Reklama

Robert Tarantowicz: Rozwijamy się, gdy inni walczą z zapaścią

Białostocki przedsiębiorca, właściciel spółki ExChord, stwierdza w rozmowie z naszą redakcją, że w minionym roku jego firmie nie udało zrealizować się wszystkich założeń. Paradoksalnie dlatego, że koniunktura gospodarcza była całkiem niezła. Wtedy mało kto zabezpiecza się przed skutkami ewentualnego załamania. Oczywiście wszystko do czasu, bo to potrafi przyjść niespodziewanie, czego świadkami byliśmy w 2008 r. Tymczasem narzędzie ExChord dedykowane jest eksporterom i importerom, którzy myślą perspektywicznie i chcą minimalizować ryzyko walutowe. Takich firm jednak w Podlaskiem - zdaniem Roberta Tarantowicza - nie jest tak dużo, region znajduje się na szarym końcu w kraju.

W nowy, 2020 rok, wchodzimy z bardzo dużym kapitałem zdobytej wiedzy - mówi Robert Tarantowicz, poproszony o podsumowanie z punktu widzenia biznesowego 2019 r. i wskazanie planów na rok bieżący. - Jako młoda spółka, w 2019 rozpoczęliśmy działania mające na celu pomoc polskim mikro i małym przedsiębiorstwom w minimalizacji ryzyka walutowego.

Rozwiązanie opracowane przez ExChord to aplikacja zapobiegająca traceniu pieniędzy, dedykowana dla importerów i eksporterów, którzy mają w swoich biznesach problem wpływu zmian kursów walut na osiągane zyski (szczegóły dotyczące aplikacji znajdują się TUTAJ).

Niestety okazało się, że w polskim mikro i małym przedsiębiorstwie temat występujących ryzyk i sposobów ich zabezpieczania nie jest tematem pierwszych potrzeb - tłumaczy Tarantowicz. - Polskie przedsiębiorstwa robią zdecydowane działania wtedy, kiedy są do tego zmuszone przez rynek, ustawodawcę czy konkurencję. Mimo obiegowej opinii nie są innowacyjne wewnątrz, niechętnie optymalizują procesy, podnoszą świadomość w organizacji i obniżają koszty.

Jak wyliczył nasz rozmówca, w Białymstoku jest niespełna 100 firm, które stosują instrumenty terminowe do zabezpieczania ryzyka walutowego i jako województwo jesteśmy niemal na szarym końcu w liczbie przedsiębiorstw, które stosują te instrumenty.

Trafiliśmy w rok dobrej koniunktury, braku istotnych wahań kursów walut, co nie spowodowało zakładanego rozwoju naszej spółki - przyznaje Robert Tarantowicz. - Nie mając za sobą dużej organizacji finansowej typu bank, kolejną barierą okazało się zaufanie do młodej spółki, marki.

Optymistycznym symptomem dla firmy ExChord okazał się fakt, że zaczęła być w centrum zainteresowania instytucji finansowych, które długofalowo widzą zainteresowanie oferowanym rozwiązaniem przez importerów i eksporterów.

W 2020 planujemy zmienić sposób działania - zapowiada Tarantowicz. - Postawimy na budowę partnerstw z instytucjami finansowymi oraz firmami oferującymi na rynku oprogramowanie wspierające zarządzanie firmą. Naszym celem są integracje między systemami, tak aby klient bezpośrednio ze swojego programu był w stanie zabezpieczyć ryzyko walutowe.

W planach spółki jest również sprawdzenie zainteresowania proponowanym narzędziem poza Polską. Firma pracujemy także nad pozyskaniem kapitału. Chce zaoferować część spółki inwestorowi, któremu otrzyma udział w rozwoju spółki Fintech, a z drugiej strony wesprze swoim know-how i kontaktami przede wszystkim poza granicami kraju.

Czy w realizacji planów pomoże nam istotny ruch na walutach ze względu na kryzys zapowiadany przez wielu ekonomistów? Zobaczymy. Dla nas dekoniunktura to szansa na rozwój - podsumowuje Robert Tarantowicz.

I życzy czytelnikom portalu Dzień Dobry Białystok rozwoju, spełnienia marzeń i samych miłych niespodzianek w 2020 roku.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do