
Nie jedna, ale trzy „Via Carpathie” przebiegną przez województwo podlaskie. I nie do 2025 roku, ale wszystko ma być ukończone najdalej do 2022 roku. Obecny rząd, który podjął się budowy uważa, że nie ma na co czekać, bo trasa Via Carpathia odgrywa zbyt istotną rolę w polskiej gospodarce.
To są bardzo dobre wiadomości, szczególnie dla przedsiębiorców z naszego regionu. Budowa Via Carpathii staje się faktem. Choć jeszcze nie widać żadnych maszyn budowlanych na planowanym szlaku, one wkrótce się pojawią. Z naszych informacji wynika, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad posiada już stosowne decyzje środowiskowe, których zdobycie jest jednym z najtrudniejszych elementów realizacji całej inwestycji. Szczególnie w takim regionie jak Podlasie, ponieważ na trasie planowanej budowy jest wiele obszarów chronionych przyrodniczo, więc pogodzenie inwestycji ze środowiskiem naturalnym do łatwych nie należało.
To jednak nie koniec dobrych wiadomości. W zasadzie dobre wiadomości są aż trzy. Czyli dokładnie tyle, ile kierunków będzie miała Via Carpathia w naszym województwie. Jeszcze rok temu trwała debata o tym – jak powinna przebiegać. I wówczas propozycje były dwie. O ile planowana trasa od Białegostoku w kierunku na południe nie budziła żadnych kontrowersji, ponieważ przebiegać miała trasą S-19, o tyle północny fragment do granicy z Litwą, wywoływał sporą dyskusję. Do tej pory bowiem mówiono o tym, że trasa ekspresowa miałaby prowadzić na Augustów i Suwałki, a następnie do przejścia granicznego z Litwą. Później pojawił się zupełnie inny wariant, który zakładał kompletnie inny przebieg drogi ekspresowej. Mianowicie chodzi o S-16, która prowadzi na Ełk i do Olsztyna, a w drugą stronę, do Suwałk.
- Przed nami strategia, będą jeszcze konsultacje tej strategii wysłuchane przez przedstawicieli ministerstwa rozwoju. Dzisiaj mówimy o tym, jaki jest stan, postulaty, wszystko po to, żeby minister osobiście to wszystko usłyszał i potem naszym zadaniem jest już składanie konkretnych wniosków do tych propozycji, które zostaną ostatecznie zatwierdzone – powiedział rok temu minister Krzysztof Jurgiel, szef podlaskiego PiS, kiedy rozmawiano o wariantach przebiegu Via Carpathii.
Konsultacje trwały, dyskusje, rozmowy i szukano pieniędzy na Via Carpathię. Dziś już wiadomo, że trasa przebiegnie przez nasz region aż w trzech kierunkach. Znalazły się dodatkowe środki i z tego względu bardzo potrzebna inwestycja drogowa będzie na Podlasiu budowana w dwóch opisanych wyżej kierunkach. Ale będzie jeszcze trzeci – przez Sokółkę do przejścia granicznego w Kuźnicy. Na dodatek dzięki trasie Białystok zyska także obwodnicę z prawdziwego zdarzenia. I być może w końcu TIR-y oraz inny ciężki transport jadący na wschód nie będzie przemykał po naszych ulicach w mieście, zwanych obwodnicami śródmiejskimi.
„Via Carpatia na terenie Polski przebiega szlakiem S61 na odcinku granica państwa – Augustów – Ełk, S16 na odcinku Ełk – Knyszyn oraz S19 Knyszyn – Dobrzyniewo Duże – Choroszcz – Siemiatycze – S 2 (Lublin Rudnik) ... S12 (Lublin Sławinek) – Nisko – A4 (Rzeszów Wschód) ... A4 (Rzeszów Zachód) – Barwinek – granica państwa” – podaje na swoich tronach ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
- Infrastruktura, to również infrastruktura drogowa i o jednej szczególnej drodze chciałbym powiedzieć, o kręgosłupie Polski wschodniej, o Via Carpathia, to jest droga, co do której mogę się zobowiązać, że przystąpimy do jej budowy – mówił w minioną sobotę wicepremier Mateusz Morawiecki, podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości.
Do budowy trzeba będzie przystąpić niezwłocznie. Jak ustaliliśmy Via Carpathia pierwotnie miała zostać wybudowana do 2025 roku, ale już wiadomo, że rząd postawił sobie za punkt honoru wybudowanie jej do 2022 roku. Zaniedbania infrastrukturalne w Polsce wschodniej, jakie pojawiły się w okresie rządów poprzedników, nie dają innej alternatywy, jak tylko przyspieszyć działania w poprawie istniejącego stanu rzeczy.
Szczególnie województwo podlaskie, które jako jedyne nie posiada dostępu do portu lotniczego, nie posiada także w pełni wybudowanego szlaku drogowego w żadnym kierunku, musi jak najszybciej nadrobić zaległości. Są to ogromne zapóźnienia, które skutkują powolnym rozwojem gospodarczym. To zresztą widać we wszystkich badaniach, jakie są dostępne od kilku lat. To tutaj zarabia się mniej niż w innych częściach Polski, to tutaj także wciąż mamy stosunkowo duże bezrobocie w porównaniu do regionów zachodnich, także tutaj mamy wciąż duże pokłady biedy. I trudno się dziwić takim danym, ponieważ brak łączności, skutkuje mniejszą ilością firm, które mogłyby się przenieść do województwa podlaskiego. Trudno także przewozić towary, a nawet jeździć na spotkania biznesowe, kiedy nie ma dróg.
Budowa Via Carpathii w trzech kierunkach to efekt dużej mobilizacji podlaskich parlamentarzystów partii rządzącej. Wszyscy zabiegali o jej budowę jak najszerzej i jak najszybciej. Najwięcej jednak pracy w tym zakresie wykonał minister Krzysztof Jurgiel oraz jego doradca, którzy przekonali zarówno resort infrastruktury i budownictwa, jak też i wicepremiera Morawieckiego. Inna sprawa, że minister Jurgiel postawił budowę Via Carpathii za punkt honoru.
- Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory i będzie sprawowało rządy to wrócimy do tej koncepcji budowy dróg, ale z perspektywy finansowej 2014-2020. I ta droga zostanie niezwłocznie wybudowana. Żadnych podpisów do tego zbierać nie będziemy. Po prostu ją zbudujemy – zapowiadał dwa lata temu poseł Jurgiel.
Teraz wydaje się, że obietnica zostanie wypełniona. Przynajmniej wszelkie zapowiedzi oraz wydane już decyzje świadczą o tym, że i perspektywa finansowa do 2020 roku zostanie zachowana, i budowa zakończy się jeszcze przed 2025 rokiem. Z punktu widzenia rozwoju gospodarczego województwa podlaskiego jest to kluczowa sprawa, aby Via Carpathia pojawiła się jak najszybciej. A skoro ma przebiegać aż w trzech kierunkach, tym lepiej.
Ten trójkierunkowy szlak komunikacyjny jest bardzo ważny, a być może najważniejszy dla stolicy województwa podlaskiego. Białystok ma ładne i dobre drogi wewnątrz. Jednak dojazd do samego miasta jest koszmarem. Mówią o tym praktycznie wszyscy przedsiębiorcy, ale i odwiedzający nasze miasto. Dopiero teraz poprawiana jest infrastruktura kolejowa. Lotniska nie mamy – jak wiadomo, zaś duże czy ekspresowe drogi do Białegostoku, wciąż nie istnieją. Najbliższa ukończenia jest S-8 na Warszawę, ale tam trwa nieustający od lat remont.
Via Carpathia jest budowana w województwie lubelskim i podkarpackim. Tam są prace już bardzo zaawansowane. Na Podlasiu do tej pory nie było komu zadbać o tak ważny temat. Ale temat został załatwiony potrójnie dobrze, skoro zamiast jednej ekspresowej trasy nasze województwo zyska ich aż trzy.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Hamed Saber)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie