Reklama

Szukała partnera na studniówkę, straciła telefon

Sezon studniówek już ruszył. Bale odbywają się z wielką pompą, kreacje i garnitury już dawno kupione. Jednak nie wszyscy mają partnerów i właśnie teraz jest to najbardziej poszukiwany towar, aby nie bawić się w samotności. Radzimy jednak uważać na nieznajomych.

Studniówka musi być niezapomniana. Ale najlepiej, gdyby były to wyłącznie dobre wspomnienia. Takich mogłaby nie mieć Eliza Kiczewska, ponieważ została stratna jeszcze przed balem. Dziewczyna nie miała partnera, który poszedłby z nią na zabawę studniówkową, więc postanowiła dać ogłoszenie w internecie, aby kogoś znaleźć na tę wyjątkową noc.

- Jeszcze tego samego dnia dostałam chyba z 10 wiadomości od chłopaków. W końcu wybrałam jednego i postanowiłam się z nim spotkać na żywo. Umówiliśmy się z pubie i wszystko wydawało się fajnie do momentu, aż nie poszłam do łazienki. Na moje szczęście była tam akurat kolejka, więc postałam chwilę, ale postanowiłam, że dojadę do domu, bo nie chce mi się dłużej czekać. Wróciłam w porę do stolika, bo Dawid właśnie grzebał mi w kieszeni kurtki i wyciągał telefon komórkowy.

Dziewczyna szybko podeszła i zapytała co robi z tym telefonem. Chłopak zmieszał się, chwycił za swoją kurtkę i wybiegł z lokalu. Tyle go Eliza widziała.

- Krzyknęłam jeszcze za nim, ale nie miałam szans go dogonić. Nawet nie wiem, czy przedstawił mi się prawdziwym imieniem. W pubie nikt nie zareagował – opowiada ze smutkiem Eliza. – Dostałam nauczkę, żeby nie szukać dziwnych ludzi na takie okazje. Na studniówkę pójdę z kolegą z bloku.

Eliza zdecydowała się opowiedzieć nam o tym zdarzeniu, ponieważ chciałaby przestrzec inne dziewczyny przed spotkaniami z nieznajomymi. A zwłaszcza przed Dawidem, przez którego jest stratna.

- Dawid to wysoki chłopak, bardzo krótko ścięty blondyn o piwnych oczach. Był ubrany w koszulę w niebieską kratkę i czarne spodnie jeansowe. Miał też czarną kurtkę. Chciałabym też powiedzieć innym dziewczynom, żeby nie umawiały się same na takie spotkania. Lepiej pójść jeszcze z koleżanką albo kolegą. Zawsze ktoś wtedy przy stoliku zostanie. Na szczęście miałam torebkę z portfelem ze sobą, jak wychodziłam do toalety. Nie wiem, czemu zostawiłam telefon w kurtce.

Obecnie w internecie jest bardzo dużo ogłoszeń o poszukiwaniu partnera lub partnerki na studniówkę. Warto skorzystać z porad Elizy, która została okradziona i nie szukać pierwszej, lepszej okazji. Nigdy nie wiadomo, jak zakończyłby się bal z takim partnerem, jakiego miała okazję poznać nasza czytelniczka.

Kalina
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do