Reklama

Raz Prozą: Mogłoby się okazać, że to nie ja jestem ten ,,skrajny"

Trzy dni temu na oficjalnym kanale kultowego zespołu Luxtorpeda, gitarzysta Robert Drężek poświęcił kilka chwil na rekomendację mojej książki. Jednemu z moich hejterów najwyraźniej bardzo się to nie spodobało. Dowiadujemy się, że jestem „skrajnym prawicowcem", a w dodatku: „kamieniowałbym każdego kto się ze mną nie zgadza".

Cały ten komentarz to jedna wielka bzdura. Nawet w swoich książkach przedstawiam się jako konserwatysta, chrześcijanin i narodowiec. Nie mam nic przeciwko klasyfikowaniu mnie jako prawicowca, ale nazywanie mnie ,,skrajnym prawicowcem" jest czystą głupotą. To, że nawalam w radykalną lewicę, ani nie czyni ze mnie skrajnego prawicowca, ani nawet nie oznacza, że do bycia skrajnym prawicowcem kogoś namawiam. Czy jeśli ktoś walczy z pedofilią, to automatycznie oznacza, że ten ktoś promuje gerontofilię...? Walka z jedną skrajnością wcale nie oznacza promowania drugiej. Jako praktykujący chrześcijanin jestem przeciwnikiem immunitetu dla Kościoła, a jako konserwatysta nie widzę powodów, by wyjmować spod krytyki prawicę i konserwatyzm. Wszędzie zdarzają się patologie, dlatego chodzi o SKALĘ. Nie mam wątpliwości gdzie tej patologii jest (nieporównywalnie) więcej, zwłaszcza z powodu potęgi mediów, dlatego płynę pod prąd i uderzam w swoich książkach w lewicę,

robiąc co mogę żeby przywrócić choćby względną równowagę.

Wielu publicystów tworzy swoje małe kościoły i - używając raczej emocji niż argumentów - próbuje zabetonować swoich wyznawców w swoim światopoglądzie.

Ja, nie dość że staram się żeby emocje były u mnie tylko DODATKIEM do argumentów - należę do bardzo wąskiego grona publicystów, którzy oficjalnie i wprost apelują, żeby NIE ufać mi bezgranicznie. Nie jestem i nie chciałbym być dla kogoś jedynym źródłem tłumaczącym naszą teraźniejszość - to ogromna odpowiedzialność, i nie uważam żeby to było zdrowe. Jeśli mogę być dla kogoś JEDNYM ZE ŹRÓDEŁ, jeśli moimi tekstami wzbudzam czyjeś zaufanie i kojarzę się z wiarygodnością - to bardzo mi miło, i żadnych wyższych aspiracji od tego nie mam.

Co do drugiego zarzutu, że obrzucałbym kamieniami każdego kto się ze mną nie zgadza - niedawno napisałem, że pomodliłem się za powrót do zdrowia Tomasza Lisa, jednego z tych, których uważam za najbardziej szkodliwych dla Polski.

W swoich książkach piszę, że BRZYDZĘ SIĘ agresją i przemocą w jakiejkolwiek formie. Odcinam się od każdego prawicowca, który używa pięści zamiast mózgu. Zaznaczyłem wyraźnie, że chcę uzbroić czytelników nie w widły i siekiery, lecz w argumenty. Czarno na białym piszę, że jestem przeciwnikiem generalizowania, dlatego bez trudu i z własnej woli przyznaję, że zdarzają się szuje wśród Polaków, i zdarzają się przyzwoici ludzie wśród narodów, których przedstawicieli często krytykuję.

Oto moje argumenty.

Ciekawe czy moi hejterzy i ich idole - tacy jak Hołdys, Sikorski, Morozowski czy Michnik - znaleźliby podobne argumenty na swoją obronę...?

Bo śmiem twierdzić, że przy uczciwej analizie mogłoby się okazać, że w tym konflikcie to nie ja jestem ten ,,skrajny", i to nie ja chciałbym obrzucać kamieniami ludzi, którzy myślą inaczej niż ja...

(Źródło i foto: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    aczusz pawljan - niezalogowany 2022-11-24 23:28:17

    Ale o co chodzi?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do