Reklama

Gorąco pod stołkiem trenera Stolarczyka. Być może ma przed sobą ostatni mecz Jagiellonii w roli szkoleniowca

Ostatnie wyniki Jagiellonii Białystok nie zadowalają. Ale jeszcze bardziej nie zadowala styl gry, jaką oglądają kibice. Tylko, że trwa to nie tydzień lub dwa, ale znacznie dłużej i nie jest wykluczone, że z tego powodu trener Maciej Stolarczyk pożegna się ze stołkiem szkoleniowca już po najbliższym meczu.

Wydaje się, że dni trenera Jagielloni są już policzone. Choć dziś w wypowiedzi dla „Kuriera Porannego” prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz powiedział, że "ognisko pod krzesłem Stolarczyka" może być jeszcze ugaszone po meczu z Górnikiem. Niemniej, brak postępów w grze Jagiellończyków i żenujące widowiska na kolejnych boiskach wskazują raczej, że ten najbliższy mecz z Górnikiem niczego nie zmieni i że klamka w zasadzie już zapadła. Prawdopodobnie będzie to dla Macieja Stolarczyka ostatni mecz Jagiellonii w roli szkoleniowca.

Od dwóch dni media sportowe rozpisują się o zwolnieniu trenera Macieja Stolarczyka, a we wtorek, 7 marca, pojawiło się nawet nazwisko potencjalnego kandydata, który miałoby go zastąpić. Zresztą, nawet zanim kiedy padło nazwisko potencjalnego nowego szkoleniowca, wśród działaczy sportowych i kibiców panowało przekonanie, że nowy trener będzie pochodził spoza tak zwanej karuzeli trenerskiej. Mówiono również, że na pewno będzie to polski szkoleniowiec i że Jagiellonia nie będzie szukała nikogo zza granicy.

Reklama

- Wyraziliśmy swoje obawy, bo w porównaniu z rundą jesienną znika argument szpitalny. Kontuzji w zespole jest mało, kadrę mamy szeroką i została ona jeszcze wzmocniona. Personalnie jesteśmy w porównaniu z jesienią na plus jeden, a pod względem gry i wyników tak nie jest – skomentował dla Kuriera Porannego prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz w związku z pojawiającymi się informacjami o zwolnieniu trenera Stolarczyka. – Nad głową trenera wisi z pewnością znak zapytania, a jego krzesło zrobiło się gorące i pali się pod nim ognisko. Można jednak jeszcze te ognisko zagasić i od Macieja Stolarczyka zależy, czy tak się stanie – dodał.

Tymczasem w mediach pojawiło się już nazwisko Adriana Siemieńca, asystenta byłego trenera żółto – czerwonych, Ireneusza Mamrota. Obecnie prowadzi on rezerwy Jagiellonii i całkiem nieźle sobie radzi. Zupełnie inaczej niż radzi sobie z zawodnikami z pierwszego składu Maciej Stolarczyk. I choć sobotnie spotkanie (11 marca) z Górnikiem Zabrze poprowadzi jeszcze na pewno obecny szkoleniowiec, to prawdopodobnie po niedzieli, stery trenerskie przejmie już kto inny. Czy będzie to Adrian Siemieniec, przekonamy się już za kilka dni.

Reklama

(Cezarion/ Foto: jagiellonia.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama