
W swojej książce piszę: „Róża Luksemburg, urodzona w Zamościu żydowska marksistka, sprzeciwiała się polskim dążeniom niepodległościowym. Łaskawie przyznawała Polakom prawo do zachowania tożsamości i języka (ludzka pani!), ale wyznawała pogląd, że Polska już wtopiła się w społeczeństwa zaborczych mocarstw i nie ma sensu tego zmieniać. Należała do przywódców marksistowskiej partii Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy, która występowała oficjalnie i stanowczo PRZECIWKO niepodległości Polski, bo jej członkom kłóciło się to z celami rewolucyjnymi. Czy mocno Cię, czytelniku, zaskoczy, jeśli dodam, że większość najważniejszych członków tej marksistowskiej, antypolskiej partii, miało (CENZURA) pochodzenie?
Prócz zwiędłej moralnie Róży i jej męża Leona Jogichesa, byli to również między innymi żona Polaka Dzierżyńskiego – Zofia Muszkat, Adolf Warszawski czy Karol Radek. Róża jednak w swojej niechęci do wolnej Polski bardzo się wyróżniała nawet w gronie podobnie myślących towarzyszy partyjnych. To ona napisała: „Niech nam już wreszcie dadzą spokój z niezależną Polską”. Biedna Róża, zmęczona ciągłymi kaprysami Polaków, mających czelność nie godzić się na los niewolników i walczyć o odzyskanie Ojczyzny, którą im skradziono. Co to obchodzi (CENZURA!)ską komunistkę, dla niej ważne są tylko JEJ idee i JEJ poglądy. Bardzo typowe dla tego środowiska.
Innym razem Luksemburg pisała: „Niezależna Polska byłaby takim samym państwem kapitalistów, jak Polska zależna”, i że „pastwiłyby się tam nad nami nędza, choroby, bezrobocie i praca nad siły”. No, ale na szczęście rewolucja, w imię której walczyła dzielna Róża, ostatecznie najechała Polskę, wybiła Polakom z głowy marzenia o niezależności, dzięki czemu nasz naród nie zaznał pod komunistyczną władzą ani nędzy, ani chorób, ani pracy ponad siły, ani pastwienia się… prawda? Dziękujemy ci, o czcigodna Różo, nasza marksistowska dobrodziejko narodowa! Zawdzięczamy ci zarówno wybijanie naszym przodkom z głowy marzeń o niepodległości, jak i zaszczepienie metodą rewolucji najbardziej zbrodniczego i upodlającego systemu, jaki kiedykolwiek na naszych ziemiach gościł. Ach, gdzież byśmy dzisiaj byli, gdyby nie nasi przyjaciele, marksiści…! W życiu im się nie odpłacimy za ten nadmiar dobra."
A dzisiaj dostaję info, że fejs mi daje bana, bo... obraziłem marksistowską fanatyczkę, która sprzeciwiała się dążeniom niepodległościowym mojej Ojczyzny. W razie czego, nowych wpisów szukajcie na Mindsie (link daję w komentarzu), a jeśli chcecie dostać info o książce gdy już będzie gotowa do kupienia, możecie wysłać mi maila: [email protected] (podkreślam - tam jest razproza a nie razprozak).
A ten portal społecznościowy dokonał już chyba ostatecznego samozaorania. Jeśli Goebbelsa i pozostałe nazistowskie śmieci wolno nam wyzywać od najgorszych, a nie wolno nam wyzywać marksistowskich rewolucjonistów i wrogów niepodległej Polski, to... jak nazwać portal kierujący się TAKIMI standardami...?
Czy hasło „PRECZ Z KOMUNĄ" też już podchodzi tutaj pod mowę nienawiści...?
(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foto: Wikimedia Commons)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie