
Polska 2050, ruch powołany przez Szymona Hołownię, to miała być nowa siła w polskiej polityce, nowa jakość i w oparciu o nowe idee. Tymczasem do tego ruchu dołączają kolejni politycy Platformy Obywatelskiej, wcześniej Lewicy, czyli mamy w zasadzie sytuację budowania czegoś, co już było. Dziennikarze zastanawiają się, czy to nowe ugrupowanie oparte na starych działaczach to pomysł Donalda Tuska.
Przejście Joanny Muchy z Platformy Obywatelskiej do ruchu Szymona Hołowni Polska 2050, który wciąż czeka na rejestrację, jako partia polityczna, odbiło się szerokim echem w całej Polsce. Tym bardziej, że chwilę później pojawiła się informacja, że być może Michał Boni także znajdzie tam swoje miejsce. A warto w tym miejscu przypomnieć, że Joanna Mucha była ministrem sportu za czasów rządów PO-PSL, zaś Michał Boni ministrem cyfryzacji. W naszym regionie zaś do tego ruchu dołączył Maciej Żywno, były wojewoda podlaski za czasów PO-PSL oraz wicemarszałek województwa podlaskiego, który zarządzał regionem w ramach tej samej koalicji.
Szczególnie przejście Joanny Muchy, o której wiadomo od zawsze, że była bliską współpracownicą Donalda Tuska, wzbudziło zainteresowanie mediów. Tak samo jak obecność od samego początku przy Hołowni Jacka Cichockiego, który był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a następnie ministrem spraw wewnętrznych za czasów premierostwa Donalda Tuska. Pojawiła się więc teza, że być może to były premier wpadł na pomysł utworzenia czegoś w rodzaju Platforma Bis. Mogli by tam przejść politycy, którzy pod obecnym kierownictwem partii są skazani właściwie na porażkę, bo niedawno przegrali już kolejne wybory z rzędu. Zaś sondaże nie wskazują, żeby ten trend miał się odwrócić. Jest dokładnie odwrotnie.
- Jeżeli teraz Donald Tusk miałby jakoś tam zafunkcjonować w polityce, to chyba z zemsty za nieudolność Platformy, gdzieś tam pomóc budować Szymonowi Hołowni Platformę Bis, bo tak to de facto wygląda i pewnie będzie tak wyglądało. No i to w zasadzie tyle. A Donald Tusk nie sądzę, aby wrócił do polskiej polityki. W mojej ocenie jest to nierealne – mówiła w programie „Gorące Pytania” na antenie Telewizji w Polsce Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska z naszej redakcji.
- W ocenie ankietowanych Polaków również, bo ponad 47 proc. Polaków wyraża zdecydowaną niechęć do tego powrotu. Ten biały koń, na którym Donald Tusk miał wrócić do polskiej polityki być może kiedyś był koniem, który mógłby startować do Wielkiej Pardubickiej, no, ale chyba dzisiaj, nawet w dorożkarskiej nie bardzo mógłby zostać – powiedziała Aleksandra Jakubowska, prowadząca program.
- Każdy w polityce kieruje się swoim indywidualnym wyrachowaniem. Jak Olu wiesz i pamiętasz, wielu naszych dobrych znajomych z Lewicy bardzo łatwo zmieniało poglądy i przechodziło na stronę innych ugrupowań, głównie liberalnych, odnajdując tam ożywczy powiew świeżego rynku, w tym także politycznego – podzielił się swoim zdaniem Marek Formela z Gazety Gdańskiej.
Dodał również, że Donald Tusk nie jest zainteresowany pomocą Szymonowi Hołowni, ponieważ w polityce nie pomagał nikomu oprócz samego siebie. Jak jeszcze dziennikarze widzą nową formację Szymona Hołowni, która zaznacza się coraz bardziej na polskiej scenie politycznej, można dowiedzieć się z nagrania programu, który udostępniamy na górze naszej strony internetowej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Youtube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie