Czy Tadeusz Truskolaski przekroczył, czy nie przekroczył swoich uprawnień, to od wakacji musiała sprawdzać policja. Chodzi o podpisaną przez niego i 10 innych prezydentów miast deklarację w sprawie przyjmowania uchodźców i współpracy samorządów w polityce migracyjnej.
Wydawało się, że sprawa podpisanej kilka miesięcy temu deklaracji została zakończona. Na prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, ale i na pozostałych 10 prezydentów miast, spłynęła latem ogromna fala krytyki. Przypominamy, że mieszkańcy bardzo negatywnie odnieśli się do pomysłu włodarzy miast, którzy nie tylko nie widzą problemów w sprowadzaniu islamskich uchodźców z Bliskiego Wschodu, ale na dodatek chętnie chcą ich witać we własnych progach. Podpisana przez 11 prezydentów miast deklaracja w tej sprawie była najczęściej nazywana skandalem, albo wręcz zdradą Ojczyzny.
W każdym razie niezadowolenie było tak duże z podpisania deklaracji pomiędzy prezydentami dużych polskich miast, że nawet pojawiła się petycja skierowana do premier Beaty Szydło oraz Prezydenta RP – Andrzeja Dudy, o rozpisanie referendum, by móc odwołać wszystkich 11 gospodarzy miast.
„Polska jest naszym domem od pokoleń i patrząc na zaistniałą sytuację u naszych sąsiadów — czyli brakiem asymilacji imigrantów z kulturą europejską, oraz ucząc się na ich błędach, nie możemy doprowadzić do utraty kontroli nad własnym państwem. Prezydenci miast, którzy chcą przyjmowania imigrantów działają na szkodę państwa polskiego, a ich decyzję bezpośrednio mogą wpłynąć na bezpieczeństwo Polaków” – było napisane w petycji.
Okazało się jednak, że na petycji się nie skończyło. Do organów ścigania wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tadeusza Truskolaskiego w postaci przekroczenia swoich uprawnień. Zawiadomienie do śledczych zostało złożone przez Ruch Kontroli Wyborów. Wiadomo także, że podobne zawiadomienia wpłynęły także do śledczych w pozostałych 10 miastach, w których prezydenci także podpisali się pod deklaracją.
Zadaniem organów ścigania jest sprawdzenie, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przedstawicieli władzy samorządowej w związku z podpisaną przez nich deklaracją. W Białymstoku tym zawiadomieniem zajmowała się Komenda Miejska Policji. Do Wydziału Kryminalnego wzywani byli świadkowie, którzy musieli przekazać policjantom posiadaną wiedzę w tej sprawie.
Z naszych informacji wynika, że postępowanie nie skończy się aktem oskarżenia wobec Tadeusza Truskolaskiego, ani innych prezydentów miast. Niemniej, niesmak pozostał, jak też utrwalił się mocniej bardzo zły obyczaj. To był już kolejny raz, kiedy prezydent nie zdecydował się zapytać mieszkańców Białegostoku o ich zdanie, zanim podpisał deklarację, którą – zgodnie z jej brzmieniem – zawarto w celu przyjaznego przyjęcia imigrantów.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Władza nie jest wieczna. Nie będę jadł "truskawki" jesienią przyszłego roku.