Rekrutacja do nowo powstałej klasy w Branżowej Szkole I stopnia nr 10 w Białymstoku zakończyła się sukcesem. Od września naukę rozpocznie tu 15 uczniów - przyszłych mechatroników. To efekt współpracy z z przedsiębiorcami z naszego regionu, którzy chcą sobie zapewnić wykwalifikowanych pracowników. Młodzież będzie zarabiała już podczas nauki, odbywając praktyki w podlaskich zakładach. Absolwenci mają stać się poszukiwanymi na rynku fachowcami z dobrym zawodem. Jak się dowiedzieliśmy ten pilotażowy projekt ma być rozwijany, żywo zainteresowane są tym tutejsze firmy.
O tym, że spora grupa podlaskich pracodawców boryka się z problemami kadrowymi, wiadomo nie od dziś. Przede wszystkim wakaty powstają na stanowiskach, gdzie potrzebne są specyficzne umiejętności i wiedza, które nabyć można podczas praktycznej nauki. Szkolenia wewnątrz przedsiębiorstw nie zawsze rozwiązują sprawę, podobnie jak szukanie specjalistów zza wschodniej granicy. Trudno przyciągnąć odpowiednich kandydatów do pracy, kiedy ci nie posiadają odpowiednich kompetencji.
Stąd też grupa przedsiębiorców postanowiła działać tak, by zachęcić młodzież do nauki konkretnego zawodu, z którym chętnie zaproponują jej zatrudnienie. W efekcie nawiązano współpracę ze wspomnianą szkołą branżową. Zainicjował ją Tadeusz Ożarowski, właściciel i prezes spółki Alex z Kleosina, producenta samochodowych systemów instalacji gazowych. Temat podchwycili inni pracodawcy z regionu, zrzeszeni w Klastrze Obróbki Metali, jak AC, SaMASZ czy Budrad.
Nikt nie był pewny, czy projekt się powiedzie w jednej z najważniejszych faz - pierwszej rekrutacji. Dziś wiemy, że nowa klasa, licząca piętnaście osób, wystartuje od września.
Zdaniem przedstawicielki placówki Agnieszki Guzik, szkoła osiągnęła zakładane rezultaty.
Obecnie w pierwszej klasie o kierunku mechatronik mamy 15 uczniów, a co za tym idzie - przedsiębiorcy zyskali praktykantów na okres trzech lat - opowiada nasza rozmówczyni.
Młody człowiek, kończąc szkołę pierwszego stopnia, będzie miał już wyuczony zawód w warunkach praktycznych, niejednokrotnie w środowisku zaawansowanych technologii. Zyska też okazję, by nauczyć się zasad funkcjonowania w warunkach zawodowych, co da mu przewagę nad rówieśnikami wchodzącymi na rynek pracy dopiero po ukończeniu szkoły. Skorzystają również pracodawcy, którzy pozyskają dodatkowe ręce do pracy, ale przede wszystkim będą to pracownicy wyszkoleni zgodnie ze specyfiką stanowisk i oczekiwaniami obowiązującymi w danej firmie. Uczniowie, jako pracownicy młodociani, mają otrzymywać wynagrodzenie za zajęcia praktyczne.
Systematyczna współpraca szkoły z pracodawcami jest bardzo ważna, ponieważ przez wspólne działania możemy lepiej kształcić i uczyć zawodu, zgodnie z potrzebami rynku pracy - tłumaczy Agnieszka Guzik. - Bardzo ważne jest to, że realizacja zajęć praktycznych będzie odbywała się w profesjonalnie wyposażonych zakładach pracy. Uczeń będzie mógł w rzeczywistych warunkach poznać ten zawód i uczyć się pod okiem doświadczonych instruktorów praktycznej nauki zawodu.
Prawdopodobnie wkrótce złożony zostanie wniosek o dofinansowanie z funduszy unijnych. Projekt ma na celu podniesienie kompetencji zawodowych uczniów, jak i kadry pedagogicznej. Istotne jest także doposażanie pracowni mechatronicznej.
Przedstawicielka Branżowej Szkoły I stopnia nr 10 w Białymstoku przekonuje, że mechatronik to ciekawy zawód z gwarancją zatrudnienia i rozwoju. Absolwent nabędzie takie kwalifikacje, jak montaż, uruchamianie i konserwacja urządzeń i systemów mechatronicznych. Zostanie dobrym fachowcem w obsłudze maszyn, jako operator, monter, diagnosta i konserwator urządzeń i systemów mechatronicznych.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie