
Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło w piątek, 3 sierpnia, w godzinach rannych, w samym centrum Białegostoku. U zbiegu ulic Rynek Kościuszki i Sienkiewicza dwaj mężczyźni upadli głowami na ziemię po oberwaniu się ramienia dźwigu, z którego podcinali gałęzie.
Około godziny ósmej rano w piątek, 3 sierpnia, doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Ten okazał się nie tylko groźnie wyglądający, ale też groźny w skutkach. Dwaj mężczyźni pracujący na wysokości, upadli głowami w dół na ziemię. Na miejsce musiała przyjechać karetka pogotowia, która przetransportowała poszkodowanych do szpitala. Obydwaj są w stanie ciężkim.
- Dwóch mężczyzn przycinających gałęzie spadło z podnośnika. Zostali przewiezieni do szpitala. Ich stan jest ciężki – przekazał mediom aspirat Marcin Gawryluk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Z przekazanych informacji wynika, że mężczyźni pracowali na podnośniku, na wysokości kilku metrów. Przycinali z niego stare gałęzie. Nagle ramię podnośnika, w którym się znajdowali, oberwało się, a kosz, w którym stali robotnicy, przechylił się w dół. Mężczyźni wypadli z niego i uderzyli głowami o ziemię. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która natychmiast przewiozła rannych do szpitala.
Na miejscu obecni byli jeszcze – kierowca dźwigu oraz jego operator. Jak ustaliła policja, wszyscy byli trzeźwi. Niezależnie od tego, mundurowi będą musieli wyjaśnić okoliczności całego zdarzenia. Przede wszystkim będą musieli ustalić czy dźwig był sprawny i jak to się stało, że oberwało się ramię utrzymujące ludzi. Ruch w miejscu wypadku był utrudniony przez ponad godzinę.
Przechodnie, którzy widzieli zdarzenie, starali się pomóc, choć w pierwszej chwili byli przekonani, że to konar spadł na przypadkowe osoby, a nie, że wypadkowi ulegli robotnicy pracujący na dźwigu. Na razie stan zdrowia poszkodowanych jest ciężki, ale więcej informacji o tym nikt nie udziela. Ruch przy ulicy Sienkiewicza został przywrócony i odbywa się normalnie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelnika)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie