Reklama

Wygląda, że minister Klimczak mówi prawdę. Z lotniskiem jest śmieszno i straszno (WIDEO)

W piątek z rana konferencję prasową w sprawie lotniska na Krywlanach zorganizował marszałek Łukasz Prokorym i prezydent Tadeusz Truskolaski. To oni - wspomagani przez syna prezydenta: Krzysztofa - prostowali wypowiedź ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka, który oświadczył, że w Białymstoku nie ma planów budowy lotniska. Co ciekawe: jako głównego winowajcę zamieszania wskazali byłego marszałka Artura Kosickiego z PiS, który na mediach społecznościowych zapytał czy pieniądze na lotnisko faktycznie wyrzucone są w błoto. Ten zaś zadaje celne i dość oczywiste pytania.

O tej konferencji prasowej rządzących miastem i województwem pisaliśmy TUTAJ. Kilka godzin później z dziennikarzami rozmawiał Artur Kosicki (były marszałek województwa, radny PiS w Sejmiku) wraz z klubowym kolegą Robertem Jabłońskim oraz przedsiębiorcą Grzegorze Kapicą z Podlaskiej Izby Lotniczej. 

- To co się dzieje przy temacie lotniska jest - delikatnie mówiąc - śmieszne i niepoważne. jest wielki bałagan przy lotnisku - skomentował całe zamieszanie wokół lotniska Artur Kosicki. 

Kosicki znając zarzuty obu Truskolaskich i Prokoryma spokojnie powtórzył swoje pytania: czy w związku z wypowiedzią ministra Klimczaka czy lotnisko w Białymstoku powstanie i co konkretnie zrobiono przez rok w sprawie jego budowy? Pytanie skierował zarówno do prezydenta Truskolaskiego jak i marszałka Prokoryma. Dodał, że wraz z Jabłońskim skieruje pismo do ministra infrastruktury z pytaniem, czy jego wypowiedź w sprawie lotniska jest aktualna.

- Przypomnę, że Urząd Marszałkowski przekazał 16 milionów na budowę lotniska. Chcemy wiedzieć czy te pieniądze zostały wyrzucone w błoto czy też coś się dzieje pozytywnego w tym temacie? W 2024 roku w budżecie zabezpieczony był milion złotych na powołanie spółki wspólnie z PPL i miastem. Sam się tym zajmowałem. Nie wiemy co z tym milionem się stało. W obecnym budżecie województwa na 2025 jest przeznaczone tylko 100 tysięcy złotych. Czy to wystarczy tego nie wiemy. Od roku czasu słyszymy, że trwają jakieś badania i analizy. I tak będziemy badać i analizować do końca tej kadencji. Przypomnę, że kiedy jeszcze byłem marszałkiem miałem zaszczyt powołać zespół ekspertów, który realizował zadania przygotowujące do budowy lotniska. Dopóki byłem marszałkiem wiem, że toczyły się prace. Nie wiem co się zmieniło w tej sprawie i nie wiem jakie są efekty tej pracy - mówił były marszałek. 

Kosicki odnosząc się do informacji z porannej konferencji postawił diagnozę, że wszystkie działania, o których mówili Truskolascy i Prokorym były gotowe już rok temu i można je było latem lub jesienią przeprowadzić. Jego zdaniem władze województwa i Białegostoku nie mogą przebić się do rządu w sprawie budowy lotniska i dlatego temat lotniska stoi w miejscu. 

- Nikt tak skutecznie jak ta władza województwa nie realizuje przekazu "niech nie będzie niczego" - podsumował przebieg wydarzeń wokół lotniska Robert Jabłoński, radny PiS. 

Jabłoński przypomniał, że przed laty były plany budowy lotniska na Krywlanach, ale za czasów rządów Platformy Obywatelskiej sprawa została zaprzepaszczona. Województwo za czasów Jarosława Dworzańskiego (kolega z klubu PO marszałka Prokoryma i Krzysztofa Truskolaskiego i wieloletnie doradca Tadeusza Truskolaskiego - przyp red.). 

- Jako środowisko podlaskich przedsiębiorców mieliśmy nadzieję, że jest w tym sens, żeby władze województwa były z tego samego środowiska politycznego co obecnie rządzący. Jak mocno się zdziwiliśmy wiemy nie tylko my, ale wszyscy mieszkańcy Podlasia. Konferencja Tadeusza i Krzysztofa Truskolaskiego i marszałka Prokoryma głównie koncentrowała się na atakach na byłego marszałka Kosickiego jako winowajcy. Wychodzi z tej konferencji na tym, że minister Klimczak nie wie o czym mówi, a oni wiedzą lepiej. Ale z ich słów wynika, że lotnisko na Krywlanach będzie takie jak teraz. No nie o to nam chodziło - mówił Grzegorz Kapica, lokalny przedsiębiorca i były radny sejmikowy z Konfederacji. 

Kosicki wspomniał, że można było uzyskać około 20 milionów złotych z funduszy unijnych na przygotowanie rozbudowy lotniska. Przypomniał, że były już zaawansowane rozmowy na rozbudowę lotniska ze środków Polskiego Ładu tyle, że prezydent Truskolaski nie był w stanie rozwiązać problemów z pozbyciem się drzew z okolic lotniska. Dodał, że w tym całym zamieszaniu wierzy, że prawdę na temat lotniska przedstawił jednak minister Klimczak, który wprost powiedział, że rozbudowy lotniska na Krywlanach nie będzie. 

Przemysław Sarosiek 

Sprawa lotniska regionalnego w podlaskim wygląda beznadziejnie. Polskie Porty Lotnicze nie zajmują się lotniskami lokalnymi, a tylko takie lotnisko może powstać w Białymstoku. Ale prezydent Truskolaski zapewnia, że lotnisko regionalne nie powstanie i ma maile od władz PPL, że są zainteresowani Krywlanami. Minister infrastruktury nie kryje zaskoczenia mówiąc, że nic o sprawie lotniska w Białymstoku się nie dzieje i nic nie wie o jego budowie. Truskolascy i Prokorym najwięcej energii na konferencji poświęcają byłemu marszałkowi Kosickiemu atakując go, że nic nie zrobił w sprawie budowy Krywlan i zapominając, że to ich partyjny towarzysz kiedyś to lotnisko pogrzebał (Jarosław Dworzański) i od lat ma pewne pierwsze miejsce na listach wyborczych PO. Od roku Kosickiego przy władzy nie ma ale pieniędzy, które zabezpieczył na powstanie spółki nie wydano. Przygotowane za to teraz jedną dziesiątą kwoty na kolejne ekspertyzy, choć grube tomy papierów w tej sprawie gromadzą kurz na półkach, a sprawa jest wałkowana od co najmniej kilkunastu lat.

Czemu mam ważenie, że rządzący chcą gonić króliczka i uczestniczyć w nagonce. A kiedy minister Klimczak wyjaśnił, że króliczka nie ma wściekli się na Kosickiego, że ich o to pyta? Kto tu zwariował? 

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 09/03/2025 23:20
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do