Reklama

Gdzie najlepiej się mieszka? Według GUS - nie w Białymstoku

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, w których miastach mieszka się najlepiej. Pod uwagę wzięto dane o liczbie i powierzchni mieszkań w miastach liczących ponad 20 000 mieszkańców, a także ogólnie pojęte warunki mieszkaniowe. Białystok w tym zestawieniu wypadł bardoz blado. Mimo deweloperskich romansów magistratu stolica Podlasia zajęła 38. miejsce ustępując m. in. Hajnówce, Ząbkom i Zawierciu.

Dane z GUS-u przenalizował portal www.rynekpierwotny.pl przygotował, który przygotował zestawienie ranking warunków mieszkaniowych 2017. W zestawieniu sklasyfikowano 218 miast. Podkreślono, że w Polsce spada ciągle liczba liczba miast liczących ponad 20 tys. mieszkańców.

Porównując dane z lat 2016 i 2015 okazuje się, że w czołowa dziesiątka praktycznie nie uległa zmianie. Doszło jedynie do zmian w kolejności. W najnowszym rankingu, najwięcej punktów zebrały następujące miejscowości:
1. Sopot (pozycja bez zmian),
2. Zakopane (awans o 2 pozycje),
3. Warszawa (pozycja bez zmian),
4. Wrocław (awans o 1 pozycję),
5. Kołobrzeg (miejsce 5 ex aequo ze Świnoujściem, awans o 2 pozycje) ,
6. Świnoujście (miejsce 5 ex aequo z Kołobrzegiem, spadek o 3 pozycje),
7. Józefów (awans o 1 pozycję),
8. Piaseczno (spadek o 2 pozycje) ,
9. Marki (pozycja bez zmian),
10. Poznań (pozycja bez zmian).

Liderzy rankingu to miejscowości wypoczynkowe, gdzie wiele mieszkań kupowanych jest z myślą o wynajmie turystom. Tak jest np. w Sopocie, Zakopanym czy Kołobrzegu. Z kolei metropolie takie jak Warszawa, Wrocław czy Poznań dużą liczbę mieszkań przypadających na mieszkańców zawdzięczają budowie lokali na wynajem. Podmiejskie prestiżowe miejscowości jak Józefów czy Marki osiągają dobre wyniki dzięki możliwości budowania atrakcyjnych domów blisko metropolii.

Jak w tym rankingu wypada Białystok? Niestety bez rewelacji. W przypadku danych co do liczby mieszkań na 1000 mieszkańców to odchylenie od średniej krajowej w stolicy Podlasia wynosi zaledwie 10 procent. Białostockie mieszkania nie są też większe od przeciętnej krajowej (odchylenie od średniej zaledwie o 3 procent).

Wygląda na to, że mimo starań wspólnych deweloperskich i magistratu nasze miasto ciągle jeszcze jest ma jedne najsłabszych warunków mieszkaniowych wśród miast kandydujących do statusu metropolii. Dziwne zatem, że białostocki magistrat z taką rezerwą podchodzi do rządowego programu Mieszkanie Plus, a budownictwo komunalne rozwija się tak mizernie.

(PS/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do