
„I tak jak narodowy socjalista Hitler nie zawahał się przed zastosowaniem zbudowanej na obrzydliwym oszustwie „prowokacji gliwickiej”, w celu uwiarygodnienia swojej antypolskiej propagandy i wysłania światu komunikatu:
„Widzicie? Miałem rację, ci okrutni Polacy zamordowali moich ludzi! Moja napaść na Polskę jest więc usprawiedliwiona!” – tak i dzisiejsi podpalacze świata sami dorzucają drewno do pożaru, który obłudnie obiecują ugasić. Marksiści (i ich pionki) są przy tym bardzo sprytni, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że zjawisko rasizmu nie istnieje wcale. A skoro wszyscy się zgadzają, że istnieje i że jest to zjawisko szkodliwe – to nad czym tu się zastanawiać? Trzeba je zwalczyć! I teraz każdemu, kto nie akceptuje marksistowskich metod „zwalczania” rasizmu, z miejsca można przypiąć łatkę rasisty, wroga tolerancji i niszczyciela integracji."
„Generałowie tej niszczycielskiej ideologii potrzebują nieustannych gestów poparcia i lojalności ze strony swoich „prześladowanych”. Wcielają się w rolę adwokatów z urzędu, którzy dyrygują swoimi klientami i wywierają na nich presję w kwestii przedstawiania światu ich jedynej słusznej wersji wydarzeń. Jeśli przedstawiciele mniejszości rasowych i seksualnych nie będą tropić z uporem maniaka wszelkich, najmniejszych nawet przejawów rasizmu i homofobii, lub jeśli sami nie będą podkręcać psychozy poprzez wymyślanie takich historii – to propagandyści stracą paliwo napędzające ich piekielną maszynę. Zaczną umierać z głodu i będą musieli poszukać sobie nowych ,,żywicieli”, nowych uciśnionych, nowe żywe narzędzia do wykonywania eksperymentalnych operacji na ludzkości."
„To wielowarstwowa rozgrywka, której bardzo istotnym etapem (chyba nawet kluczowym, warunkującym powodzenie całej akcji) było połechtanie ego młodych pokoleń, podanie się za ich przyjaciół, uwypuklenie w ich rozumowaniu wyłącznie ich przywilejów, w połączeniu ze zwolnieniem ich z większości obowiązków, prócz bezwarunkowej tolerancji wobec wszystkich wartości bliskich sercu lewicy. Wychowano pokolenie „róbta co chceta”, pokolenie „żyj chwilą”, pokolenie „nie oglądaj się za siebie”, pokolenie „jedynym celem życia jest osiąganie przyjemności”. Pokolenie, w którym życie nie ma być jak najbardziej wartościowe, lecz – jak najłatwiejsze. Tak wychowane pokolenie nie musi sięgać do historii, nie musi znać zbrodni popełnionych w imię marksizmu, nie musi czytać książek, nie musi wyciągać wniosków, nie musi weryfikować wersji wydarzeń podawanej przez media ,,postępu”. Z takim pokoleniem można zrobić absolutnie wszystko, można pokierować je w dowolnym kierunku, tak jak hipnotyzer kieruje swojego klienta. Można sterować emocjami takiego pokolenia w dowolnym zakresie, wydawać mu podprogowe rozkazy i zakazy, wskazywać mu co ma kochać, a czego nienawidzić, do czego mruczeć, a na co szczekać. Co czcić jak największą świętość, a co opluwać."
(Fragmenty mojego ,,Manifestu Antykomunistycznego" - książka cały czas dostępna w sprzedaży. Chętnych po link zapraszam do wysłania mi wiadomości prywatnej. Na zdjęciu: urocza psina czytelniczki Kai)
(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foto: pixabay.com/ hands )
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie