Reklama

Blokada wypowiedzi konstytucyjnego ministra w Białymstoku

Okazuje się, że wspólne świętowanie odzyskania przez Polskę niepodległości jest niemożliwe. Przynajmniej nie było możliwe w Suwałkach, gdzie posłance Bożenie Kamińskiej nie pozwolono zabrać głosu podczas oficjalnych uroczystości. Ale niestety podobna sytuacja miała w tym samym dniu w Białymstoku. Tu akurat głosu nie mógł zabrać konstytucyjny minister.

O ile w Suwałkach nie wiadomo, kto zdecydował o tym, że posłanka Platformy Obywatelskiej nie mogła zabrać głosu podczas oficjalnych uroczystości państwowych z okazji Święta Niepodległości, o tyle w Białymstoku wydaje się, że wiadomo kto stoi za tym, aby w trakcie oficjalnych uroczystości swego głosu nie mógł przekazać konstytucyjny minister polskiego rządu.

Na twitterowym koncie doradcy ministra pojawił się wpis wraz z załączonym zdjęciem listu ministra Krzysztof Jurgiela. Ten list nie został odczytany publicznie, a doradca który miał go przeczytać w ogóle nie został wyczytany jako przedstawiciel ministra biorący udział w uroczystościach. Sam minister rolnictwa w tym czasie przebywał wraz z innymi członkami rządu w stolicy. Dlatego właśnie w jego zastępstwie w Białymstoku pojawił się doradca, który został kompletnie pominięty przez organizatorów.

W dniu Święta #11listopad, które obchodzić powinniśmy wspólnie, bez względu na różnice poglądów, przedstawicielka urzędu miasta #Bialystok @TTruskolaski pani @ulkara blokuje możliwość odczytania listu od konstytucyjnego Ministra. W związku z tym list wrzucam tutaj. Proszę o RT!” – brzmi wpis na twitterze Sebastiana Łukaszewicza.

Wspomniana w tym wpisie ulkara to Urszula Boublej, pracująca w Departamencie Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku i jednocześnie pracownica biura prasowego Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta Białegostoku. Sytuacja z blokadą odczytania listu konstytucyjnego ministra polskiego rządu, na dodatek z Białegostoku, jest jeszcze bardziej skandaliczna niż niedopuszczenie do głosu posłanki Bożeny Kamińskiej w Suwałkach. A w kontekście rzekomego łamania demokracji przez polski rząd, wygląda wręcz groteskowo. Tym bardziej, że list ministra Jurgiela był bardzo krótki i zawierał jeden znaczący akapit.

Gromadząc się w tym dniu pod biało-czerwoną flagą wspominamy wielkich bohaterów, ale też zwykłych ludzi, którzy przyczynili się do historycznego sukcesu – wydarzenia będącego źródłem inspiracji dla wszystkich, którzy zabiegają o bezpieczeństwo, siłę i pomyślny rozwój suwerennej Rzeczypospolitej. Wspólnie, bez względu na różnice poglądów, manifestujemy szacunek i miłość do Ojczyzny” – czytamy w liście zamieszczonym wyłącznie na profilu asystenta ministra Jurgiela.

Minister pisał także, że cieszy się, iż w uroczystościach biorą udział młodzi ludzie i dziękował za zaangażowanie wszystkich za wspólne budowanie polskiej tożsamości. Okazało się jednak, że w Białymstoku nie wszyscy tożsamość mogą budować i nawet uczestniczenie w państwowych czy narodowych uroczystościach jest tylko dla wybranych. Dość wspomnieć, że podczas rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przedstawiciele jednej z organizacji mieli być wypraszani z miejsca uroczystości, bo tego życzył sobie prezydent Białegostoku. Teraz jego pracownica nie pozwoliła na czynny udział asystenta konstytucyjnego ministra polskiego rządu w uroczystościach najważniejszego święta narodowego.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Kancelaria Premiera)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-11-16 14:57:06

    No tak,W sejmie nie dopuszcza się do głosu lub ogranicza wypowiedzi opozycji czyli uznano że tak można na innym polu robić. Co za wstrętne czasy.Strach pomyśleć jak będą w przyszłości postępować obecnie młodzi ludzie.Zniszczono dorobek wychowawczy .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-11-16 23:52:41

    O jakim "dorobku wychowawczym" mowa ? To co dzieje się w Sejmie-blokowanie obrad (bezsensownymi przerwami, poprawkami itd. przez obecną opozycję) to jest właśnie przykład braku "dorobku" . Ostatni znaczący wyniszczyła wojna i komuna (Niemcy i Rosja-niezapomniana lekcja historii, z której warto wyciągać wnioski)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-11-17 10:49:57

    Jestem pewien że Krzysiek nawet tego listu na oczy nie widział a tym bardziej że go napisał

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do