Reklama

Radny Karol Masztalerz pomówił europosła i musiał przeprosić

Jeden Karol pomówił drugiego Karola, więc musiał publicznie przeprosić za to z mównicy. Tym, który pomówił jest radny Komitetu Truskolaskiego Karol Masztalerz, zaś pomówionym europoseł Karol Karski, który domagał się przeprosin. W tle są fake newsy i bezwiedne ich powielanie.

To było na lutowej sesji Rady Miasta, podczas której toczyła się między innymi debata w sprawie nadania jednej z ulic w Białymstoku imienia Wisławy Szymborskiej. Radny Paweł Myszkowski otwarcie i wprost powiedział, że jest przeciwny takiej patronce w Białymstoku między innymi z tego powodu, że w swoim życiorysie miała także twórczość innego rodzaju, niż noblowska. Napisała bowiem dość znamienne słowa po śmierci Józefa Stalina i apelowała o przyspieszenie wydawania wyroków śmierci na księży w sfingowanym procesie sądowym. Poza tym była też członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

W odpowiedzi na takie słowa wystąpił na mównicy radny Karol Masztalerz z Komitetu Truskolaskiego, który wchodzi w skład Koalicji Obywatelskiej. Twierdził, że do PZPR należało wielu ludzi, w tym również dzisiejszych członków Prawa i Sprawiedliwości. I wśród nich wymienił właśnie europosła Karola Karskiego. Po czym za taką publiczną wypowiedź otrzymał pismo przedprocesowe, w którym europoseł domagał się przeprosin za to pomówienie. Bo do PZPR nigdy nie należał.

- Przyznać muszę, że opierałem się na niesprawdzonych przeze mnie i jak się okazało nieprawdziwych internetowych materiałach medialnych. Po ich zweryfikowaniu przyznaję, że powiedziałem nieprawdę. Pan Karol Karski, co prawda uczestniczył w życiu społeczno – politycznym przed rokiem 1989, między innymi został wybrany do Rady Narodowej Dzielnicy Żoliborza oraz od początku studiów był członkiem Zrzeszenia Studentów Polskich na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie przynależał nigdy do struktur PZPR. Za popełniony błąd i mimowolne powiedzenie nieprawdy, przepraszam – wygłosił z mównicy Karol Masztalerz.

Gdzie takie nieprawdziwe informacje odnośnie europosła Karskiego znalazł radny Masztalerz, nie wiadomo. Ale faktem jest, że w sieci pojawia się mnóstwo fałszywych i wprowadzających opinię publiczną w błąd informacji. Takie sytuacje pokazują, że warto, zanim coś się powie publicznie na temat innego polityka, weryfikować wpisy internetowe wiele razy. Tym bardziej, że w Internecie jest pełno specjalnie stworzonych fake news, które mają za zadanie siać dezinformację i najczęściej anonimowo pomawiać polityków różnych opcji.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do