Reklama

Subiektywne wieści gminne

I oto nachodzą święta i nastał czas łamania się opłatkiem. Zamiast obłudnych życzeń składanych osoby mówiące ludzkim głosem wyłącznie z okazji świąt (niektórym sztuka ta nie udaje się nawet na Boże Narodzenie) przesyłamy Wam Subiektywne Wieści Gminne. Bez świątecznego znieczulenia...

Budżetowe czary-mary
Pierwszy raz od kilku lat budżet miasta został uchwalony jeszcze w grudniu. Prezydent nadal twierdzi, że jest historyczny (ale już ciszej), a radni nie krzyczą, że musieli poprawiać błędy prezydenta. Oczywiście najpierw odklepano litanie wzajemnych pretensji i grzechów, ale ostatecznie strony się porozumiały. Podziwiamy wiarę radnych, w to że prezydent dotrzyma słowa. My widocznie jesteśmy zbyt małej wiary albo za dobrze znamy możliwości Pą Prezydę... Tak czy inaczej obstawiamy, kto w 2018 roku zacznie pierwszy krzyczeć, że strona przeciwna łamie ustalenia. Stawiamy, że złym wilkiem będzie Pą Prezydę, a pierwszą naiwną ktoś z klubu PiS.

Okiwani platformersi
A'propos sesji to radni platformersi zostali cudnie wykiwani przez swojego koalicjanta z Partii Pana Prezydenta. Otóż Pą Prezydę już dzień po konferencji prasowej bohaterów z PO gromko krzyczących na radnych PiS zgłaszających swoje poprawki do cudnego projektu magistratu, przyjął propozycje PiS jako autopoprawki. Na propozycje radnego Henryka Dębowskiego, wodza PiSaków, aby radny Biernacki i spółka potępili teraz prezydenta za demolowanie własnego budżetu, szef platformersów przygładził tylko grzywkę (hipsterski kucyk został ścięty). I jak to on udał, że nic się nie stało.  

Zwierzęta piszą ludzkim głosem
Nie wiemy czy to magia świąt to sprawiła, że w PKS (niejednokrotnie) Nova wrócił rozum, a w marszałkowie przypomnieli sobie, gdzie jest siedziba ich gabinetów. Tak czy inaczej kilka dni przed Wigilią na ścianie nowego dworca PKS zabłysnął błękitem napis BIAŁYSTOK. Znak to niechybny, że na święta także i zwierzęta polityczne nie tylko mówią, ale czasami i piszą ludzkim  głosem.

Pomniki i skleroza
Na poniedziałkowej sesji pokłócili się radni różnych frakcji o pieniądze na pomnik Romana Dmowskiego. Pryncypialnie poprawny radny Maciej Biernacki, wódz plemienia Platformersów oświadczył, że w Białymstoku panuje zwyczaj budowania pomników za prywatne - a nie publiczne - pieniądze. I na Dmowskiego kasy "nie lzia". Radny Piotr Jankowski z PiS huknął na to, że jędza skleroza na mózgi niektórych zapadła. I przypomniał pomniki m. in. młodego Zamenhoffa i świętego Floriana, które mieszkańcy Białegostoku wybrali w Budżecie Obywatelskim. Radny Biernacki mu odrzekł, że pomniki te wybrali ludzie w głosowaniu. Jesteśmy ciekawi zatem kto wybrał radnego Biernackiego, że nie czuje on mandatu wyborców do mówienia w ich imieniu? Byłybyż to krasnoludki?

Mikołaj au rebours
Święta Bożego Narodzenia przedziwnie działają na ludzkie umysły. Oto w okresie powszechności białej brody świętego Mikołaja dyrektor białostockiego magistratu Adam Kurluta stracił swoją słynną brodę. Według naszej wiedzy zgolił ją dobrowolnie, aby podkrelić swą niebanalną urodę. Dementujemy złośliwe plotki, że uczynił by odróżnić się od świętego Mikołaja au rebours czyli Mateusza Kijowskiego, który na święta zamiast dawać liczył na prezenty.

Nowakowski poleciał
Konserwator zabytków Andrzej Nowakowski poleciał. Nie, nie na saniach z prezentami ale z posady. Nikt nie chce powiedzieć dlaczego, choć powodów przychodzi nam do głowy dość sporo. Wedle jednak niepotwierdzonych i - rzecz to jasna - złośliwych plotek, padł ofiarą antysemityzmu, bo zezwolił na deskaralizację żydowskiego cmentarza w Siemiatyczach. Nie wiadomo jeszcze na jaki front rzuci go teraz PiS, ale w czasach słusznie minionych jak ktoś się całkiem nie sprawdził to dawano go do sportu lub dyplomacji.

Co to znaczy "co mógł"?
Pą Prezydę był powiedział, że Białystok zrobił co mógł, aby przystąpić do programu Mieszkanie Plus. Co mógł to znaczy znalazł działki, na których żaden deweloper nie chciał zbudować nawet budy dla psa ani karmnika, napisał o tym w piśmie do wojewody i rozpoczął łaskawe oczekiwanie na kasiorkę. Mamy nadzieję, że prezydent też będzie tak robił co może w kampanii. Jeśli zachowa standardy, o których pisaliśmy wyżej to jego walory powinien głosić jeden porwany plakat umieszczony na dworcu Białystok Fabryczny oraz transparenty wywieszone na wjeździe na wysypisko śmieci w Hryniewiczach. Ale myślimy, że jesienią Pą Prezydę będzie mógł więcej...

Małpa czyli kto?
Przed tygodniem czyli 14 czerwca obchodziliśmy Dzień Małpy. Mamy zatem konkurs dla Czytelników: za kogo piliśmy tego dnia zakładając, że małpa, za którą wznosiliśmy toasty miała brzytwę? Na odpowiedzi czekamy do świąt, a nagrodą będzie cudownie uśmiechnięte zdjęcie Pą Prezydę.

Niedzielne świętowanie
Z innych dni świątecznych: w niedzielę obchodziliśmy Dzień Bez Przekleństw, w ramach którego zamiast kląć w nerwach mówiliśmy tylko "niech to Pą Prezydę". Tego samego dnia był też Ogólnopolski Dzień Rozmów Twarzą w Twarz. No i z tego powodu nie poszliśmy na miejski opłatek, bo a nuż stanęlibyśmy twarzą w twarz z Pą Prezydę... I Dzień bez Przekleństwo poszedłby w piz...

Dzień Aaaaa
W czwartek wszystkim życzymy wszystkiego najlepszego i samych sukcesów. Tak, pamiętamy że to nie jest jeszcze Wigilia i nie jest to Boże Narodzenie. Ale Dzień Orgazmów jest tak samo dobry na takie życzenia jak każdy inny... Więc samych satysfakcjonujących "aaaa" "ooooo" "achchh" i co tam jeszcze mówicie (krzyczycie) w takich razach.

(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do