
Umowa o pracę i pensja zawsze na czas, system jednozmianowy i wolne weekendy, pakiet świadczeń socjalnych czy możliwość skorzystania z ubezpieczeń grupowych na konkurencyjnych warunkach - to między innymi obiecuje Poczta Polska. Spółka w całym kraju chce zwiększyć zatrudnienie o kilkaset etatów dla listonoszy. Rekrutacja trwa także w stolicy województwa podlaskiego. Z kolei wielu pracowników protestuje i żąda wyższych płac. Zarząd zaś daje do zrozumienia mediom, że się stara.
W komunikacie skierowanym do dziennikarzy poinformowano, że Poczta Polska zwiększa etatyzację w służbie doręczeń o blisko 440 etatów. W tym roku do poziomu 12% sukcesywnie ma być powiększona również tzw. rezerwa urlopowo-chorobowa, służąca zapewnieniu ciągłości świadczenia usług.
- Na podstawie wyników przeprowadzonego badania efektywności obejmującego placówki pocztowe Poczta Polska zdecydowała o zwiększeniu etatyzacji w służbie doręczeń. Łącznie przybędzie blisko 440 nowych miejsc pracy. W ciągu najbliższych tygodni spółka przeprowadzi analizę oraz przygotuje reorganizację rejonów doręczeń, tak aby spełniały przyjęte normy obciążenia pracą - czytamy w jednej z ostatnio udostępnionych informacji prasowych.
Ponadto zdecydowano o sukcesywnym uzupełnianiu rezerwy urlopowo-chorobowej w służbie doręczeń. Do końca bieżącego roku wskaźnik rezerwy osiągnie 12%, czyli będzie to o prawie 3% etatów więcej niż obecnie. Rezerwa urlopowo-chorobowa to dodatkowe etaty mające na celu zapewnić ciągłość świadczenia usług.
Aktualnie w Białymstoku trwa rekrutacja na następujące stanowiska: kierowca powyżej 3,5 t, listonosz przesyłek ekspresowych, listonosz. W ostatnim przypadku mowa o tradycyjnym doręczaniu korespondencji i przekazów pieniężnych. Do zadań pracownika będzie należało też m.in. realizowanie planów sprzedażowych dotyczących wybranych usług i towarów, prowadzenie ewidencji korespondencji, wsparcie placówki pocztowej w innych pracach związanych z obsługą przesyłek. Doświadczenie nie jest wymagane, ale kandydat powinien być sprawny fizycznie i nie posiadać przeciwwskazań do dźwigania, do tego gotowym do pracy niezależnie od warunków atmosferycznych. Oczekiwane jest także prawo jazdy kategorii B oraz zgoda na używanie własnego samochodu do celów służbowych. W oficjalnym ogłoszeniu oferowane są na przykład: umowa o pracę i pensja zawsze na czas, system jednozmianowy i wolne weekendy, różnorodny pakiet świadczeń socjalnych (m.in. dofinansowanie do wypoczynku indywidualnego i zorganizowanego oraz do karty Multisport), możliwość skorzystania z ubezpieczeń grupowych oraz pakietu medycznego na atrakcyjnych warunkach, zwrot kosztów używania samochodu prywatnego w celach służbowych.
Przy tym wszystkim wypada przypomnieć o niedawnych protestach pracowników Poczty Polskiej. W marcowych i kwietniowych demonstracjach, które odbyły się w wielu polskich miastach, brała udział spora część listonoszy. Wśród postulatów najważniejszym wydaje się być wzrost wynagrodzeń zasadniczych o 1000 zł brutto czy reorganizacja rejonów. W ostatnim czasie duża demonstracja pocztowców przeszła 8 kwietnia ulicami Warszawy. W strajku wzięło udział kilkaset osób.
Na Facebooku fanpage Listonosze Polska, na którym zamieszczono zdjęcia z tej manifestacji, lubi prawie 10 tysięcy internautów. Znajduje się tam informacja, że przed Wielkanocą odbyło się spotkanie Krajowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego z prezesem Poczty Polskiej, na którym miano ustalić plan systemowego wzrostu płac pracowników tak, aby w kolejnych latach średnie wynagrodzenie na Poczcie odpowiadało średniemu wynagrodzeniu w kraju. Według prowadzących fanpage dokument miał zawierać konkretne propozycje podwyżek do 2021 r., czyli: wzrost wynagrodzeń w 2017 r. o konkretną kwotę brutto, w 2018 r. wzrost o konkretną kwotę brutto itd.), jednak na spotkaniu prezes miał nie przedstawić żadnych propozycji w sprawie planu systemowego wzrostu wynagrodzenia pracowników Poczty Polskiej.
Wśród samych pocztowców nie ma jednak zgody. Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej z NSZZ Solidarność Bogumił Nowicki opublikował 12 kwietnia na stronie internetowej związku oświadczenie. Napisał: "(...) Mimo niechęci dziwnych związków do prac w tej sprawie przywróciliśmy ostatnio premię. Jesteśmy na dobrej drodze do ustalenia z zarządem PP SA podwyżki wynagrodzenia zasadniczego. Przypominam, że to bodaj 7 dziwnych związków zawodowych swymi działaniami dało pretekst poprzedniemu zarządowi do wypowiedzenia układu zbiorowego, regulaminu premiowania i stworzenia też dzięki temu odrębnych zasad wynagradzania dyrektorów, poza układem. A twierdziły (te związki), że dbają o pracowników! (...)." Odciął się też od protestów ulicznych "podjętych niedawno przez kilkuset zdesperowanych pracowników Poczty Polskiej. Rozumiemy tę desperację, ale nie damy się wykorzystywać w antypaństwowych działaniach. Zubożeni pracownicy nie muszą o wszystkim wiedzieć, mają prawo do okazania swojego stanowiska i wyrażenia swojej opinii." W ten sposób odniósł się do tego, iż organizatorem protestów byli syndykaliści, wspierani przez kilka organizacji, w tym anarchistycznych. "(...) rozumiemy desperację pracowników, ale nie możemy zaakceptować importu bolszewii. Łatwo się szafuje losem pracowników, będąc zewnętrznym naprawiaczem."
Sytuacja na linii pocztowcy - kierownictwo spółki nadal pozostaje nierozwiązana. Tymczasem 4 kwietnia na stronie internetowej Poczty Polskiej pojawił się komunikat, widniejący do dziś: "Zarząd Poczty Polskiej oraz reprezentatywne organizacje związkowe, działające w firmie - Związek Zawodowy Pracowników Poczty oraz Organizacja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej - uzgodniły nowy Regulamin premiowania. Zgodnie z nowymi zapisami, pracownicy okienek i listonosze będą mogli otrzymać nawet 950 zł brutto premii w kwartale. Pierwsze pieniądze trafią na konta już w drugim kwartale 2017 roku."
Niedługo później ukazuje się komunikat dla mediów o zatrudnianiu dodatkowych listonoszy. Władze spółki chwalą w informacjach prasowych, że średnie miesięczne wynagrodzenie listonoszy z nagrodami jubileuszowymi, odprawami emerytalno-rentowymi oraz premią roczną wynosi obecnie 2818,07 zł. Listonosze miejscy średnio otrzymują miesięcznie 2825,77 zł. brutto, natomiast wiejscy: 2807,97 złotych brutto.
Co dalej z podwyżkami wynagrodzeń zasadniczych - dyskusje trwają.
(Piotr Walczak / Foto: PP SA)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie