Rosja nie ma zamiaru ograniczać swojej agresji i zatrzymywać się na Ukrainie

Aktywność Rosji, która kontynuuje ofensywę na wschodniej Ukrainie i zabiega o wsparcie Chin, Iranu i Korei Północnej, pokazuje, że Kreml nie ma zamiaru ograniczać swojej agresji, a także ma długoterminowe plany także poza Ukrainą. To najnowsza diagnoza wyrażona przez wysokiego rangą wojskowego.

O tym, że Rosja na pewno nie zatrzyma się na Ukrainie mówił w minioną środę w Kongresie USA dowódca Dowództwa Europejskiego USA (EUCOM), generał Christopher Cavoli, Podał główne powody, takie jak współpraca z Chinami, Iranem i Koreą Północną, albo przynajmniej dążenie do takiej współpracy.

Podkreślił, że brutalna i niesprowokowana wojna Rosji pustoszy Ukrainę, a wojska rosyjskie sieją spustoszenie i powodują ofiary, jakich Europa nie widziała od zakończenia II wojny światowej.

Christopher Cavoli podkreślił, że jest to głęboko sprzeczne z interesami narodowymi Stanów Zjednoczonych, a Kreml nawet nie myśli o tym, aby przestać.

W tym kontekście zapewnił, że jego dowództwo wzmacnia pozycje odstraszania w całej Europie, wzmacnia wschodnią flankę za pomocą rotacyjnego rozmieszczania sił, modernizuje infrastrukturę i powiększa rezerwy. Tymczasem według amerykańskiego generała, Ukraina, aby móc kontynuować walkę, pozostaje niemal całkowicie zależna od wsparcia zewnętrznego.

W tym kontekście podkreślił potrzebę przyjęcia przez Kongres ustawy przewidującej dodatkowe środki finansowe obejmujące pomoc dla Ukrainy.

Jak podała jeszcze agencja Ukrinform, amerykańska Izba Reprezentantów wznowiła prace w miniony wtorek po świętach wielkanocnych. Sekretarz stanu USA Anthony Blinken w związku z tym, w publicznym oświadczeniu,,podkreślił potrzebę jak najszybszego przyjęcia przez Kongres projektu ustawy mającej pomóc Ukrainie.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ DSNS.GOV.UA)