Władze Białegostoku nieustannie czarują siebie i mieszkańców opowieściami o fantastycznym wizerunku jaki mamy w Polsce oraz atrakcyjności miasta dla turystów. Tadeusz Truskolaski i jego zastępcy puszą się opowiadając o tym jak świetną reputację ma miasto, którym rządzą. No to mamy niespodziankę: jest dokładnie odwrotnie.
Kilka dni temu opublikowany zostało kolejny ranking miast wojewódzkich Premium Brand 2017. Rankimg powstał na podstawie wyników ogólnopolskiego badania opinii, zrealizowanego wśród osób znających dane miasto. W generalnej klasyfikacji uwzględniającej reputację miasta Białystok znalazł się na przedostatnim miejscu wyprzedzając jedynie Kielce. Notabene to właśnie w tym mieście Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta szukał inspiracji i partnerów do wystaw oraz koncertów. Faktycznie - nie ma to jak równać do najlepszych. Na czele klasyfikacji jest Kraków, Gdańsk, Wrocław i Poznań.
Badanie zostało przeprowadzone po raz drugi. Respondenci oceniali poziom zaufania do danego miasta, możliwość polecenia go znajomym, towarzyszącą mu atmosferę medialną, zaangażowanie społeczne oraz warunki pracy w danym mieście. Poza tym w odniesieniu do każdego miasta sprawdzany był poziom odwiedzania oraz rekomendacji z tych wizyt. Metodologię pomiaru opracowała prof. UW Dominika Maison, ekspert w dziedzinie zachowań konsumenckich z agencji badawczej Maison&Partners. Badania przeprowadzono na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna na losowej grupie konsumentów.
Pozycja naszego miasta nie zmieniła się w porównaniu do ubiegłego roku: również wtedy zajmowaliśmy przedostatnią lokatę.
Nieco lepiej Białystok wypadł w ankiecie odwiedzin. Na pytanie "Które z podanych miast choć raz odwiedziłeś w ciągu ostatnich 12 miesięcy" stolicę Podlasia wskazało 5 procent respondentów. Gorzej wypadły Olsztyn, Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra. Ciut lepiej Białystok wypadł przy pytaniu "Odwiedzenie których z podanych miast poleciłeś choćby tylko jeden osobie w ciągu ostatnich 12 miesięcy?" Tutaj nasze miasto wskazało 4 procent odpowiadających (słabiej wypadł Olsztyn, Bydgoszcz, Kielce, Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra).
Wnioski z tego rankingu są dość oczywiste: nie ma żadnych powodów do triumfalizmu, a strategia promocji Białegostoku nie daje efektów. Miasto źle radzi sobie z przyciąganiem odwiedzających i nie przekonuje do powrotu tych, którzy odwiedzili Białystok. Może zatem pora, by w magistracie ogłoszono koniec z samozadowoleniem i wojny z radnymi i wspólnie przygotowano rozwiązania, aby poprawić reputację Białegostoku. Bo strata do ostatnich Kielc jest naprawdę niewielka.
(PS/ Foto: ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może spójrzmy na mieszkańców miasta i okolic jakie mają stanowisko do obcokrajowców i co im oferujemy?Jakimi jesteśmy ludżmi i jak nas widzą obcokrajowcy?Bo jeżeli chodzi o infrastrukturę i to co do tej pory zostało zrobione, to nie mamy się czego wstydzić....warto być otwartym , przyjaznym i myślącym obywatelem we wszystkich sprawach życia codziennego.....łącznie z naszymi zapatrywaniami politycznymi i religijnymi....
To nie jest i nie będzie miasto turystyczne, zamiast promować na siłę turystykę w Białymstoku trzeba promować TURYSTYKĘ W REGIONIE z Białymstokiem jako bazą noclegową. No i skończyłbym z tworzeniem mitologii jakoby było to miasto "wielokulturowe" bo to zwyczajna nieprawda. To jest miasto co najwyżej dwu-kulturowe tj. katolicko-prawosławne. Zamiast promować Zamenhofa może pora wypromować np. pałac Branickich albo unikatowy w skali kraju kościół św. Rocha? Może promować Białystok jako stolicę polskiego prawosławia, a nie "stolicę wielokulturowości"? Polecam komuś w departamencie turystyki pod rozwagę.