Reklama

Wszystkie dobre miejsca na ziemi są już zajęte. Ale możemy stworzyć własne

Białystok na razie jeszcze nie ma widocznego problemu z wyludnianiem, ale to nie znaczy, że sytuacji nie należy monitorować. Dlatego też w Urzędzie Wojewódzkim odbyła się konferencja poświęcona sytuacji demograficznej województwa podlaskiego i aspektów związanych z tą tematyką. Okazuje się, że za kilka lat możemy mieszkać w zupełnie innym mieście i regionie.

W województwie podlaskim mamy coraz mniej dzieci i młodzieży, za to coraz więcej jest osób starszych, w wieku poprodukcyjnym. Te proporcje w najbliższych latach będą jeszcze bardziej się polaryzowały. Na razie, szczególnie miasto Białystok, ratuje migracja wewnątrz regionu, bo przeprowadzają się tutaj mieszkańcy mniejszych miasteczek, głównie z południowo – wschodniej i północno – wschodniej części województwa podlaskiego. Jednak to powoduje, że Białystok zyskuje kosztem wyludniania tych właśnie terenów.

- W pierwszym półroczu roku 2016 roku sytuacja demograficzna województwa podlaskiego odrobinę poprawiła się. To znaczy wzrosła niewiele, o 0,4 liczba urodzeń w porównaniu z pierwszym półroczem roku 2015. Wzrósł napływ ludności również niewiele, zmniejszył się odpływ i zmniejszyła się liczba zgonów. Niemniej jednak liczba ludności zmniejszyła się o 1200 osób w okresie roku – mówiła dyrektor Urzędu Statystycznego w Białymstoku, Ewa Kamińska-Gawryluk.

- Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy w Polsce niż sytuacja demograficzna, która od 20 lat pogarsza się. Mówiąc wprost, od 20 lat mamy w Polsce do czynienia z ujemnym przyrostem naturalnym. Dotyczy on także województwa podlaskiego, a niektórych miejscowości, niektórych obszarów województwa podlaskiego w sposób szczególny – wyjaśniała Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej, prof. dr hab. Józefina Hrynkiewicz.

Sytuacja demograficzna ma zasadniczy wpływ na rozwój gospodarczy i społeczny danego obszaru. Dlatego też trzeba stale monitorować to co się dzieje na tym polu. O ile kwestia narodzin dzieci, to sprawa indywidualna każdej osoby, która ma prawo ułożyć życie, jak uważa za stosowne, o tyle możliwość migracji i decyzji o zamieszkaniu, to zupełnie inne zadanie. A to jest przede wszystkim zadanie władz poszczególnych miast i gmin. Jeśli zostaną stworzone dobre warunki do życia, jest duża szansa, że dorośli mieszkańcy zdecydują się pozostać na miejscu, nie będą emigrować w poszukiwaniu lepszego bytu, zaś inni mogą zechcieć się przeprowadzić do miasta lub miasteczka, w którym będą czuli się dobrze i bezpiecznie.

Z badań wynika, że mieszkańcy chętniej pozostają w tych miastach, gdzie jest większa możliwość podjęcia zatrudnienia, ale też i wyższych zarobków. Okazuje się, że bardzo duże znaczenie ma organizacja opieki nad dziećmi, a także ochrony zdrowia. To są czynniki podstawowe, dla których mieszkańcy decydują się pozostać na miejscu lub przeprowadzić się tam, gdzie znajdą zapewnienie dla realizacji swoich potrzeb.

- Ludzie żyją w Polsce, ale żyją w różnych środowiskach i dzisiaj takim sprawdzianem, czy te środowiska są dobrze zorganizowane, czy dobrze dostosowane do potrzeb wszystkich – młodych i starych ludzi – jest to, czy oni chcą tam mieszkać. Przede wszystkim mówimy o tym, że jeśli młodzi ludzie chcą gdzieś mieszkać, tam migrują, zakładają tam rodziny, tam mają swoje gospodarstwo domowe, tam rodzą się ich dzieci, tam wychowują się ich dzieci i tam stabilizują się. To znaczy, że te środowiska są dobrze przygotowane – dodawała profesor Hrynkiewicz.

Badać strukturę demograficzną trzeba stale, bo to pozwala na właściwe zdiagnozowanie potrzeb i problemów danego obszaru. Białystok oraz aglomeracja białostocka dziś ma się całkiem dobrze w porównaniu do Sejn lub powiatu hajnowskiego. Z tym, że taki stan rzeczy wcale nie musi utrzymać się długo, a już na pewno nie wiecznie. Jeśli władze poszczególnych samorządów nie będą zwracały uwagi na realne potrzeby mieszkańców, mogą oni zacząć migrować do tych obszarów, w których znajdą to, czego potrzebują.

W Białymstoku od wielu lat buduje się głównie drogi oraz twardą infrastrukturę, choć mieszkańcom potrzebne jest zupełnie coś innego, co leży w gestii samorządu. A przydałyby się przedszkola, żłobki, obecnie coraz częściej także domy pomocy społecznej, oraz tereny rekreacyjne. Na pewno plusem naszego miasta jest bezpieczeństwo oraz dostęp do opieki medycznej. Na tle innych miast w Polsce te dwa ostatnie aspekty można wręcz uznać za nasz atut.

- Zwracamy uwagę na to, że nie jakieś wymyślne inwestycje za te pieniądze, które się pojawiają, tylko potrzebne jest tworzenie dobrych warunków. Żeby młodzi ludzie chcieli zostać, chcieli pracować w określonym środowisku lokalnym, chcieli tam założyć rodzinę, wychowywać dzieci na tym terenie – mówiła Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej, prof. Hrynkiewicz.

Jednak wciąż w naszym mieście i regionie brakuje dobrych warunków do rozwoju zawodowego, miejsc pracy, ale jeszcze bardziej miejsc dobrze płatnej pracy. Okazuje się, że nasi przedsiębiorcy nie są w stanie sprostać oczekiwaniom pracowników i potencjalnych pracowników. Z tym, że to nie ci drudzy wkrótce będą mieli poważny problem. Pracodawcy i przedsiębiorcy szybciej niż myślą, mogą mieć problemy z osobami gotowymi podjąć zatrudnienie.

- Polska wchodzi w okres, kiedy będzie brakowało zasobów pracy. I wszystkie zasoby pracy, także ludzie w wieku 50 plus, czy osoby, które są z jakichś powodów niepełnosprawne, wszystkie te zasoby trzeba będzie w sposób umiejętny, w sposób mądry, w sposób taki, jako to będzie możliwe, wykorzystywać. Dlatego, że w Polsce będzie brakowało w krótkim czasie pracowników. I pracodawcy będą odczuwali w sposób istotny brak pracowników. Dlatego też to gospodarowanie zasobami pracy, takie rozrzutne, jakiego jeszcze doświadczamy w niektórych miejscach, skończy się szybciej, niż pracodawcy to sobie wyobrażają. Staramy się na to zwracać uwagę – dodawała profesor.

Niektórzy gospodarze miast w Polsce, o czym już informowaliśmy, postawili na politykę prorodzinną. Oferują tańsze grunty pod zabudowę jednorodzinną. Prezydenci i burmistrzowie tworzą i następnie zapewniają w swoich gminach kompleksową opiekę nad dziećmi. W niektórych miastach od dawna funkcjonuje system wsparcia dla rodziców i rodzin wielodzietnych – zarówno finansowy, jak i opiekuńczy. Tak się dzieje między innymi w Ostrowie Wielkopolskim, Nysie, Rudzie Śląskiej, Dobrym Mieście, a także w wielu innych miastach w Polsce.

- Mam nadzieję, że ta konferencja pozwoli, po tej pogłębionej diagnozie, odpowiedzieć na to, co powinniśmy zrobić, aby te trendy, które oceniamy, że są pewnym wyzwaniem społecznym i gospodarczym, zniwelować, aby tej ludności przybywało – powiedział wojewoda podlaski, Bohdan Paszkowski.

Konkluzją konferencji na temat sytuacji demograficznej województwa podlaskiego niech będą słowa, które wypowiedziano wczoraj: „Wszystkie dobre miejsca na świecie zostały już dawno zajęte. I jeżeli chcemy mieć dobre miejsce do własnego życia na świecie, to możemy je stworzyć tutaj, w Polsce”.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do