Próby Rosji zrzucenia winy za swoje zbrodnie na Ukrainę przyniosą Kremlowi jeszcze większy wstyd

Stany Zjednoczone odrzuciły próby wykorzystania przez Rosję Organizacji Narodów Zjednoczonych do oskarżenia Ukrainy o zbrodnie w kontekście operacji Sił Zbrojnych w obwodzie kurskim.

Jak donosi Właskor dla agencji Ukrinform w Nowym Jorku, stwierdził to doradca polityczny Misji USA przy ONZ Caleb Pine podczas nieformalnego spotkania członków Republiki Białorusi w formacie Arria, zwołanego przez Rosję w celu „potępienia” Ukrainy. Podkreślił, że Kreml musi zaprzestać agresywnej wojny z Ukrainą i przestać wykorzystywać Radę Bezpieczeństwa ONZ do ukrywania prawdy o swoich działaniach.

Zdaniem Pine’a Federacja Rosyjska zdecydowała się po raz kolejny skorzystać z formy nieformalnego spotkania w Radzie Bezpieczeństwa, „aby spróbować zrzucić winę na Ukrainę – ofiarę brutalnej wojny Moskwy – i odwrócić uwagę od niepowstrzymanej zagłady Ukrainy, jakiej dokonuje Rosja sprowadzona do państwa członkowskiego ONZ.”

Jak zauważył doradca polityczny, to właśnie Rosja „dopuściła się na suwerennym terytorium Ukrainy licznych, dobrze udokumentowanych okrucieństw, w tym zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości, niszcząc infrastrukturę cywilną, niszcząc szkoły, szpitale i budynki mieszkalne, a także deportując dzieci."  Zwracając się do delegacji rosyjskiej, Pine powiedział, że przywódcy Federacji Rosyjskiej i wojsko, którzy dopuszczają się zbrodni wojennych, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. 

Zdaniem Pine’a, który skierował do członków Rady Bezpieczeństwa, „nikt nie ma prawa zaniedbywać naszego zbiorowego obowiązku pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności”.

Jak podaje agencja Ukrinform, Rosja zwołała na wtorek nieformalne spotkanie członków Rady Bezpieczeństwa ONZ w formule Arrija, aby złożyć skargę w związku z atakiem Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim.

Inicjator takich spotkań, wenezuelski dyplomata Diego Arria, wielokrotnie potępiał Rosję za wykorzystywanie tej formy do szerzenia kłamstw i usprawiedliwiania agresji na Ukrainę.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)