Reklama

Przegubowce zamiast tramwajów



Tramwajami po Białymstoku nie pojeździmy, ani teraz, ani w najbliższej przyszłości. Miasto Białystok nie widzi potrzeby wprowadzania do oferty transportu publicznego dodatkowego środka lokomocji. Zostają nam przegubowe autobusy miejskie.

Przed wojną po naszym mieście jeździły tramwaje. Były to tramwaje konne, ale jednak wypełniały swoje zadanie doskonale. Zachowało się sporo zdjęć z tamtych czasów. Jednak po powojennej odbudowie miasta o takim środku transportu publicznego już nikt nie myślał. Nie pojawiła się żadna infrastruktura, z jakiej można by było czerpać korzyści do dziś.

Obecnie byłaby szansa na zbudowanie takiej sieci. Unia Europejska przeznacza miliardy złotych właśnie na budowę, odbudowę sieci oraz zakup nowego taboru. Z ponad 80 mld euro, jakie Polska ma dostać w ramach polityki spójności z unijnego budżetu na lata 2014-20, część pieniędzy ma być przeznaczona na poprawę transportu publicznego. Na komunikację tramwajową jest do podziału 13 mld złotych. Ale nasze miasto nie widzi potrzeby pozyskania pieniędzy na ten cel.

- Białystok, jako miasto nie posiadające torów tramwajowych, trakcji elektrycznej oraz całego zaplecza technicznego, które wymagane jest do uruchomienia i eksploatacji tramwaju rozważało przed laty takie rozwiązanie, natomiast na dzisiaj nie bierzemy go pod uwagę. Za kilka lat to autobusy elektryczne, zwłaszcza przegubowe, świetnie wypełnią zadanie tramwajów, natomiast są to fazy testów i prototypów – tłumaczy nam Urszula Boublej z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta.

Nie pozostaje w tej sytuacji nic innego jak cieszyć się z miejskich autobusów. Mamy obecnie najlepszy i najnowszy tabor w Polsce. Inna sprawa, że jeszcze w środę pisaliśmy o tym, że białostoczanie utrzymują aż trzy spółki komunikacyjne, które nie są dla siebie żadną konkurencją. Niemniej, gdyby pozbyć się dwóch z nich, sprzedać część budynków oraz tereny, na których funkcjonują zajezdnie oraz stacje kontroli i naprawy pojazdów, wyszłaby z tego całkiem pokaźna kwota. Mogłaby posłużyć na przykład na utworzenie faktycznie dodatkowego środka transportu publicznego w Białymstoku. Byłby jednocześnie zabezpieczeniem na wypadek generalnego strajku kierowców autobusów.

- Z punktu widzenia racjonalności wydatków i organizacji transportu w takim mieście jak Białystok budowanie od podstaw infrastruktury tramwajowej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Przystosowanie istniejącego już systemu transportu publicznego do „niskoemisyjnych” wymogów Unii Europejskiej jest, przede wszystkim, bardziej opłacalne ekonomicznie. Dlatego też w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, uwzględnione zostało działanie dotyczące rozwoju niskoemisyjnego transportu miejskiego. Planujemy więc dalszą przebudowę niezbędnej infrastruktury poprawiającej dostępność centrum Białegostoku dla komunikacji miejskiej, zakup niskoemisyjnego taboru, budowę/przebudowę niezbędnej infrastruktury na potrzeby komunikacji w standardach wyznaczonych przez Korytarze Autobusu Wysokiej Jakości, intermodalnych dworców przesiadkowych, w tym Park&Ride, Bike&Ride, wdrożenie nowych/rozbudowę lub modernizację istniejących systemów telematycznych na potrzeby komunikacji zbiorowej oraz budowę intermodalnego węzła komunikacyjnego w Białymstoku – wylicza Urszula Boublej.

Tymczasem Unia Europejska stawia na tramwaje, bo są bardziej ekologiczne, pojemne i sprawniej poruszają się po mieście niż autobusy. Wprawdzie ten rodzaj transportu jest dość kosztowny w budowie, ale relatywnie tani w eksploatacji.

W przypadku Białegostoku można jeszcze myśleć ewentualnie o kolei miejskiej z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury. O uruchomienie kolei, która jednocześnie obsługiwałaby także aglomerację białostocką zabiegają członkowie stowarzyszenia „Kolejowe Podlasie”. Jednak i w tym przypadku pomysł raczej nie dojdzie do skutku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z phototrans.eu)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-07-21 23:29:18

    :o Jeśli tereny dwóch zajezdni zostałyby sprzedane, to gdzie miałyby być pakowane autobusy? Na ulicy pod blokiem...?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    arek - niezalogowany 2015-01-13 22:03:51

    takiej szansy na tramwaje już nie będzie.Te nowe autobusy za kilka lat będą "trupami", na nowe pieniędzy też nie będzie, więc będą wymieniane po kilka na parę lat i wrócimy to tego co już znamy. Unia dziś dotuje tramwaj nawet w 85%,koszt powiedzmy dwóch linii szybkiego tramwaju relacji wschód-zachód i północ poludnie to ok.600mln ,łatwo policzyć że miasto musiało by wyłożyć nicałe 100mln.Dla porównania stadion to 250mln,operateż ok.200mln.Wydaję mi się więc że to nie pieniądze są przeszkodą a brak chęci , inicjatywy i wyobrażni.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    OOoOO - niezalogowany 2015-01-13 20:51:32

    Jestem zadowolona z naszej komunikacji. Tylko tak żeby te nasze bilety tańsze były :(.... Bo płacenie 150zl i jeżdżenie góra 5 przystanki w strefie II jednym autobusem to lekka przesada...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kubek Elektrowoz - niezalogowany 2024-05-05 15:43:38

    Białystok na zawsze będzie białostocki i tu się nic nie zmieni. Jedyne co naprawdę się udało to pełno szerokich ulic które pobudowano po 2007.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do