Z przekazów medialnych wynika, że za naszą wschodnią granicą zatrzymano kilkaset osób. Liczby nie są dokładne, doniesienia były bardzo rozbieżne. Do stłumienia manifestacji białoruskiej opozycji, która odbyła się z okazji Dnia Woli, doszło 25 marca. Jest to święto obchodzone w rocznicę utworzenia Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 r. W Polsce wiele środowisk postanowiło pokazać solidarność z aresztowanymi. Pikieta miała miejsce także w Białymstoku, przed budynkiem Konsulatu Generalnego Republiki Białoruś. Jak wydarzenia u naszego sąsiada komentują uczestnicy?
Sobotnia (1 kwietnia) demonstracja pod Konsulatem Generalnym Republiki Białoruś w Białymstoku odbyła się z inicjatywy grupy białoruskich studentów, którzy uczą się na białostockich uczelniach.
- Oburzenie na działanie władz ich kraju wydaje się oczywiste - uważa Seweryn Prokopiuk (na zdj. z prawej, trzyma fotografię Ramana Wasileu, zatrzymanego działacz Młodego Frontu) z podlaskiego okręgu partii Razem. - Skala zatrzymań po fali protestów niezadowolonych obywateli Białorusi zaskoczyła chyba wszystkich. Mówi się o ponad 700 osobach, które znalazły się w aresztach i więzieniach po ostatnich demonstracjach. Cześć z nich została ukarana grzywnami i odesłana do domu, niektórym zostały zasądzone kilkunastodniowe wyroki więzienia. Innym stawiane są kolejne zarzuty. Jest to największa fala represji od czasu demonstracji związanych z wyborami prezydenckimi w 2010 roku. W piątek pojawiły się informacje, że milicja zajęła komputery w mińskim studiu telewizji "Biełsat". Aresztowano za "drobne chuligaństwo" jednego z pracowników redakcji - Alaksandra Lubianczuka.
Manifestacja w Białymstoku miała spokojny przebieg. Oprócz grupy białoruskich studentów uczestniczyli w niej dziennikarze Białoruskiego Radia Racja, działacze partii Razem, sympatycy KOD-u oraz białostoczanie, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec tego, co dzieje się na Białorusi.
- Jako partia Razem chcieliśmy zamanifestować naszą solidarność ze wszystkimi zatrzymanymi. Musimy zdecydowanie sprzeciwić się wszystkim represjom skierowanym nie tylko przeciwko dziennikarzom, obrońcom praw człowieka, działaczom politycznym, anarchistom, ale także zwykłym obywatelom Białorusi, którzy wyszli na ulicę, żeby zaprotestować przeciwko tzw. ustawie o darmozjadach. Domagamy się poszanowania elementarnych praw i swobód obywatelskich. Ponad politycznymi podziałami domagamy się od władz w Mińsku przestrzegania prawa do pokojowych zgromadzeń i wolności obywateli do wyrażania własnych poglądów - dodaje Prokopiuk.
25 marca w Białorusi doszło do brutalnego stłumienia pokojowej demonstracji z okazji Dnia Woli - 99. rocznicy powstania Białoruskiej Republiki Ludowej, pierwszego niepodległego państwa białoruskiego.
Władze Białorusi wysłały naprzeciw swoim bezbronnym obywatelom i obywatelkom uzbrojoną milicję i wojsko. Zatrzymanych zostało pięćdziesięciu międzynarodowych obserwatorów, współpracujących z Komitetem Helsińskim, ponad dwudziestu dziennikarzy i setki osób uczestniczących w demonstracji. Nie wiadomo jeszcze, kto dokładnie został aresztowany, rodziny i bliscy ofiar nie dostali żadnych informacji. Nie wiadomo, co dzieje się z jednym z organizatorów protestu, byłym kandydatem na prezydenta Mikołą Statkiewiczem.
Zarząd Krajowy partii Razem wyraża solidarność z walczącymi o demokrację Białorusinami i Białorusinkami, z wszystkimi ofiarami brutalnej państwowej przemocy, zatrzymanymi podczas wczorajszej demonstracji i ich bliskimi.
Apelujemy do władz Polski i oraz władz innych państw europejskich, świętujących w tych dniach rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, dumnych z utworzenia zjednoczonej Europy, o stanowczą reakcję na łamanie praw człowieka, brutalną, niczym nieuzasadnioną przemoc państwa wobec jego obywateli i obywatelek. Polska przez wiele lat potrzebowała międzynarodowej solidarności - dziś to my obowiązani jesteśmy jej udzielać.
Obywatele i obywatelki Białorusi, dziś wyrażamy naszą solidarność, nadzieję i przekonanie, że przyjdzie dzień, kiedy Wasza walka o wolność słowa, wolność zgromadzeń i demokrację przyniesie Wam zwycięstwo. Data jego nadejścia zależy także od nas - od wsparcia i solidarności europejskiej wspólnoty.
Solidarność naszą bronią! Жыве Беларусь!
(Piotr Walczak / Foto: Adam Sakowski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie