Reklama

Spór o lekarzy rezydentów to bicie piany i polityczna awantura. Jak uzdrowić polską służbę zdrowia?

- Mamy do czynienia z biciem piany i awanturą polityczną, a unikamy sedna problemu, czyli braku wolnego rynku w usługach medycznych - uważa dr Sławomir Mentzen, wiceprezes partii Wolność (na zdj. pierwszy z lewej). Jego zdaniem głównym rozwiązaniem na problemy związane z służbą zdrowia jest maksymalna deregulacja branży oraz sprywatyzowanie systemu leczenia. Jednocześnie Mentzen stwierdza, że obowiązkowe składki zdrowotne nie musiałyby być likwidowane. Czy w obecnej sytuacji lekarze rezydenci powinni zarabiać więcej? Tego nie wie i podkreśla, że urzędnicy także nie mają pojęcia co do odpowiedniego poziomu ich płac.

Przedstawiciel partii Wolność przekonuje, że pod temat związany ze strajkiem lekarzy rezydentów podczepiły się główne siły polityczne, spór jest wykorzystywany przez nie instrumentalnie do załatwiania swoich propagandowych interesów.

- Rządzący twierdzą, że strajk jest wynikiem politycznego sporu pomiędzy lekarzami a rządem i próbuje wskazać, że przyczyną są jakieś motywacje polityczne. Z kolei opozycja sama próbuje się podczepić pod ten strajk i wykorzystuje go do swoich celów. Obie strony są nieuczciwe - mówi Sławomir Mentzen.

Tłumaczy, że opozycja, która domaga się podwyżek dla lekarzy, nie dodaje, iż tym samym chce podwyższenia składki zdrowotnej, którą wszyscy płacimy i z której służba zdrowia jest finansowana.Z kolei rząd nie ma żadnych dowodów na to, że lekarzom chodzi o coś więcej niż wyższe zarobki i reformę służby zdrowia.

- Jeżeli spojrzymy na sprawę z ekonomicznego punktu widzenia, to na rynku służby zdrowia dzieją się dwie rzeczy: z jednej strony mamy ograniczoną podaż usług medycznych w wyniku najróżniejszych regulacji oraz zamknięcia dostępu do zawodu, z drugiej jest stymulowanie popytu poprzez darmowe usługi medyczne, dostęp do szpitali i przychodni - wyjaśnia wiceprezes partii Wolność.

Dodaje, że zawsze, na każdym rynku, jeżeli równocześnie będziemy blokować podaż oraz stymulować popyt, ceny pójdą w górę, a dostęp do usług zostanie utrudniony lub będą one niedostępne. Stwierdza, że w zawodach prawniczych, rachunkowości, weterynarii i wielu innych nie ma masowych strajków, bo wynagrodzenie kandydatów do zawodu i młodych jego adeptów reguluje rynek.

Dr Sławomir Mentzen uważa, że płatne studia medyczne i deregulacja zawodu wzorem USA zdecydowanie poprawią liczbę chętnych do jego wykonywania, bo dofinansowane uczelnie będą mogły równolegle kształcić więcej studentów medycyny, z których część - tak jak obecnie - wyjedzie pracować za granicą, ale za własne pieniądze. Dlatego jedyną receptą na zażegnanie tej sytuacji jest urynkowienie płac lekarzy poprzez prywatyzację szpitali.

Według Mentzena można zostawić NFZ, czyli obowiązkowe ubezpieczenie dla każdego, ale niech ono finansuje usługi w prywatnych przychodniach, szpitalach, niech prywatni właściciele tych placówek negocjują warunki zatrudnienai z lekarzami - pensje staną się rynkowe i nie będzie problemu. Jednocześnie wiceprezes Wolności przyznaje, że nie wie, czy rezydenci powinni zarabiać więcej, czy mniej, ale to nie jest problemem, bo urzędnicy również tego nie wiedzą.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do