Reklama

Taka gmina: Tak przechodzi ludzkie pojęcie

Zaczynam dostrzegać pewną analogię w tym co się ostatnio dzieje w kraju i tym co obserwuję w Białymstoku. W kraju zapanowała jakaś zbiorowa histeria, która udzieliła się opozycyjnym partiom i zdychającemu Komitetowi Obrony Demokracji. A w Białymstoku drugi oddech łapie Platforma Obywatelska i prezydent Tadeusz Truskolaski. O Nowoczesnej nie piszę, bo to głównie Krzyś Truskolaski i jego koledzy.

Białostockiej Platformie Obywatelskiej ewidentnie odbiło. Przed tygodniem słuchałem najpierw z lekkim, a potem rosnącym, niedowierzaniem radnego Macieja Biernackiego. Gościowi nie podobało się wszystko, ale głównym powodem jego niezadowolenia było to, że w Radzie Miejskiej większość ma nieżyczliwe mu PiS. I nie da się już przeprowadzić przez radę swoich pomysłów, które w poprzedniej radzie koleżanki i koledzy z partii przepychali. No i zrobił aferę o zmianę nazw ulic. Miał pretensje do PiS-owskiej większości, że zlekceważyła prezydenckie konsultacje, w których nazwy niektórych ulic wybrano jednogłośnie. To znaczy - jednym głosem.

- Nie szanujecie reguł gry, zniechęcacie ludzi, którzy oddali głos, nie słuchacie obywateli – biadolił.

To, że biadolenie było gwałtem na logice, bo konsultacje w sprawie zastrzeżonej dla Rady zarządził prezydent, radny Maciej zlekceważył. Bo to prezydent tak jak chciał. Wybrał sobie nazwy ulic, potem wysłał do mieszkańców ankiety, zebrał dane i ogłosił się głównym demokratą Białegostoku. Radny Biernacki uznał widać jak Truskolaski, że jak prezydent pyta ludzi, to jest to najwyższa forma demokracji i wyższej formy nijak już nie może być. Widać wierzy, że protesty mieszkańców (bardziej spontaniczne niż ankiety prezydenckie) przeciw pomysłów nieomylnego Tadeusza, to polityczne awanturnictwo i nieodpowiedzialność. Ciekaw jestem niepomiernie czy radny Maciej przyjąłby demokratyczne wyniki ankiety sąsiadów w sprawie jego jadłospisu lub wybory obywateli w sprawie stroju jaki powinien zakładać na sesje Rady Miasta. I to wtedy, gdyby sąsiedzi uznali, że wybór danie jest wyłącznie między kartofelkami, ziemniakami i frytkami. A preferowany strój na sesję to koszula nocna, szlafrok lub toga. Złośliwie podejrzewam, że zrobiłby to tylko wtedy, gdyby ankietę zarządził prezydent Tadeusz.

Tak czy inaczej, demokrata Maciej wzywał większość z PiS, by w imię pozorowanej demokracji nadstawiła prezydentowi policzek. No, ale zostawmy ulice... Szczytem był apel radnego Biernackiego w sprawie stanowiska Rady Miasta na temat przebiegu Via Carpatia. Ja rozumiem, że pan radny do internetu nie zagląda, ale o ile pamiętam nie tylko nasz portal napisał, że Via Carpatia BĘDZIE przebiegała przez Białystok. Radnemu to jednak nie przeszkadzało: wzywał rząd do budowy dróg i nie prześladowania miasta, którego jest radnym. Słuchając jego wystąpienia gorączkowo przypominałem sobie europosłowie jakiej partii głosowali przeciw Via Carpatii i czyimi głosami w Parlamencie Europejskim ten projekt uwalano. Pamięć podpowiadała mi, że byli to ci sami europosłowie, z którymi radny Maciej robił sweetfocie przy okazji kampanii wyborczej. Demencja czy co? Ja wiem, że hipokryzja jest to hołd składany cnocie, ale ja w tej sprawie cnoty nie widzę a hołdy składane są wyłącznie nieomylnemu Tadeuszowi. Byłbyż on cnoty wzorem i symbolem?

Równie zdumiony byłem, gdy radny Zbigniew Nikitorowicz mówił na sesji rady o cynizmie oponentów, swojej religijności, a na koniec i o tym, że PiS-owska większość nadużywa demokracji zmieniając treść apelu radnego Biernackiego i przeobrażając go w panegiryk dla PiS. No omal nie spałem z krzesła. Zbyszku drogi (napiszę tak, bo pracowaliśmy długie lata w redakcji "Kuriera Podlaskiego"), po prostu przestań. A jeśli mówisz takie rzeczy, jak tydzień temu, na serio, to może zmień leki. Jak Ty i Twoja partia trzęsła miastem wprowadzając każdy absurd wymyślony przez prezydenta to wtedy to była demokracja? Jak popieraliście obłąkane klikanie, idiotyczny System Zarządzania Ruchem, kretyńskie obwodnice wewnętrzne i wyśmiewaliście prawicową opozycję, to demokracja kwitła? A teraz to nie jest demokracja, bo straciliście większość i jesteście przegłosowywani? Jeśli tak właśnie uważasz to proszę zmień imię ze Zbigniewa na Kaliego. Smarowanie czarnym mazidłem Ci już odpuszczę, bo wewnętrzne podobieństwo do postaci literackiej z "Pustyni i w puszczy" zupełnie wystarczy. A już mniej złośliwie dedykuję ci słowa Sebastiana Putry wypowiedziane m. in. pod Twoim adresem "Kto sieje wiatr ten zbiera burzę". Zamiast robić coś konkretnego w radzie miasta i poszukać spraw, które Was z PiS-em łączą, i w których wspólnie coś da się zrobić, Ty i radny Biernacki urządzacie żenujące igrzyska na zasadzie jak tu podrzucić kukułcze jajo dla PiS-u. Jeżeli to jest polityka to załóżcie sobie razem z kolegą krótkie spodenki i hajda do piaskownicy.

I na koniec prezydent Tadeusz Truskolaski i jego budżet, w którym ciągle nie zakochał się wicepremier Morawiecki. Prezydent pokazał jak porównać nieporównywalne pokazując, że w przeciągu 10 lat jego rządów wzrosły dochody i wydatki. I, że przez te 10 lat za pieniądze z budżetu zbudowano sporo rzeczy. Z tego powodu uznał się za geniusza i oczekiwał hołdów. "Nie zdemolujcie budżetu" – nawoływał radnych na sesji uznając swoje działo za skończony cud. Tych samych radnych, których kilkanaście dni wcześniej objeżdżał radnych z PiS-u jak święty Michał diabła gromiąc ich, że nie słuchają go w należytym szacunku i pokorze. A teraz dobrotliwie wezwał do pojednania i w ramach tego uchwalenia budżetu według jego pomysłu. Aby utrudnić poprawki reklamował genialność projektu porównując budżet sprzed 10 lat do obecnego. Padłem.

A teraz zabawię się w przepowiednie: o ile wiem radni poprawki do wykwitu geniuszu jednak zgłoszą, co nieomylny Tadeusz określi demolką i zniszczeniem jego cudnych koncepcji. I kiedy wszyscy będą się z wszystkimi kłócili wyjdzie na trybunę radny Karol Masztalerz. I wzywając zgody powie:

- Kochani. Poprzyjcie prezydenta bo to dobry i mądry człowiek a ten budżet jest dobry. Kochani. Głosujmy za.

I wtedy rozlegnie się tup, tup, tup. To będzie przechodziło ludzkie pojęcie.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    BSTOK.FORA.PL - niezalogowany 2016-12-18 23:00:31

    Wstyd mieszkać w mieście posługującym się skradzionym logiem, gdzie prezydent działa na szkodę mieszkańców łamiąc prawo za to na korzyść np. swojego pracodawcy Uniwersytetu w Białymstoku czy firm budowlanych wywłaszczając mieszkańców, nieudane absurdalne inwestycje pseudo "obwodnice" przez miasto zamiast poza miastem, rakotwórcza spalarnia śmieci na terenie miasta zatruwająca ujęcia wody pitnej, Olsztyn zrezygnował ze spalarni w zamian ma kasę na budowę tramwajów, utrata szansy na status metropolii, brak uruchomienia kolei miejskiej, Tallin stolica Estonii miasto podobnej wielkości jak Białystok ma darmową komunikacje zbiorowa autobusy trolejbusy i tramwaje roczny koszt funkcjonowania to 50 mln zł, Białystok ma tylko autobusy które kosztują nas prawie 2, 5 raza więcej bo 130 mln zł. Szczytem arogancji i łamania prawa jest blokowanie rejestracji stowarzyszenia osób poszkodowanych przez prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego bo powinien się wyłączyć z tej sprawy z powodu braku bezstronności.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-12-18 23:22:16

    Jak PO mialo większość to bylo ok? A jak PiS to już nie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do