
W miastach i w regionach, w których gospodarka jest najbardziej rozwinięta, widać największe rozwarstwienie dochodowe. Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w tych miastach i w tych regionach, w których gospodarka wciąż musi gonić resztę kraju. Dlatego nie cieszy pozycja Białegostoku, który ze wszystkich miast wojewódzkich w Polsce ma najmniejsze rozwarstwienie dochodowe.
Dotychczas rozwarstwienie dochodowe było badane w odniesieniu do całej Polski, ale po raz pierwszy zostało zbadane na poziomach lokalnych. Tu pokazują się dość ciekawe dane w poszczególnych regionach. Przede wszystkim z danych zebranych przez Wielkopolski Urząd Statystyczny „Stratyfikacja dochodowa mieszkańców miast" wynika, że największe rozwarstwienie pod tym względem występuje w dużych i bogatych miastach. Ale także w suburbanizowanych strefach podmiejskich.
Przoduje pod tym względem Podkowa Leśna pod Warszawą, w której dochód najbogatszych mieszkańców jest nawet 25 razy wyższy niż tych najbiedniejszych. Z miast wojewódzkich z kolei poza Warszawą duże rozwarstwienie dochodowe odnotowano we Wrocławiu, w Gdańsku i w Krakowie. Z kolei na drugim końcu tego zestawienia znalazł się Białystok, gdzie widać najmniejsze rozwarstwienie. Co oznacza, że różnica w dochodach najbogatszych i najbiedniejszych mieszkańców jest najmniejsza ze wszystkich miast wojewódzkich w Polsce.
Z badania, które przeprowadził Wielkopolski Urząd Statystyczny wynika, że mniejsze różnice występują przede wszystkim w tych miastach czy miasteczkach, które są mniej rozwinięte gospodarczo. I tam, gdzie średnia dochodu na mieszkańca jest najmniejsza. Zatem ostatnie miejsce Białegostoku pod tym względem powinno skłaniać do myślenia, że nadal Białystok nie odrobił strat do reszty kraju pod względem zarówno rozwoju gospodarczego, jak i zarobków.
- Na pewno spory na to wpływ ma proces suburbanizacji miasta, czyli przenoszenie się mieszkańców aglomeracji do miejscowości podmiejskich – mówił Piotr Lewandowski z Instytutu Badań Strukturalnych na łamach dziennika Rzeczpospolita. – Dochodzi wtedy do zderzenia dwóch światów: z jednej strony napływających bogatszych osób, budujących sobie domy w malowniczej okolicy, z drugiej „starych mieszkańców", którzy uzyskują zwykle niższe dochody na lokalnym rynku pracy – dodał.
Rozwarstwienie dochodowe, jak wskazują specjaliści, jest charakterystyczne dla czasów współczesnych. Pokazuje to rozwój nowych technologii i lokalizowanie się dużych biznesów w miastach o dużym potencjale. I mogą to być nowe technologie, ale także turystyka, czy wręcz całe branże zatrudniające wysokiej klasy specjalistów w jakiejś dziedzinie, którzy tym samym są wysoko opłacani.
Zdaniem specjalistów rozwarstwienie dochodowe nie jest złym zjawiskiem. Aczkolwiek należy zwrócić uwagę na słabo rozwinięte miasta, gdzie mieszkańcy średnio zarabiają najmniej. W tych miastach, a więc między innymi w Białymstoku, powinny się pojawić pomysły lub programy, które spowodują poprawę warunków życia. Przy tym koniecznie należy postępować ostrożnie, aby nie doprowadzić do zbyt dużego rozwarstwienia dochodowego, które może stać się przyczyną konfliktów społecznych.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie