Reklama

Radni też chcą Placu NZS-u

To już praktycznie przesądzone, że wkrótce Plac Uniwersytecki zmieni nazwę na Plac Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Chce tego nie tylko grupa obywateli, która wystąpiła z takim wnioskiem, ale także prezydent Białegostoku i radni.

Niedawno informowaliśmy, że do Biura Rady Miasta wpłynął projekt uchwały złożony przez prezydenta Białegostoku w sprawie zmiany nazwy Placu Uniwersyteckiego. Na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się 24 kwietnia, zapadnie decyzja czy wkrótce Plac będzie nosił nazwę Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Z takim pomysłem wyszła grupa mieszkańców Białegostoku, byłych działaczy studenckiej organizacji. I na ten pomysł przystał już Tadeusz Truskolaski. Uważa on, że warto w ten sposób uhonorować największą niezależną organizację studencką, która wniosła bardzo duży wkład w przemiany społeczno-ustrojowe zachodzące od 1980 roku. Organizacja ta przecież także angażowała się w sprawy białostockich uczelni i środowisk studenckich.

Pomysł zmiany nazwy Placu popierają także radni Prawa i Sprawiedliwości. Poinformowali dziś dziennikarzy, że NZS zasługuje na upamiętnienie. Podkreślali, że to do nich jako pierwszych zgłosili się działacze dzisiejszego Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a później dołączyli też i byli członkowie tej organizacji.

- Niezależne Zrzeszenie Studentów jest to taka organizacja, która wpisała się w historię Polski w sposób naprawdę heroiczny – obok Solidarności, która była głównym ruchem masowym walczącym o wolność Polski w latach osiemdziesiątych. (…) W taką wpisującą się historię Polski i Białegostoku jest sprawa strajku okupacyjnego budynku, w którym mieścił się komitet wojewódzki PZPR, który studenci pokojowo, ale zdobyli poprzez strajk okupacyjny żądając przekazania tego budynku dla Uniwersytetu. I to się dokonało – mówił radny Tomasz Madras.

Radni PiS złożyli swój projekt uchwały w tej sprawie, ale jak mówili, nie ma znaczenia, który będzie głosowany – czy prezydencki, czy radnych. Podkreślali, że najważniejsze to uhonorować organizację, która wniosła ogromny wkład w wolność Polski. Ale dodają, że to oni jako pierwsi zajmowali się tematem zmiany nazwy Placu, bo jeszcze od października ubiegłego roku. Natomiast miesiąc później radny Paweł Myszkowski wystosował pismo do prezydenta Białegostoku, w którym pytał o koszty związane ze zmianą nazwy Placu Uniwersyteckiego na Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

- W dniu 9 grudnia uzyskałem odpowiedź. Okazuje się, że jedyny adres to jest budynek uniwersytetu. No i tam wiadomo, to są dwa wydziały oraz ten pub Kotłownia, który znajduje się na dole. To byłaby kwestia wymiany tam dokumentów – mówił radny Paweł Myszkowski.

Później pomysł ze zmianą nazwy był konsultowany z władzami uczelni i następnie jeszcze ze środowiskiem akademickim. Pod koniec marca tego do biura prawnego prezydenta wpłynął gotowy projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy celem wydania opinii. Ale prezydent zamiast opinii przedłożył własny projekt uchwały w tym względzie.

Radni jednak mówią, że najważniejsze to uhonorować organizację studencką, a nie spierać się na projekty uchwał. Decyzja o zmianie nazwy Placu ma zostać podjęta dokładnie tydzień po świętach Wielkiej Nocy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do