
To było przejmujące widowisko, którego nie da się zapomnieć. Na Rynku Kościuszki (naprzeciw Kina Ton) rekonstruktorzy z Grupy Wschód oraz Combat Alert zaprezentowali rekonstrukcję historyczną. W lutowy wieczór 9 lutego odegrali sceny z wywózki białostoczan w 85. rocznicę tych wydarzeń. Cały scenariusz został przygotowany na podstawie wspomnień i pamiętników osób wywiezionych w 1940 roku. Tak wyglądała żywa lekcja historii, którą obejrzało kilkadziesiąt osób.
Rekonstruktorzy byli przebrani w mundury z 1940 roku: żołnierzy Armii Czerwonej, NKWD oraz mundury polskich żołnierzy. W niedzielnej rekonstrukcji - poza rekonstruktorami - brali również udział potomkowie osób, które zostały wywiezione na Wschód. Jedną z nich był Adam Wasiluk, którego dziadek 85 lat temu trafił na Syberię. Wielu z białostoczan, którzy zostali wywiezieni nigdy nie wrócili do ojczystych stron. Wedle danych historyków co piąty przedwojenny mieszkaniec Białegostoku został dotknięty wywózką na wschód przez Sowietów.
Widzowie zobaczyli jak wyglądała wywózka Polaków: począwszy od pojawienia się enkawudzistów i sowieckich sołdatów, przez krótki czas na pakowanie aż do brutalnego wsadzania do aut i odwożenia na dworzec kolejowy. Inscenizacja była krótka: trwała zaledwie kilkanaście minut, ale cały jej przebieg mocno zapadał w pamięć. Wywózką objęci zostali leśnicy, kolejarze, urzędnicy, policjanci, żołnierze, nauczyciele i strażnicy graniczni wraz z rodzinami. Wywożono także niemal całą białostocką przedwojenną inteligencję i osoby, które działały w organizacjach charytatywnych, aktywistów ruchów narodowych, patriotycznych i religijnych. Nie oszczędzano dzieci, starców, osób chorych ani kobiet w ciąży. Wiele osób nie przeżyło wielotygodniowej podróży na Sybir i pierwszych dni osiedlenia. Pewnej części udało się odejść wraz z żołnierzami armii Andersa. Wielu innych powróciło do Polski wiele lat po wojnie - w latach 50-tych. Szacuje się, że około 35 procent wywiezionych nigdy nie zobaczyło Polski.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie