Reklama

Region nie może zostać w tyle. Ekspert o czwartej rewolucji przemysłowej

Uczelnie wyższe, przedsiębiorcy i instytucje okołobiznesowe łączą siły, by sprostać wyzwaniom tzw. gospodarki 4.0. Niedawno w Białymstoku podpisano list intencyjny, by współpraca nabrała bardziej realnego wymiaru. To szansa na rozwój regionalnej gospodarki i tutejszych firm. W efekcie skorzystać mają wszyscy mieszkańcy. Specjalnie dla nas koncepcję, mającą być motorem napędowym do działań, komentuje Andrzej Parafiniuk (na zdjęciu), prezes Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego.

W inicjatywie biorą udział organizatorzy i partnerzy III Kongresu Liderów Zmian, w tym samorząd województwa podlaskiego, Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Białymstoku, Uniwersytet  w Białymstoku, Politechnika Białostocka, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, Izba Przemysłowo-Handlowa w Białymstoku, Resursa Podlaska, Klaster Obróbki Metali, Białostocki Park Naukowo-Technologiczny, Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego.

Intencją jest rozpoczęcie prac nad modelowaniem struktur regionalnych, ukierunkowanych na promocję wiedzy i rozwiązań na rzecz gospodarki 4.0, łączenie potencjałów środowisk biznesowych, samorządowych i naukowych, które uznają i deklarują potrzebę współpracy w tym zakresie.

- Klaster Obróbki Metali już od pewnego czasu realizuje w swoich projektach ideę przemysłu 4.0 - mówi Sebastian Rynkiewicz, koordynator Klastra Obróbki Metali. - Nasze działania są wysoko oceniane przez partnerów z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Cieszymy się, że idea zatacza coraz szersze kręgi i zyskuje wsparcie instytucjonalne. Prawie wszystkie podmioty porozumienia są partnerami Klastra Obróbki Metali, z którymi współpracujemy na co dzień. Dzięki tej inicjatywie wchodzimy na wyższy poziom współpracy.

Sygnatariusze listu intencyjnego wyrażają wolę współpracy w zakresie inicjowania i realizacji wspólnych przedsięwzięć promocyjnych, naukowych i edukacyjnych, służących podnoszeniu kompetencji zapewniających rozwój gospodarki 4.0 w regionie.

Celem jest wzmocnienie konkurencyjności gospodarki województwa podlaskiego i regionu Polski północno-wschodniej poprzez implementację standardów gospodarki 4.0. Najważniejsze cele inicjatywy: uruchomienie w regionie kompleksowego programu promocji gospodarki 4.0 oraz najlepszych wzorców i standardów zarządzania w innowacyjnym przedsiębiorstwie, opracowanie programu badań i diagnoz ukierunkowanych na identyfikację najlepszych praktyk zarządzania oraz metod wsparcia kompetencyjnego menedżerów, prezentowanie technologii oraz nowych rozwiązań w standardzie 4.0, stworzenie regionalnej sieci ekspertów gospodarki 4.0, rozwijanie współpracy przedsiębiorstw, klastrów, instytucji biznesowych i organizacji pozarządowych w zakresie wzmacniania kompetencji.

Aktywność powinna być skoncentrowana na budowaniu świadomości znaczenia standardów 4.0 w kreowaniu nowoczesnego i konkurencyjnego przedsiębiorstwa, wskazywaniu roli nowych technologii i efektywnych rozwiązań marketingowych jako elementów zmiany w standardzie 4.0, budowaniu pozycji lidera w procesach tworzenia, rozwoju i przekształceń przedsiębiorstwa typu 4.0, kreowaniu rozwoju kompetencji zgodnych ze standardami gospodarki 4.0, promocji potrzeby zmiany w postawach i zachowaniach pracowników, promocji standardów menedżera 4.0.

- Myślę, że naturalną dla nas rolą jest łączenie tych różnych środowisk, głównie przez działania doradcze i projekty aktywizujące i mobilizujące innych, np. młodzież, do wzięcia udziału i do działania! Robimy to od ponad 20 lat, ale ciągle mam wrażenie, że - delikatnie mówiąc - odmienność tych środowisk u nas jest dużo większa, niż gdzie indziej. Innym obszarem jest umiędzynarodowienie tych naszych działań, poszukiwanie partnerów i dobrych wzorców. No oczywiście, chętnie zaangażujemy się finansowo w konkretne perspektywiczne przedsięwzięcia biznesowe - komentuje w rozmowie z naszą redakcją Andrzej Parafiniuk, prezes Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego. W ten sposób ocenia rolę PFRR, jaką w działaniach wynikających w przyszłości z podpisanego listu intencyjnego odegrać może ta instytucja.

Andrzej Parafiniuk stwierdza, że na Podlasiu funkcjonują już firmy, które siedzą w pociągu zwanym gospodarką 4.0

- Mówiąc obrazowo: może nie jest to jakaś istotna część składu tego pociągu ilościowo, ale z pewnością istotna część tych naszych wagonów, to ekskluzywne salonki - uważa. - A tak poważnie, mamy wiele topowych firm, działających na światowym poziomie, które stosują najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne ICT. Z drugiej strony mamy bardzo ważny klaster technologiczny Infotech, aktywizujący firmy z branż technologicznych, m.in. informatycznych. Do tego uczelnie z naprawdę wyjątkowymi i często ponadczasowymi projektami badawczymi. Jeśli jeszcze do tego bardziej dołączą samorządy i w tym zauważą większe znaczenie dla rozwoju ich lokalnych środowisk, to rzeczywiście będziemy mogli w tym pociągu jechać dalej.

Według szefa Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego nasz region niestety jest zbyt słaby kapitałowo, nie ma w związku z silnie rozwijającym się przemysłem. Ma jednak kilka branż, które dotrzymują krajowego, a często też światowego tempa. Mając słabe kapitały wewnętrzne jest jednak coś, dzięki czemu możemy efektywnie wykorzystać przemysł 4.0. Ta wartość to kapitał ludzki, który w tych wszystkich naukowych, samorządowych i biznesowych środowiskach jest.

- Rozwój tego kapitału, ale taki prawdziwy, konkretny, z przeznaczeniem dla regionalnej gospodarki, da szanse naszym firmom, a co za tym idzie - naszym mieszkańcom. Tu chciałbym podkreślić możliwość wykorzystania tego potencjału dla zatrzymania młodych ludzi w tym regionie. W przemyśle 4.0, jeśli dotrzymamy kroku, nie trzeba będzie wyjeżdżać, by znaleźć w nim swoje miejsce. Ale wszystkie wspomniane środowiska muszą zrobić wszystko, by tego kroku dotrzymać - wyjaśnia Parafiniuk.

Ekspert ocenia, że w ostatnich latach obserwowaliśmy wiele "pospolitych ruszeń" na rzecz słusznych z gruntu celów. Trzeba jednak zauważyć ich pewną dewaluację. Często ogromny zapał na początku, szybko stawał się "słomiany". To, że tyle podmiotów, najważniejszych w swoich środowiskach, przystąpiło do współpracy, to już dobry początek. Ale tym razem muszą się wszyscy zgodzić na jednego lub kilku liderów, którzy wezmą na swoje barki rozwój tej inicjatywy i doprowadzenie do konkretnych działań. Muszą się na to zgodzić nawet, jeśli ten lider będzie miał z tego tytułu jakieś dodatkowe korzyści. A wtedy mogą powstać konkrety - projekty na rzecz gospodarki, przedsięwzięcia umożliwiające znalezienie się i rozwój naszej gospodarki w nieodwołalnej już rewolucji przemysłu 4.0.

- Konkrety to pieniądze. Rzeczywista aktywność działających w tej inicjatywie po prostu przyniesie do regionu pieniądze - dodaje.

Andrzej Parafiniuk podsumowuje, że właściwie od kilkunastu lat na naszych oczach odbywa się czwarta rewolucja przemysłowa, w której - bardzo upraszczając - cyfrujemy wszystko, a głównym instrumentem tej rewolucji jest elektroniczny, permanentny przesył danych. A wszystko zaczęło się od turbiny parowej (pierwsza rewolucja przemysłowa), przez wynalezienie i szerokie zastosowanie silnika Diesla, a następnie automatyzację procesów produkcyjnych (w trzeciej rewolucji), byśmy dziś znaleźli się w przemyśle 4.0. Rozmówca podkreśla, że musimy się w nim jak najlepiej odnaleźć, dla dobra rozwoju naszej gospodarki.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do