
Letnie wakacje się już rozpoczęły i wielu mieszkańców Podlasia zaplanowało już wypoczynek. Ta część, która rezerwowała zagraniczne wyjazdy jeszcze w ubiegłym roku może uważać się za szczęściarzy. Ceny letnich wyjazdów, których rezerwacja nastąpiła teraz wzrosły prawie o 20 procent.
Ci z nas, którzy wykupowali swoje wakacje później niż koniec lutego musieli zapłacić o prawie 20 procent więcej niż przed rokiem. Wedle danych Głównego Urzędu Statystycznego właśnie ceny zagranicznych wycieczek wzrosły najbardziej wśród usług i produktów rok do roku. Gdyby kierować się statystyczną średnią to najmniejszy wzrost cen zorganizowanego wypoczynku nastąpił... w Polsce.
Analizując dane GUS średnia cena w turystyce krajowej wzrosła o około 3 procent, a koszt wypoczynku zagranicznego o ponad 19 procent. To istotna różnica nawet biorąc pod uwagę, że jeszcze w ubiegłym roku koszt dziesięciodniowego pobytu poza granicami kraju był tańszy o około 10-15 procent od wypoczynku w kraju w porównywalnym standardzie. Zdaniem analityków wzrost cen wypoczynku zagranicznego wzrósł najbardziej od czasu zakończeniu lockdownu. Przyczyny takiego stanu rzeczy są dwie: słabnąca złotówka oraz wzrost inflacji na świecie. Ten pierwszy czynnik powoduje, że ceny hoteli, przelotów, wyżywienia i usług liczona w euro lub dolarach wychodzi nam znacznie drożej niż rok temu, kiedy złotówka była ewidentnie mocniejsza. Dodatkowy czynnik to wzrost cen przelotów związany z rosnącymi cenami paliwa lotniczego spowodowanego wojną na Ukrainie. Pozostaje też kwestia wyższej inflacji na świecie powodującej wzrost cen w miejscach, gdzie wypoczywamy. Mimo to zainteresowanie wycieczkami zagranicznymi na Podlasiu i w całej Polsce rośnie z roku na rok. Według danych GUS liczba wyjazdów wzrasta rocznie średnio o około 6-8 procent. Rosnące zainteresowanie przy niezmienionej liczbie wycieczek powoduje, że biura podróży podnoszą swoją marżę. Wszystko razem daje prawie 20 procent wzrostu ceny wyjazdów w porównaniu do ubiegłego roku.
Dodatkowy element to zmniejszone zainteresowanie niektórymi krajami wybieranymi dość często przez Polaków, które są obecnie uznawane za niebezpieczne. Od końca ubiegłego roku praktycznie nie ma wyjazdów do Izraela (Polacy często podróżowali do Ziemi Świętej), niektórych rejonów Turcji oraz południowych Włoch i Hiszpanii (w związku z napływem migrantów). Wiadomości o potencjalnych zagrożeniach związanych z rosnącym naporem nielegalnej imigracji z Afryki powoduje, że zachodzi zjawisko, które dostrzegają hotelarze z Białowieży, gdzie zmniejszył się ruch turystyczny, gdy pojawiły się informacje o masowych nielegalnych przekroczeniach granicy, zagrożeniach dla żołnierzy i strażników granicznych i uchodźcach, których można spotkać w lasach i na przystankach białowieskich wiosek.
W tej sytuacji nastąpił spory wzrost zainteresowania indywidualnymi wyjazdami, w których turysta znajduje zakwaterowanie na miejscu i sam organizuje sobie przelot oraz wyżywienie. Wzrosła też liczba rezerwacji z wykorzystaniem platform internetowych takich jak np. "booking" w grajach położonych najbliżej Polski: Litwie i Łotwie oraz Czechach i Słowacji.
Jeżeli jednak zdecydujemy się na wyjazd zagraniczny to najmniejsza dynamika wzrostu cen miała miejsce na wycieczkach do kurortów w Bułgarii i Rumunii. Największe wzrosty to wyjazdy poza strefę Schengen, destynacje azjatyckie i afrykańskie oraz wypady w egzotyczne kraje jak Karaiby i Ameryka Południowa.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie