
Niedawno oficjalnie rozpoczęto prace nad międzynarodowym projektem badawczo - rozwojowym MeCoDia. Jego celem jest zbadanie i opisanie innowacyjnego rozwiązania, jakim są materiały kompozytowe o osnowie metalicznej z naturalnym wzmocnieniem w postaci pancerzyków okrzemek. W przyszłości z efektów mogłyby korzystać przedsiębiorstwa działające w branżach konstrukcji lekkich, np. lotniczej, motoryzacyjnej, elektronicznej. O badaniach tych, które kontynuowane będą na Politechnice Białostockiej, pisaliśmy już w naszym portalu. Jak ustaliliśmy, przynajmniej kilka firm jest nimi zainteresowanych.
"Nowoczesne kompozyty o osnowie metalicznej wzmacniane naturalnymi okrzemkami" - nad nimi pracuje konsorcjum, tworzone przez Instytut Fraunhofera i Stifterverband Metalle z Niemiec, a z Polski Politechnika Białostocka i Klaster Obróbki Metali. Stifterverband Metalle jest koordynatorem projektu, a mający siedzibę w Białymstoku KOM liderem - wnioskodawcą pod stronie polskiej. Polska strona na realizację otrzyma blisko 1,3 mln zł, a pieniądze pochodzą z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Nad pracami badawczymi czuwają białostoccy naukowcy z PB, to w tutejszych pracowniach mają być one realizowane.
To co jest najbardziej interesującym aspektem projektu MeCoDia, to możliwość uzyskania nowych materiałów, które mogą okazać się dużo bardziej wytrzymałe, a jednocześnie znacząco lżejsze. W praktyce może mieć to wpływ na mniejsze zużycie energii w przypadku branży automotive, lotniczej czy maszynowej - wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją Sebastian Rynkiewicz, prezes wspomnianego klastra metalowego.
Wspomniane wyżej okrzemki to mikroskopijne jednokomórkowe glony zasiedlające naturalne zbiorniki wodne. Są bardzo zróżnicowane. Szacuje się, że występuje ok. 100 tys. gatunków. Ich cechą charakterystyczną jest krzemionkowy pancerzyk, który dzięki swojej budowie zapewnia ciekawe właściwości wytrzymałościowe całej konstrukcji. Pancerzyk zbudowany jest z dwóch nachodzących na siebie okryw otoczonych pasami obwodowymi. Nie bez znaczenia jest też fakt dużej dostępności okrzemek - glony występują zarówno w środowisku naturalnym, mogą też być pozyskane w procesie hodowli. Badacze koncentrują się na uzyskaniu nowego materiału o niespotykanej dotąd kombinacji właściwości strukturalnych i funkcjonalnych, przy jednoczesnej poprawie właściwości mechanicznych.
Jak tłumaczy Sebastian Rynkiewicz, do realizacji projektu po polskiej stronie powołano Komitet Sterujący. W jego skład wchodzą takie firmy, jak Technology Applied, White Hill czy Moose. Wszystkie są powiązane z Klastrem Obróbki Metali i mają swoje siedziby w Białymstoku.
Technology Applied to spółka produkcyjna w zakresie wytwarzania addytywnego części i urządzeń oraz projektowania 3D. Znajomość branży oraz technologii z powodzeniem pozwalają jej na przeprowadzanie projektów na każdym poziomie: od pomysłu, poprzez projekt 3D oraz prototyp, po krótką lub średnią serię produkcyjną. Wykorzystując przemysłowe technologie druku 3D współpracuje z klientami z wielu branż. Dzięki zastosowaniu funkcjonalnych i wytrzymałych materiałów jej wyroby mogą służyć również jako wyroby końcowe.
White Hill natomiast zajmuje się dostarczaniem dedykowanych rozwiązań IT, dostarczając oprogramowanie we wszystkich technologiach, projektuje, prototypuje i produkuje również roboty i wszelkiego rodzaju urządzenia z niskopoziomowym oprogramowaniem.
Z kolei Moose swoją działalność koncentruje na dostarczaniu klientom kompletnych, dedykowanych rozwiązań informatycznych opartych o wytwarzane przez firmę oprogramowanie. W szczególności dotyczy to rozwiązań opartych o modelowanie procesów biznesowych, ich optymalizację i informatyzację oraz rozszerzanie usług wspierających te procesy (usługi analityczne, usługi w chmurze, rozwiązania mobilne, społecznościowe oraz rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa).
Z tego, co się dowiedzieliśmy, kolejne trzy firmy zainteresowane są technologią powstającą w ramach projektu MeCoDia, ale o nich napiszemy, gdy prace będą bardziej zaawansowane.
Rynkiewicz cieszy się, że w tym wypadku współpraca ma miejsce z Politechniką Białostocką. Pozytywnie ocenia również dotychczasowe wspólne działania z największą uczelnią techniczną w regionie.
Od roku 2014, kiedy Politechnika Białostocka została formalnie naszym partnerem strategicznym, współpraca weszła na wyższy poziom merytoryczny - tłumaczy. - Wcześniej kooperacja miała charakter projektowy, od pięciu lat pracujemy w trybie ciągłym, a z każdym rokiem osiąga ona coraz bardziej praktyczny wymiar. Obecnie w zasadzie nie ma tygodnia, w którym nie byłyby realizowane wspólne przedsięwzięcia. Oprócz współpracy na poziomie badawczo - rozwojowym, realizujemy również innowacyjne staże rotacyjne w naszych firmach dla studentów politechniki. Dzięki współpracy z KOM Politechnika Białostocka jest wymieniana jako jedna z trzech najlepszych uczelni w kraju w obszarze współpracy z biznesem.
Do tematu międzynarodowego projektu badań nad nowoczesnymi materiałami kompozytowymi będziemy jeszcze wracać, gdy otrzymamy bardziej konkretne informacje kto i jak będzie zdecydowany je wykorzystać.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nasi się natyrają a Niemcy spiją śmietankę i zarobią na tym