Reklama

Od marca wzrosną emerytury i renty

Podwyżki od pierwszego dnia tego miesiąca to tak zwana waloryzacja świadczeń, które wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Nie trzeba w tym celu składać żadnych wniosków, ponieważ wzrost wysokości wypłacanych rent i emerytur odbędzie się z urzędu.

- Waloryzacja ma na celu zachowanie realnej wartości wypłacanych świadczeń w stosunku do wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Dlatego też emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Waloryzacja polega na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Wskaźnik waloryzacji świadczeń to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym - tak tłumaczą przedstawiciele ZUS.

Publiczna dyskusja o waloryzacji rent i emerytur toczy się od lat. Bez względu na to, kto w danej chwili rządzi w Polsce, podnoszone są kwestie symbolicznych podwyżek, nie mających odzwierciedlenia w rosnących cenach. Najmniej zyskują ci, których świadczenia i tak nie należą do wysokich, ponieważ przelicznik odbywa się na podstawie aktualnych wysokości konkretnych emerytur czy rent. Nie ma tutaj - oprócz ewentualnego społecznego nacisku na polityków - możliwości wynegocjowania lepszych warunków z organem wypłacającym, jak choćby w przypadku rozmów na linii pracownik - pracodawca.

Komunikat ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, w którym ogłoszony został tegoroczny wskaźnik waloryzacji, opublikowany został we wtorek, 13 lutego.

- Aby sprawdzić, o ile wzrośnie nasze świadczenie, należy pomnożyć je przez wskaźnik waloryzacji, który w 2018 roku wynosi 102,98 proc. Podwyższeniu ulega również kwota bazowa, która od 1 marca wynosi 3 731,13 zł. To jednak nie wszystko. Już 1 grudnia 2017 r. weszła w życie nowelizacja ustawy emerytalnej. Dotyczy ona emerytur przyznanych z urzędu. Dzięki nowym przepisom nie będą one mogły być mniejsze niż najniższe renty, które obecnie kształtują się na poziomie 1000 zł (renta rodzinna i z tytułu całkowitej niezdolności do pracy) i 750 zł (renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy) - wyjaśnia Katarzyna Krupicka z białostockiego oddziału ZUS. - Ważną informacja jest to, świadczenia będą podwyższone nawet wtedy, gdy ubezpieczony nie będzie miał wymaganego dotychczas stażu, wynoszącego 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. ZUS wypłaci wyższą emeryturę po waloryzacji z wyrównaniem od marca 2017 r.

To, co najbardziej interesuje emerytów i rencistów, to konkretne kwoty. I tak: po tegorocznej waloryzacji minimalne emerytury, renty rodzinne oraz renty z tytułu niezdolności do pracy wzrosną z 1000 zł do 1029,80 zł, a najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy - z 750,00 zł do 772,35 zł. Należy jednak pamiętać, że niezbędnym warunkiem decydującym o prawie do minimalnego świadczenia emerytalnego jest zgromadzenie odpowiedniego stażu pracy lub przyznanie emerytury przez ZUS z urzędu osobie pobierającej rentę z tytułu niezdolności do pracy. Kwoty minimalne nie dotyczą osób, którzy sami złożą wniosek o emeryturę w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego.

(Piotr Walczak / ZUS / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do