
Kościół przy ulicy Narewskiej to chyba najszybciej wybudowana świątynia w historii Białegostoku. Od już około ośmiu miesięcy służy wiernym. Jednak dopiero w minioną niedzielę, 22 września, został w nim wmurowany kamień węgielny. Uroczystą Mszę Świętą z tej okazji celebrował Arcybiskup Tadeusz Wojda.
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej był powołany do życia dekretem ówczesnego metropolity Edwarda Ozorowskiego w 2008 roku. Jednak przez długi czas nie było gdzie go zbudować. Kiedy Miasto Białystok przekazało grunty na ten cel, szybko znalazł się fundator w osobie prezesa Jaz Budu. Działka, na której pobudowano kościół, została wydzielona z przebudowywanej i przedłużanej ulicy Sitarskiej. Objęła także kilka gruntów pozyskanych w wyniku likwidacji części ogrodów działkowych. W każdym razie w niespełna rok od przekazania przez parafię placu budowy, świątynia była gotowa i wierni z osiedla Antoniuk mogli już przyjść na msze.
W minioną niedzielę, 22 września, po ośmiu miesiącach od udostępnienia kościoła wiernym, odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego. Mszę celebrował Arcybiskup Tadeusz Wojda, który dziękował darczyńcom za wybudowanie świątyni, jak też i podkreślał wagę wiary w Boga w życiu człowieka.
- Aby nasze kościoły były żywe, musimy wierzyć. Musimy wiarę w Jezusa Chrystusa nieustannie budować, musimy jej bronić, zwłaszcza wówczas, gdy jest ona atakowana, gdy inni chcą tę wiarę zniszczyć czy rozmydlić. Nie będziemy w stanie jej bronić, jeśli w naszym sercu nie będzie Boga – mówił podczas ceremonii wmurowania kamienia węgielnego w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej na białostockim Antoniuku Arcybiskup Tadeusz Wojda.
W tym wydarzeniu wzięli udział licznie przybyli parafianie, duchowni – księża, zakonnice, a także specjalni goście. Między innymi obecny był, minister Dariusz Piontkowski, Senator Jan Dobrzyński, poseł Henryk Wnorowski, Józef Mozolewski – szef Solidarności w regionie podlaskim, a także przedstawiciele firmy Jaz Bud, dzięki którym świątynia została wybudowana w niespełna rok. W kościele zresztą, nad wmurowanym właśnie kamieniem węgielnym, znajduje się specjalna tablica z podziękowaniami fundatorowi, który sam przekazał, że kościół wybudowany został „Na chwałę Bogu i ludziom na pożytek”.
Dodamy jeszcze, że od samego początku, czyli od prac koncepcyjnych, po zakończenie wszelkich prac budowlanych, kierownikiem budowy był jeden z miejskich radnych – Mateusz Sawicki, prywatnie też i jeden z fundatorów. Pomimo młodego wieku, podjął się ciężkiego zadania jako inżynier oraz wspomniany kierownik budowy. Takie budowle, jak kościoły, zazwyczaj są ukoronowaniem kariery architekta oraz inżyniera w budownictwie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: archibial.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szybko znalazł się fundator jedyny słuszny, który szybko pobudował i tym szybkim sposobem fundator ma zwolnione grunty przy ul.Świętokrzyskiej. A tak na marginesie na 28 osiedli w Białymstoku mamy 36 parafii - niezły wynik ...
Prawdę mówiąc, nie byłam nigdy w Białymstoku, ale ten kościół chętnie bym zobaczyła. Wygląda pięknie i nie powstydziłaby się go żadna agencja czy biuro projektowe https://projektowanie-wnetrz-online.pl/projektowanie-wnetrz-bialystok/ . Moim zdaniem kiedyś budowano o wiele ładniejsze budynki, niż teraz. One mają "dusze" , czego o dzisiejszych powiedzieć nie można.
wyrzucanie pieniędzy w błoto a poza tym koszmar architektoniczny jak większość nowych kościołów katolickich !!!