
Nie wszyscy kierowcy wiedzą, że benzyna czy olej napędowy, które obecnie znajdują się w ofertach dystrybutorów, od pewnego czasu spełniają wymagania, które można określić jako specyfikacje dla paliw zimowych. I nie mamy na myśli wyłącznie produktów typu premium, mającymi w nazwach "arktyczne" lub podobnie. Koncerny szumnie ogłaszały kilka tygodni temu, że na ich stacjach można już tankować paliwa o parametrach dostosowanych do obecnych warunków atmosferycznych i niskich temperatur. Dopytaliśmy, jakie są różnice pomiędzy paliwami sprzedawanymi latem a zimą.
Niewiele ponad miesiąc temu na wszystkich stacjach Statoil w Polsce rozpoczęła się sprzedaż paliw zimowych. W drugiej połowie listopada zaczęto również zaopatrywać punkty tej sieci w paliwo arktyczne milesPLUS diesel, które dzięki zmodyfikowanej formule pozwala na eksploatację pojazdu w temperaturze do -32 st. C przy jednoczesnym zmniejszeniu zużycie paliwa do 3%. Tak przynajmniej zapewnia biuro prasowe Statoil.
Co ciekawe, paliwo arktyczne milesPLUS diesel zaczęło być dostępne w pierwszej kolejności na stacjach Statoil w Białymstoku, Suwałkach, Bielsku Podlaskim i w Łomży, następnie w pozostałych regionach Polski, a od 15 grudnia już w całej sieci typu premium. To z pewnością ważna informacja dla kierowców, którzy planują dalsze świąteczne wyjazdy.
- Statoil, jako pierwszy w Polsce wprowadził do sprzedaży arktyczny olej napędowy już kilkanaście lat temu. Obecnie to jedyna sieć, która oferuje paliwo arktyczne na wszystkich stacjach full service i w trakcie całego sezonu zimowego - podkreśla Rafał Droździak z Statoil.
W odróżnieniu od paliw standardowych, przygotowany na zimę olej napędowy milesPLUS diesel klasy arktycznej posiada gwarantowaną obniżoną do -32 st. C temperaturę zablokowania zimnego filtra oraz obniżoną do -22 st. C temperaturę mętnienia. Ma to minimalizować ryzyko unieruchomienia pojazdu nawet przy ekstremalnie niskich temperaturach. Potwierdziły to wyniki, opublikowanego w tym roku niezależnego testu paliw zimowych, przeprowadzonego przez jeden z magazynów motoryzacyjnych. Faktycznie, zwycięzcą w tym teście został arktyczny milesPLUS diesel, który zachował płynność do -38 st. C, zyskując tym samym miano "Najbardziej zimowego paliwa" spośród wszystkich biorących udział w teście.
Określenie "paliwo zimowe" nie dotyczy jednak tylko oleju napędowego. W przypadku Statoil prócz wspomnianego arktycznego oleju typu premium, na wszystkich stacjach wprowadzono również zimowy olej napędowy miles diesel. Również skład zimowego SupraGazu dobrany jest tak, aby w trakcie eksploatacji pojazdu w niskich temperaturach silnik pracował równomiernie i wydajnie. W sprzedaży dostępne są także zimowe odmiany benzyn - milesPLUS 98, milesPLUS 95 oraz miles 95 - ze zmodyfikowaną formułą, która dzięki zwiększonej prężności par i wyższej lotności, ułatwia rozruch silnika, pozwalając jednocześnie zmniejszyć zużycie paliwa do 3%.
Do deklaracji czy zapowiedzi dotyczących niższego zużycia paliwa oczywiście radzimy podchodzić z pewnym dystansem, ponieważ zależy ono od wielu czynników, w tym wiele od samego kierowcy.
- Minusowe temperatury powodują większe straty ciepła nie tylko w samej chłodnicy, ale także w komorze silnika. Aby ogrzać silnik, potrzebujemy wobec tego dużo więcej energii. Dodatkowo, z powodu zimna samochód musi pokonać dużo większe opory, bowiem wszystkie oleje i smary stają się gęstsze. To także wpływa na spalanie - powiedział Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. - Nie zapominajmy także o tym, że zimą nawierzchnia jest często oblodzona i zaśnieżona, w związku z czym, aby pokonać śnieżne przeszkody częściej jeździmy na niskich biegach, ale na wyższych obrotach silnika, przez co zwiększamy zużycie paliwa. Powodem większego spalania są także błędy w technice jazdy, spowodowane często brakiem wiedzy i umiejętności.
Wprowadzanie zimnego silnika na wysokie obroty znacząco podwyższa jego spalanie. Dlatego przez pierwsze 20 min. lepiej go nie przeciążać i pilnować, żeby wskazówka obrotomierza była na poziomie 2000-2500 obrotów na minutę. Ponadto, jeśli chcemy nagrzać w samochodzie, róbmy to powoli, nie nastawiajmy ogrzewania na maksimum. Ograniczmy także korzystanie z klimatyzacji, bowiem pochłania nawet o 20 proc. więcej paliwa. Warto zredukować jej działanie do minimum i włączać tylko wtedy, kiedy szyby są zaparowane i utrudnia nam to widoczność.
Wracając jednak do paliw zimowych: w ofercie sieci stacji Lotos zimowy olej napędowy i benzyna spełniająca normy paliwa zimowego mają być dostępne do końca lutego. Na stacjach z logo tego koncernu wprowadzono już także olej napędowy produkowany na bazie oleju arktycznego I Z-40.
Czym różni się paliwo letnie od zimowego wyjaśniają szczegółowo eksperci Lotosu. Tłumaczą, że w przypadku benzyn zwiększa się prężność tego paliwa przez dodanie większej ilości komponentów lekkich, np. butanu. Wyższa prężność benzyny w jesienno-zimowym okresie pozwala bezproblemowo uruchomić silnik w niskich temperaturach. W okresie letnim prężność par może być maksymalna 60 kPa, a w okresie zimowym parametr ten może wynosić maksymalnie 90 kPa.
- Przy wyborze oleju napędowego zimą warto zwrócić uwagę na temperaturę mętnienia oraz temperaturę zablokowania zimnego filtra CFPP - mówi Tadeusz Surawski, starszy inżynier ds. technologii Grupy Lotos SA.
Stosując zimowy olej napędowy podczas mrozów zmniejsza się ryzyko procesu wytrącania parafin, których kryształy, w skrajnym przypadku, mogą zablokować filtr paliwa, a w efekcie uniemożliwić dalszą jazdę pojazdu. W Polsce, wg normy, w okresie letnim CFPP limitowany jest na poziomie minimalnym 0 st. C, a w okresie zimowym limit tego parametru to minimalnie -20 st. C. Ale już olej arktyczny I Z-40 z rafinerii Grupy Lotos ma gwarantować temperaturę blokady zimnego filtra (CFPP) do -32 st. C oraz temperaturę mętnienia do -22 st. C. Są to więc podobne parametry do tych, którymi chwali się Statoil.
- Paliwa zimowe w wersji standard i premium dostępne są w sprzedaży na stacjach PKN Orlen już od listopada - zapewnia naszą redakcję biuro prasowe PKN Orlen.
Jego przedstawiciele też tłumaczą, że główną różnicą pomiędzy paliwem letnim a zimowym jest zmiana parametrów ułatwiających rozruch samochodu w niskich temperaturach. Benzyny mają podwyższoną wartość prężności par, a olej napędowy produkowany przez Orlen zawiera dodatki depresujące, zapobiegające blokowaniu filtrów paliwa, zapewniając w ten sposób bezproblemowy rozruch i niezawodną pracę silnika w niskich temperaturach.
(Piotr Walczak / Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie