
Białostocki szalet budowany, rozbierany i ponownie budowany o wartości apartamentu był w swoim czasie słynny na całą Polskę. Tadeusz Truskolaski i jego zastępca Rafał Rudnicki stali się symbolami nieudacznictwa. Obecnie ten białostocki przybytek ustąpuje miejsca szaletowi ze stolicy z dwóch powodów. Po pierwsze ten warszawski kosztował więcej i to o ponad 200 tysięcy złotych. Po drugie: budowano go przez trzy lata. Palma pierwszeństwa w kontekście stawiania miejskich szaletów przeszła do stolicy.
Obydwa szalety, ten z Białegostoku i ten z Warszawy łączy wiele. Powstały przede wszystkim w pakach.
Więcej https://fakty.bialystok.pl/artykul/trzaskowski-pobil-truskolaskiego-n1659303
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie