
Jeszcze całkiem niedawno zapora (zwana też czasami płotem lub murem granicznym), która została zbudowana na granicy polsko – białoruskiej była bardzo krytykowana. Celowali w tym zwłaszcza przez politycy Platformy Obywatelskiej i Trzeciej Drogi wspierani przez aktywistów z grup pomagających nielegalnym imigrantom. W poprzedniej kadencji Sejmu wszyscy posłowie KO i Polski 2050 głosowali zgodnie przeciwko budowie utrudnień granicznych, choć wiadomo było doskonale, że Białoruś i Rosja celowo sprowadza tu cudzoziemców, aby nielegalnie przekraczali polską granicę, a potem podróżowali dalej na zachód Europy.
Niedawno zakończona została budowa zapory na tej jej części, gdzie granica państwa przebiega wzdłuż biegu rzek. Budowa tej części granicy polsko – białoruskiej trwała ponad rok. Decyzję w sprawie budowy tego obiektu podjął jeszcze rząd Prawa i Sprawiedliwości i to on oddał zaporę pod koniec swojej kadencji. Obiekt powstał ze środków budżetu państwa, ale pierwotnie zapora budowana była przede wszystkim na lądzie. Nie budowano jej natomiast na odcinkach podmokłych i tam, gdzie granicą są rzeki. Ten element został uzupełniony w ubiegłym roku, a nowy rząd, złożony głównie z polityków krytykujących wcześniej zaporę, zmienił poglądy w tej sprawie i podjął decyzję o uzupełnieniu zapory także na bagnach i rzekach. W lutym ubiegłego roku podpisano umowę na budowę zapory na odcinkach rzecznych i rozpoczęto prace, a obecnie dobiegły one końca i działa już bariera elektroniczna złożona z systemu kamer i czujników na rzekach Świsłocz oraz Istoczanka.
- Wybudowano już wszystkie podsystemy, przyłącza energetyczne i światłowodowe łącza transmisyjne. Posadowiono ponad 500 słupów kamerowych i zainstalowano przeszło 1300 kamer. Wykonawca zgłosił gotowość inwestycji do odbioru, obecnie trwają prace weryfikacyjne komisji Straży Granicznej – poinformował rzecznik Straży Granicznej ppłk Andrzej Juźwiak.
Koszt tej inwestycji to przeszło 85 milionów, za które zbudowane 47 kilometrów bariery wzdłuż granicy. Na pozostałych 208 kilometrach działa umocniona część bariery z ogrodzeniem, płotem, systemem kamer oraz innych utrudnień tworzących właśnie zaporę. Cały czas jest ona modernizowana, tak aby nielegalni migranci nie mogli się przez nią przedostać. Elektroniczna jej część jest możliwa do sforsowania, ale działa w taki sposób, że osoby, które ją przekraczają wpadają w ręce funkcjonariuszy straży granicznej lub wojskowych.
Mimo, że bariera została już ukończona i obejmuje już całą granicę polsko-białoruską to nielegalni migranci cały czas próbują przedostać się do Polski. Krótka przerwa miała miejsce w czasie krótkiej kampanii wyborczej na prezydenta Białorusi i w czasie wyborów. Obecnie rzesze nielegalnych migrantów znowu ruszyły na granice, a najczęściej przekraczają oni z możliwości forsowania rzek granicznych. W okresie zimowym imigrantów jest nieco mniej ze względu na zimowe warunki i niesprzyjającą pogodę. To oraz zawieszenie działalności przez organizatorów przemytu ludzi przez granicę zmniejszyło nieco liczbę prób naruszania granicy. Funkcjonariusze spodziewają się jednak, że wiosną presja na granicę wzrośnie i uruchomienie bariery elektronicznej pozwoli na powstrzymanie fali nielegalnych migrantów.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie