowiem, że blisko połowa wyborców Krzysztofa Bosaka w drugiej turze wyborów poparła Rafała Trzaskowskiego. I politycy, jak i sama formacja, zostali mocno skrytykowani w internecie przez środowiska patriotyczne, sympatyków PiS oraz Andrzeja Dudy. To nie wszystko, bo Konfederaci zostali skrytykowani nawet i przez swoje własne środowisko.
Szczególnie huczał twitter w niedzielny wieczór i noc. Część sympatyków Konfederacji była wyraźnie zaskoczona tak dużym poparciem dla Rafała Trzaskowskiego wyborców Krzysztofa Bosaka. Bo jak często piszą w komentarzach ludzie z awatarem Konfederacji, Rafał Trzaskowski, nie reprezentuje polskiej racji stanu.
„#Konfederacja ustami Bosaka pełna frazesów o propaństwowej polityce nie rozumie pojęcia Racja Stanu! Ta formacja nigdy nie była i nie będzie partnerem politycznym dla żadnej proPOLSKIEJ partii. To chyba stało się już jasne...” – to tylko jeden z tysięcy komentarzy, jakie pojawiły się w sieci krótko po ogłoszeniu wyników wyborczych, ale przede wszystkim po ogłoszeniu na kogo głosowali wyborcy Krzysztofa Bosaka.
„Rozumiem, że 48,5% konfederatów wybiera LGBT, szambo w Wiśle, palety na Bankowym i francuskie pierdolety?” – to inny z komentarzy, a podobnych w internecie można znaleźć o wiele więcej.
„Krótki komentarz do trwającej w tym momencie sytuacji. Nie wiemy jeszcze kto jest Prezydentem. Dowiemy się najprawdopodobniej jutro. Od jutra będziemy tę prezydenturę obserwować z oczekiwaniem realizacji licznych obietnic złożonych do elektoratu Konfederacji” – to krótki komentarz posła Artura Dziambora z Konfederacji już po ostrej krytyce internautów w mediach społecznościowych.
„Patrząc po pierwszych komentarzach, zgodnie z przewidywaniami, rządzący i ich zaplecze nie zrozumieli jak bardzo przez ostatnie 5 lat pracowali nad wepchnięciem młodego pokolenia w ręce liberałów i lewicy. Nie zrozumieli, że tylko powstanie Konfederacji wyhamowało ten trend” – a to z kolei słowa posła z naszego regionu, Roberta Winnickiego i także z Konfederacji.
Publicyści i komentatorzy oceniają Konfederację i jej wyborców trochę z niedowierzaniem. Można powiedzieć, że wielu z nich wyraża raczej zaskoczenie lub niektórzy zniesmaczenie. Przewidują również, że po zakończonej kampanii prezydenckiej, środowisko zwolenników i sympatyków tej formacji może się podzielić. Ale czy tak się stanie, pokażą najbliższe miesiące.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: twitter.com/ Krzysztof Bosak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jesli to prawda to widać jakich ,,prawicowców" ma za sobą ten bawidamek
Jak dla mnie to cała ta Konfederacja jest jedną wielką, ideologiczną dywersją antypolską ubraną w szaty patriotyczne, dzięki czemu udaje się jej zwodzić młodych idealistycznych patriotów, którzy jeszcze nie nabyli wystarczającej wiedzy o polityce i myślą, że wszystko co deklarują politycy uda się potem zrealizować jak dojdą do władzy. Właśnie - jak dojdą do władzy, aby cokolwiek wprowadzić w życie trzeba dojść do władzy, a przecież program Konfederacji nie daje na to żadnych szans, dlaczego? - bo jest szyty pod idealistycznych patriotów, a nie pod przekonanie jak największej liczby Polaków. Widzimy więc, że Ci którzy ich popierają nigdy się nie doczekają realizacji programu Konfederacji. Jeśli liderów Konfederacji uznamy za inteligentnych to w takim razie musimy założyć, że oni o tym wiedzą, a skoro tak, to znaczy że maja ukryte intencje i moim zdaniem najbardziej logicznym uzasadnieniem istnienia takiego bytu jak Konfederacja jest odbieranie wyborców partii patriotycznej czyli paradoksalnie, brzydząca się socjalizmem Konfederacja współdziała po cichu z lewakami, postkomunistami i peowcami! W ten sposób młodzi, ideowi patrioci są robieni w konia. To, że Konfederacja nie zdobędzie samodzielnej władzy to jest chyba pewne na 100%, natomiast ma szansę wejść w jakąś koalicję, no ale wtedy jak będzie bezkompromisowa to taka koalicja się szybko rozleci, jak pójdzie na kompromis to co się stanie z jej ideowymi, bezkompromisowymi zwolennikami? Poczują się zdradzeni i znów będą musieli sobie znaleźć partię o idealnym programie niemożliwym do wprowadzenia, a może nastąpi wreszcie przełom w ich myśleniu i zostaną realistami i poprą partię patriotyczną i realistyczną, a nie jakąś dywersję.