
W środę, 26 stycznia, w Białowieży doszło do tragicznego zdarzenia. Zginął młody żołnierz, pełniący służbę przy granicy z Białorusią. Przyczyną śmierci była rana postrzałowa głowy. Według wstępnych ustaleń wystrzał nastąpił z broni służbowej.
Żołnierz służył w 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej. Na razie wiadomo tyle, że wystrzeliła broń służbowa. Jak podaje 16. Dywizja Zmechanizowana, na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Do zdarzenia doszło tuż przed przystąpieniem żołnierza do zmiany. Rodzina została objęta opieką psychologa.
— 16 Dywizja Zmechanizowana (@16Dywizja) January 27, 2022
Czy był to wypadek, czy zamierzone działanie wojskowego, na razie nie wiadomo - to ma być wyjaśniane.
Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem prokuratury. Prowadzi ją Dział ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ - mówi naszej redakcji Marta Hajkowicz z 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej, jednostki macierzystej żołnierza. - Nic więcej w tej chwili nie wiemy, czekamy na ustalenia śledczych.
Żandarmeria Wojskowa w czwartek przed południem również nie miała żadnych nowych informacji do podania mediom. W biurze prasowym usłyszeliśmy, że nadal prowadzone są "czynności" pod nadzorem prokuratora.
Dowiedzieliśmy, że mężczyzna miał 22 lata.
(Piotr Walczak / Foto: 16. Dywizja Zmechanizowana)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie