Reklama

Wybrzeże 24: Wolne media pod żyrandolem Dulkiewicz

Signora Dulkiewicz wpadła do Brukseli w zbożnych celach. W sprawie wolnych i uczciwych wyborów. Takie przeprowadzono w Gdańsku i Dulkiewicz ma pracę na miejscu, nie musi już jeździć do szpitala w Prabutach.

W sprawie wspierania wolności i pluralizmu mediów. Czyni to codziennie czytając pismo komunalne i strony miejskie, które produkuje na koszt budżetu. Udziela także wywiadu, za który płaci, co czyni zadość wolności i pluralizmowi mediów. Nie czyta zaś i nie reklamuje się w mediach, które gnębią jej wartości i wartości Very Jourowej.

W sprawie walki z dezinformacją. Osiąga w tej kwestii znaczące sukcesy nie ujawniając informacji zanim nie ujawnią ich rozmaici miejscy aktywiści. Skutecznie chroni też informacje o składzie komitetu powołanego do wycinki drzew w gminie co zapobiega dezinformacji.

W sprawie mowy nienawiści. Została ona skatalogowana w unikalnym zamówieniu Biura Prezydenta Gdańska na inwigilację mediów wartym 42 tys. zł rocznie. Obejmuje m.in.: "Westerplatte, Danzig, Proniemieckość/antypolskość Gdańska/proniemiecki sentyment/oderwani od polskości, Wojna Gdańska z rządem/Wojna Gdańska z Polską, Volksdeutsch, Wolne Miasto Gdańsk/Freie Stadt Danzig, Układ gdański, mała sycylia, FRAU DULKIEWITZ, Tęczowy Gdańsk".

"Legalność, gospodarność i celowość" zamówienia potwierdzili urzędowi dyrektorzy Marek Bonisławski i Krystyna Czajkowska. Chodzi bowiem o "ochronę przed strategicznymi powództwami zmierzającymi do tłumienia debaty publicznej" a też o "zapewnienie dziennikarzom bezpiecznego środowiska".

W Gdańsku najwyższy poziom bezpieczeństwa zapewni pobyt pod żyrandolami władzy. Wystarczy nie korzystać z katalogu nietrafnych pojęć, Europejski Plan Działań na rzecz Demokracji uznaje bowiem, że niezależne media tworzą jeden z najważniejszych filarów demokracji w Europie.

Właścicielka Gdańskiego Centrum Multimedialnego, podłączonego do strumienia miejskiego, zamartwia się szczerze "przejmowaniem mediów przez spółki powiązane z państwem, czy spółki powiązane nie wiadomo z kim".

Signora Dulkiewicz, co brzmi lepiej niż po niemiecku a też pobrzmiewa klimatem Brukseli, podsuwa Europie media gminne jako filar demokracji. Szczodrość ta budzi szacunek swoją hipokryzją.

(Źródło: https://wybrzeze24.pl/gazeta-gdanska-felietony-i-komentarze/akapit-wydawcy-wolne-media-pod-zyrandolem-dulkiewicz/ Marek Formela/ Foto: Flickr.com/ European Committee of the Regions)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do