
Chociaż mówienie o korkach w Białymstoku pewnie jest lekką przesadą, to jednak zatory powodują zdenerwowanie kierowców. W ciągu tygodnia, każdy kto jeździ autem wie, że lepiej jest omijać Mickiewicza, Skłodowskiej, Branickiego czy Świętojańską. Ale trudności występują także w weekendy. Sprawdziliśmy jak to wygląda.
Każdy białostocki kierowca wie doskonale, że w ciągu tygodnia, w godzinach szczytu lepiej jest omijać kilka newralgicznych punktów. Ciężko się jedzie po Mickiewicza, Branickiego, Skłodowskiej, Świętojańskiej i oczywiście Sienkiewicza. Zresztą co do Sienkiewicza padał nieraz postulat o likwidację buspasów. W każdym razie na tych wymienionych i na kilku innych arteriach w mieście, jazda nie odbywa się płynnie. Nawet nieco dalej od centrum, bo pod tunelem Fieldorfa Nila, na Składowej i na Jana Pawła też można trochę postać.
Zupełnie inaczej wygląda mapa drogowa w weekendy. W Białymstoku są bowiem arterie, na których w soboty i niedziele trzeba nieco dłużej postać. I oprócz Mickiewicza oraz niekiedy Branickiego w stronę ronda Lussy, pozostałe zatłoczone w ciągu tygodnia arterie są raczej wolne od zatorów. Korki lub – może bardziej – zwiększone natężenie ruchu występuje zupełnie gdzie indziej. Obserwowaliśmy to na interaktywnej mapie, która znajduje się na naszej stronie internetowej. Można tam śledzić całą dobę korki w mieście oraz w ogóle jak odbywa się ruch. Mapa znajduje się niemal na samym dole na stronie głównej.
Korki i zatory w weekendy tworzą się przede wszystkim w okolicach centrum, czyli na Mickiewicza, Legionowej, ale jeszcze bardziej na Sienkiewicza i na Alei Piłsudskiego. Gęściej bywa też na Malmeda i Liniarskiego. Tam jednak większy ruch panuje również późnym wieczorem, albo i niekiedy nocą. Natomiast zatory tworzą się jeszcze w kilku innych miejscach. I tu ciekawostka – na Miłosza, Hetmańskiej oraz w okolicach Produkcyjnej. Wiecie już o co chodzi? To tam znajdują się najbardziej popularne galerie handlowe, więc wzmożony ruch raczej dziwić nie powinien.
- Korków może nie ma, ale widać dużo samochodów. Czasami trzeba poczekać aż na trzecią zamianę świateł jak się wyjeżdża. To było chyba jakoś około Święta Zmarłych, bo spod Auchan wyjeżdżałem z 10 minut, może dłużej – mówi Waldemar Tarasiuk.
- Teraz to jeszcze nie problem. Bliżej świąt Bożego Narodzenia będzie tłoczniej. Mieszkam niedaleko galerii Białej, to widzę jak to wygląda. Samochód na samochodzie stoi i tak przez cały weekend od rana do zamknięcia – komentuje Małgorzata Seweryn.
- Ja bym nie nazwał tego korkami, ale postać trzeba pod Alfą. Mickiewicza jest wąska i zatłoczona jak zwykle. A ludzie teraz przyjeżdżają po zakupy i prezenty. Najgorzej to będzie przed samymi świętami. Horror nas czeka, mieszkańców. Galeria ładna, tylko takie miejsca powinny być trochę dalej od centrum, a już na pewno nie na osiedlach mieszkaniowych, gdzie i tak jest ciasno – mówi Paweł Korolczuk.
Zachęcamy do przyjrzenia się mapie korków, która znajduje się na naszej stronie internetowej. Można także śledzić interaktywną mapę systemu zarządzania ruchem, na której widać nieco więcej informacji. Wszystko można bez problemu odczytać, włącznie z tym, gdzie wyłączane są światła i w określonych godzinach wieczornych oraz nocnych nie trzeba stać na czerwonym. Przed nami okres świątecznej gorączki i zakupów, więc już teraz zwracamy uwagę na zatory w okolicach galerii handlowych, które tworzą się tam przede wszystkim w weekendy, nawet już wczesnego popołudnia.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie