
W ślad za niektórymi kolaborantami teraz rosyjscy medycy uciekają z czasowo okupowanego Melitopola. Poinformował o tym burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow w programie telewizyjnym „Jedini Nowyj". To pokazuje, że sytuacja dla Rosjan w tym mieście jest nie tylko trudna, ale wręcz bardzo zła.
- Szpital w Melitopolu był prawie ostatnim na terenie tymczasowo okupowanego obwodu zaporoskiego, który udzielał pomocy ludności cywilnej, ale minął już prawie miesiąc, odkąd zaczęli tam przywozić rannych i chorych rosyjskich żołnierzy, a miejsca jest coraz mniej dla ludności cywilnej w tym szpitalu – powiedział widzom lojalny wobec władz w Kijowie burmistrz Melitpola Iwan Fiodorow.
Zaznaczył, też że w tym szpitalu leczeni byli także mieszkańcy okupowanej części obwodu chersońskiego. A dziś uzyskanie pomocy przez cywilów jest tam praktycznie już niemożliwe. Według burmistrza z okupowanego miasta uciekają wojskowi medycy. Już wyjechała duża liczba sprowadzonych przez Rosjan lekarzy i personelu medycznego. Aż 90% aptek nie działa, a te, które pozostają, nie mają prawie żadnego asortymentu leków. Do tego, jak przekazał Fiodorow, koszt leków jest zbyt wysoki, aby ktokolwiek był w stanie je kupić. Na przykład witamina C jest 16 razy droższa niż w innych aptekach na terenach okupowanych lub w Rosji.
- Rosyjscy żołnierze trafiają do szpitala w stanie nietrzeźwości. Rosyjscy lekarze uciekają, bo nasi mieszkańcy współpracują ze służbami specjalnymi i Siłami Zbrojnymi – mówił w programie telewizyjnym burmistrz Melitpola.
Co jednak ciekawe, Fiodorow powiedział też, że mimo terroru ze strony okupantów ukraińscy lekarze odmawiają współpracy z wrogiem. Spanikowani całkowitym brakiem personelu medycznego okupanci próbują za pomocą gróźb i przekupstwa przekonać ukraińskich pracowników medycznych, by „służyli” rosyjskim żołnierzom. To jednak nie działa, bo praktycznie nikt na to nie chce się zgodzić.
Jak poinformowały ukraińskie media, powołując się na wypowiedzi burmistrza Melitopola Iwana Fiodorowa, w tymczasowo przechwyconym Melitopolu pracownicy rosyjskiej FSB przebierają się w cywilne ubrania i podsłuchują rozmowy ludzi w miejscach publicznych, a następnie biorą ich do niewoli.
(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ manhhai)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie