Reklama

Husarze w deliach czyli Andrzejki po staropolsku

Husarskie Andrzejki Anno Domini 2024 już za nami. W Dworze Czarneckiego w piątkowy wieczór odbył się Jubileuszowy X Bal Husarski, który zorganizowała Podlaska Chorągiew Husarska. Panowie w żupanach i kontuszach oraz przy szabli, a panie w staropolskich sukniach bawili się fantastycznie. Husaria - jak na karmazynów przystało - pojawiła się w deliach. Było tradycyjnie, narodowo i po staropolsku.

- Możemy powiedzieć, że ten strój był swoistym logotypem polskości na świecie, tak jak i sama husaria. Więc w tym miejscu spotkały się dwie wartości, stanowiące o tym co najpiękniejsze w naszej historii - tak zaczął Dariusz Wasilewski, rotmistrz Podlaskiej Chorągwi Husarskie. 

A potem - jeszcze przed balem - nastąpiło uroczyste przyjęcie do chorągwi nowego towarzysza husarskiego wraz z pocztem z chorągwią w barwach województwa podlaskiego. Wysłuchano również Dumy Rycerskiej oraz relacji z ponad trzydziestu akcji z udziałem podlaskich husarzy: m. in. wyjazdu do Wiednia, aktywności Polskiej Ligi Husarskiej czy Dnia Tradycji Rzeczypospolitej i Parady Branickich, które odbyły się w Białymstoku.

Wielki bal rozpoczął uroczysty polonez prowadzony przez Marka i Edytę Paluchiewiczów, którzy odgrywali królewską parę: Jana III i oraz Marysieńkę. Poza chodzonym były i inne polskie tańce: goniony i kontradanse. Panowie zademonstrowali też, że szable noszą nie od parady, więc był pokaz polskiej sztuki krzyżowej. Aby i dobroczynności było zadość prowadzono licytacje zdjęć z husarią, na pożyteczny cel związany z promocją Idei husarskich wśród młodzieży. Przy radosnych i zacnych toastach zabawa trwała do samego rana.

Przemysław Sarosiek 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do