
Od 1 lipca 2025 roku w podlaskich WORD-ach trudniej o prawo jazdy. Dlaczego? Bo w całej Polsce na przyszłych kierowców czekają znaczące zmiany w zasadach egzaminowania na prawo jazdy. Nowe przepisy, które weszły w życie, mają wymusić na kursantach znacznie dokładniejszą i bardziej przepisową jazdę. Najważniejsza zmiana dotyczy natychmiastowego przerywania egzaminu w przypadku stworzenia sytuacji zagrożenia na drodze.
Oznacza to koniec taryfy ulgowej – nawet drobne błędy, które wcześniej mogły zostać potraktowane łagodniej, teraz mogą skutkować natychmiastowym wynikiem negatywnym. To spore wyzwanie dla zdających, biorąc pod uwagę, że zdawalność egzaminów już teraz nie jest wysoka.
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych zmian jest bezwzględny zakaz najechania na linię podwójną ciągłą. Dotychczas egzaminatorzy mogli uwzględniać okoliczności, takie jak omijanie źle zaparkowanego pojazdu. Od dziś jednak, każda taka sytuacja, niezależnie od przyczyny, będzie równoznaczna z automatycznym zakończeniem egzaminu. Dodatkowo, na listę zachowań kwalifikujących do natychmiastowego "oblania" trafiły m.in. przejazd na czerwonym świetle oraz nieustąpienie pierwszeństwa na przejeździe kolejowym. Warto też pamiętać o drobnych, powtarzających się błędach – dwukrotne niewłączenie kierunkowskazu również będzie skutkować negatywnym wynikiem.
Ministerstwo Infrastruktury, odpowiedzialne za nowe rozporządzenie, podkreśla, że celem zmian jest przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz standaryzacja egzaminów. Resort wskazuje, że nieprawidłowe zachowania, takie jak ignorowanie linii podwójnej ciągłej, stanowią bezpośrednie zagrożenie. Choć Maciej Wisławski, były pilot rajdowy i rzecznik łódzkiego WORD-u, uważa, że zmiany te niekoniecznie przełożą się na większą liczbę oblanych egzaminów, podkreślając, że podstawowe zasady bezpieczeństwa są jasne i znane kursantom.
Co ciekawe, w tle tych zaostrzeń toczą się również rozmowy o całkowitej likwidacji placu manewrowego z egzaminów na prawo jazdy kategorii B. Polska jest jedynym krajem w UE, gdzie egzamin rozpoczyna się od placu manewrowego, a międzynarodowe organizacje, takie jak CIECA, sugerują, że ćwiczenia na placu mają niewielki wpływ na realne umiejętności kierowców. Ministerstwo Infrastruktury zleciło analizy w tej sprawie, a posłowie PSL, Wiesław Różyński i Adam Dziedzic, skierowali interpelację, apelując o skupienie się na szkoleniu w realnych warunkach drogowych. Choć na razie nie ma konkretnej daty wprowadzenia takich zmian, perspektywa zdawania całego egzaminu w ruchu miejskim jest coraz bardziej realna.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie