
Przedłużenie ulicy Sitarskiej ewidentnie przekracza możliwości białostockiego magistratu. Trwające od ponad 10 lat prace nad tą inwestycją potrwają jeszcze z dobry rok. Bo planowane na 2016 rok rozpoczęcie robót można odłożyć co najmniej do wiosny 2017. Powód? Termin składania ofert w przetargu został przesunięty o 3 tygodnie, bo ewentualni wykonawcy mieli liczne zapytania do inwestora czyli białostockiego Urzędu Miejskiego.
Budowa przedłużenia ulicy Sitarskiej to niekończąca się opowieść. Magistrat od początku prezydentury Tadeusza Truskolaskiego nie potrafi uporać się z tą inwestycją, która jest niezbędna dla poprawy sytuacji transportowej w mieście. Przypomnijmy - chodzi o przebicie ulicy Sitarskiej i połączenie jej z ulicą Świętokrzyską. W sumie - estakada nad torami i 900 metrowy odcinek ulicy. Miasto od lat potyka się na wszystkich możliwych przeszkodach związanych z przebudową Sitarskiej. Były już wywłaszczenia, rozbiórki, liczne zagrożone gatunki fauny i flory i ślimaczące się bez końca przetargi, które ostatecznie unieważniano. W międyczasie trwały wielomiesięczne przerwy, w których ponoć przygotowywano inwestycję.
Przesunięcie terminu składania ofert w przetargu na wykonanie Sitarskiej do 21 listopada ostatecznie kończy temat nawet rozpoczęcia tej inwestycji w tym roku a zarazem przesuwa termin jej zakończenia w odległą przyszłość. Obecnie spodziewanym terminem jest 2018 a nawet 2019 rok.
Przemysław Sarosiek
KOMENTARZ
Z budową ulicy Sitarskiej jest jak z empatią prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Jest coś takiego i nawet istnieją dowody na funkcjonowanie ale nikt nie jest w stanie podać jakichś konkretów w tym zakresie. Niby zwłoka jest uzasadniana, niby trzyma się to kupy, ale patrząc na perspektywę 10 lat nieudanych prób trudno nie pomyśleć sobie o nieudolności lub niekompetencji odpowiedzialnych za to ludzi.
Mam jednak pewną podpowiedź dla ludzi odpowiedzialnych za realizację tej inwestycji jak przyśpieszyć jej realizację. Proszę namówić prezydenta, żeby sprzedał kilka działek któremuś z przyjaznych miastu deweloperów i zezwolić mu na budowę tam wieżowców albo chociaż bloków. Stawiam dolary przeciw orzechom, że trasa powstanie jak z bicza strzelił a beton będzie się lał a mury pięły do góry. Ktoś chce się założyć?
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rogis zawsze dla Tadzia pomoze
ciekawy tekst - ironiczny ale bardzo celny. Sitarska ma problemy niczym nasze lotnisko albo s19 :)